W sumie mógłby to być niezły wakacyjny hicior na Eska TV, jakby zrobić z tego piosenkę.
Chyba w 90 latach. Mam tylko nadzieję, że to jedyny wybryk na tym albumie, niech już sobie będzie odtwórczy do bólu (jak w zapowiedzi Movement 3) ale bez takich...
To pierwsze to nie nowy utwór, tylko nowa aranżacja Zoolookologie. Generalnie te nowe utwory to lipa straszna, takie zapchajdziury, nie służące do niczego. Przez ostatnie lata nagrał tyle materiału, który mógłby wykorzystać na koncertach, że nie widzę żadnego sensu w upychaniu takich Herbalizerów cz...
Jest miejsce, jak najbardziej. Wystarczy spojrzeć na to: https://www.youtube.com/watch?v=kGLUZmIJfGc. U Jarre'a najbardziej boli mnie to, że fani, którzy go coverują grają nieporównywalnie lepiej od niego.
Nie przesadzałbym tak kiczowatością Zoolookologie, co najwyżej tandetnym można nazwać teledysk. Sam utwór ma ciekawą, surową linię basową, delikatnie połamany beat. Myszką może trącić sama melodia, ale warto zaznaczyć, że taki był zamysł tego albumu i takich melodii znajdziemy tu więcej. Za to najno...
Właśnie przesłuchałem ten "album". Składa się on z 99 fragmentów. Muzycznie w większości jest w porządku, typowa ścieżka dźwiękowa dla medium informacyjnego, ale słychać też, że stworzył to Jarre. Minusem jest to, że jest tutaj wiele niemal identycznych fragmentów, różniących się od siebie...
W Teo & Tea użył całych fragmentów wbudowanych fabrycznie, to coś innego niż użycie tego samego dźwięku. To tak jakbyś zrobił utwór z fabrycznych sampli w E-Jayu i nazwał to swoją muzyką.
A jaką otoczkę wymyślił przy okazji GoL, jakby nie patrzeć w 70% ambientowo-chilloutowej płyty? Skoro jest w tym tak dobry, na pewno wymyśliłby jakiś koncept, dla takiego albumu. Wracając do samego albumu cieszy mnie także fakt, że nie było tutaj samoplagiatów, jak Oxygene 9, które było kopią Oxygen...
Pomijając słaby mastering, a właściwie jego brak (?) to powinniśmy się cieszyć, że nie dostaliśmy kolejnej "technojebawki" typu Oxygene 8 (który mimo wszystko jest świetnym utworem), tylko w miarę klasyczną elektronikę, przynajmniej w trzech pierwszych utworach. Bo Jarre mógł zrobić tą pły...
Byłem i tak przedstawiają się moje wrażenia: - Muzycznie cienizna straszna, pomijając tragiczne nagłośnienie w Atlas Arenie to Jarre też się nie popisał, zagrał parę partii na żywo, reszta bezczelny playback. Najbardziej rozbroiło mnie to, jak przy Exit i The Architect katował klawisze, chociaż tam ...
W necie jest już parę filmików z tej trasy. Ja tego nie oglądam, bo nie chcę sobie psuć koncertu, który będę widział na żywo i który prawdopodobnie będzie identyczny jak te z filmików. Widziałem za to ich długość i 1h 20 minut mnie lekko mówiąc zdziwiło. Po samym koncercie nie spodziewam się niczego...
Ja odrzucam wszelkie uprzedzenia, nie mam też wygórowanych wymagań w kwestii muzyki - nowe albumy mi się podobały i tyle. Za to nie podoba mi się to, że długość koncertu nijak się ma do cen biletów. Bo jak można wytłumaczyć fakt, że koncert jest tylko trochę dłuższy od Waiting for Cousteau, które bę...
Te koncerty serio trwają tylko trochę ponad godzinę? Nie jest to jedyna rzecz, która mnie niepokoi - jest jeszcze słaba setlista, ta sama na każdym koncercie, a co się w niej znajduje? Bardzo mocno średni Conquistador, Exit, The Architect, Zero Gravity w remixie... Dobrze, że nie władował tam jeszcz...
Studio Nagrań nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii użytkowników Internetu wyrażanych w jakikolwiek sposób na stronach serwisu Studio Nagrań. Treści te są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu.
Studio Nagrań zastrzega sobie prawo redakcji, skrótów, bądź usunięcia opinii zawierającej treści zabronione przez prawo, wulgarne, obraźliwe, naruszające prawa Studio Nagrań lub innych osób albo naruszające zasady współżycia społecznego.
Jednocześnie przypominamy, że osoba zamieszczająca opinie, o których mowa powyżej, może ponieść za ich treść odpowiedzialność karną lub cywilną.
Nasze motto
Muzyka wyrasta ze skrzyżowania duszy z instrumentem...Alexander Jablokov