Ostatni post z poprzedniej strony:
Martin Rev - See Me Ridin', 1996;******
Style: rockabilly, synth pop, cold wave, new wave, minimal, experimental, pop psychodeliczny, ambient

Silent Circle - No. 1, 1986;
*****
Style: synth pop, italo disco, cold wave, gospel

See Me Ridin' - czwarty solowy album studyjny klawiszowca Suicide Martina Reva, który wydany został w 1996 roku. Był to przełomowy album, bowiem Martin Rev po raz pierwszy zaprezentował się w roli wokalisty i autora tekstów, co było przełomem w stosunku do jego poprzednich solowych albumów zawierających wyłącznie muzykę instrumentalną, ale także i do twórczości w Suicide, gdzie dotąd (jak i później) nie udzielał się jako wokalista.
Jak wszystkie poprzednie solowe albumy Martina Reva, także i See Me Ridin' muzycznie odwoływał się do stylistyki i brzmienia Suicide, tylko tym razem album po raz pierwszy zawierał materiał o charakterze piosenkowym, składając się z 13 krótkich, nie przekraczających z reguły dwóch-trzech minut quasi-piosenek z tekstami o miłości, utrzymanych w bliskim twórczości Suicide stylu rockabilly lat 60 i 70 w warstwie wokalnej, opakowanym w elektroniczno-synth popową retrospektywną szatę muzyczną, co w rzeczy samej było bezpośrednim odwołaniem się do twórczości Suicide, choć głos Martina Reva różni się od "Elvisowskiej" barwy wokalu Alana Vegi, prezentując bardziej słodką, soulową i czarną barwę, mimo to całkiem idealnie wpasowującą się stylistycznie do rockabilly. Trzynaście quasi-piosenek zostało uzupełnionych o trzy instrumentalno-eksperymentalne, awangardowe miniatury. Większość piosenek pozbawiona jest też sekcji perkusyjnej, bądź perkusja ograniczona została do pojedynczych beatów.
Album otwiera tytułowy See Me Ridin' pozbawiony sekcji rytmicznej numer o łagodnym soulowym wokalu w stylu rockabilly lat 60 i 70 osadzonym na chłodnej syntezatorowej przestrzeni voice humana. Podobną strukturę muzyczną prezentują utwory I Heard Your Name (z przetworzonymi wokalizami i pojedynczymi bębnami), Hop And Scotch oraz Told The Moon, choć ten ostatni zawiera klawiszowe i basowe zagrywki, a nawet szczątkową sekcję perkusyjną.
Pillars składa się z warstwy wokalnej opartej na minimalistycznej muzyce złożonej z archaicznych pulsów syntezatorowych w stylistyce lat 70 i wczesnych 80, podobnie rzecz prezentuje w Secret Teardrops, gdzie wokale opierają się na basowej pętli, pojedynczym delikatnym werblu i nielicznych klawiszowych zagrywkach.
Klasyczny mariaż synth popu z rockabilly, zarówno w liniach wokalnych, jak i w muzyce, prezentują No One Knows, Small Talk, I Made You Cry, Here We Go oraz najlepszy w albumowym zestawieniu Mine, który jako jedyny utwór płyty posiada klasyczną, złożoną sekcję rytmiczną, opartą jednak o mocno retrospektywny, wręcz archaiczny beat automatu perkusyjnego rodem z wczesnych lat 80. Kompozycja zawiera klasycznie new wave'owy basowy podkład, który na krótko przechodzi w syntezatorowy basowy puls.
W najdłuższym na albumie, blisko 4-minutowym Yours Tonight, linia wokalna opiera się na delikatnym elektronicznym tle poprzetykanym dźwiękami przypominającymi kapanie wody oraz powtarzającym się co jakiś czas ciężkim bębnieniem.
W Tell Me Why wokal osadzony jest na analogowym, nisko granym, opadającym i wznoszącym się syntezatorowym tle, na którym rozbrzmiewają sola archaicznego automatu perkusyjnego i chwytliwe, choć pełniące raczej rolę uzupełniającą motywy klawiszy.
Album uzupełniają wspomniane trzy instrumentalne miniatury o charakterze eksperymentalnym; Ten Two składa się z luźno powiązanych ze sobą syntezatorowych i perkusyjnych eksperymentów oraz orientalnych zagrywek klawiszy; Mari Go Round, to stanowiące podkład utworu syntezatorowe pętle uzupełnione o dźwięki banjo, orientalne bliskowschodnie partie klawiszy i odległe chłodne tło. Kompozycja przypomina nieco dokonania Yello.
Zamykająca album kompozycja Post Card składa się wyłącznie z luźno połączonych ze sobą różnorakich, eksperymentalnych zagrywek i solówek klawiszowych.
Album See Me Ridin' poprzez swój nazbyt archaiczny i retrospektywny charakter nie odniósł co prawda większego sukcesu komercyjnego, bowiem nawet Suicide w tamtym okresie prezentował współczesny styl bliski latom 90, jednakże zapewne sam Martin Rev rozmyślnie nagrał album niemal żywcem przeniesiony z przełomu lat 70 i 80 do lat 90, sentymentalnie wracając tym samym do początków kariery swojej macierzystej formacji Suicide. Bezsprzecznie był to też przełom dla twórczości Martina Reva, który udowodnił, że czuje się znakomicie nie tylko w roli instrumentalisty, ale także jako świetny tekściarz i wokalista.
No. 1 - pierwszy album studyjny wydany w 1986 roku przez niemiecki zespół Silent Circle, kojarzony głównie z nurtem italo disco, nie przypadkowo zresztą, choć szufladkowanie Silent Circle wyłącznie jako wykonawcy italo disco wydaje się nazbyt stereotypowe i zbytnim uproszczeniem.
W połowie la 80, u schyłku ery new romantic, synth pop stracił na znaczeniu; wielu wykonawców synth popowych, takich jak New Order, OMD, The Human League, Eurythmics, Simple Minds, Yello, Depeche Mode, Cabaret Voltaire i wielu innych, musiało liczyć się ze zmianą dotychczasowego stylu, wzbogaceniem instrumentarium, bądź przejściem w bardziej ambitne rejony muzyczne. Niektóre gwiazdy synh popu z początku lat 80 nie wytrzymywały presji i ulegały rozwiązaniu, w tym m.in. Soft Cell, Ultravox, Visage czy Classix Nouveaux.
Jednocześnie wraz ze spadkiem na znaczeniu synth popu, niezwykłą popularność zyskał nurt Italo Disco, będący znacznie prostszą i przystępniejszą odmianą synth popu wywodzącą się z nurtu Euro Disco.
Na początku lat 80, co sugeruje zresztą nazwa, italo disco przeżywało rozkwit we Włoszech, jednak już w połowie lat 80 nurt rozszerzył swoje wpływy na Francję, Holandię, Szwecję oraz Niemcy. Również w Polsce italo disco cieszyło się ogromną popularnością, głównie wśród muzycznych odbiorców, bowiem polscy wykonawcy niechętnie jednak sięgali po ten styl. Jednym z niewielu przykładów był Papa Dance, który w drugiej połowie lat 80 stał się gwiazdą nie tylko w Polsce, ale nawet w całym Bloku Wschodnim.
Na początku lat 90 wykonawcy wczesnego disco polo (wtedy nazywanego muzyką chodnikową) czerpali wiele rozwiązań z italo disco - choć w znacznie bardziej uproszczonej formie - jednakże z czasem cechy łączące italo disco z disco polo (poza nazewnictwem) całkowicie zanikły (współczesne disco polo nie ma w zasadzie nic wspólnego z italo disco).
Wracając jednak do RFN połowy lat 80, w tym czasie do tego kraju dotarła fala popularności italo disco; popularność zdobywali m.in. Modern Talking, Bad Boys Blue, CC Catch czy Fancy.
Dobrą koniunkturę na italo disco postanowił w 1985 roku wykorzystać niemiecki muzyk i producent Axel Breitung, współpracujący na początku lat 80 z Thomasem Andersem, późniejszą gwiazdą Modern Talking, dla którego skomponował dwa utwory - nie odniosły one jednak wtedy większego sukcesu.
W 1985 roku Axel Breitung skompletował skład nowo powołanego zespołu Silent Circle, angażując wokalistę Martina Tychsena i perkusistę Jürgena Behrensa ukrywającego się pod pseudonimem CC Behrens. Do współpracy zaangażowano też wielu producentów, w tym Bernda Dietricha.
W 1986 roku ukazał się debiutancki album Silent Circle zatytułowany No. 1, promowany poprzez cztery single.
Album otwiera singlowy Touch In The Night, który stał się największym przebojem Silent Circle podbijającym dyskoteki w całej Europie, zaś singiel uplasował się na 15 miejscu w Niemczech, prawdziwym hitem stał się w ZSRR, gdzie zajął 6 miejsce.
Utworowi bliżej jest jednak do klasycznie synth popowego stylu, aniżeli do italo disco dzięki bardziej złożonej sekcji rytmicznej i soczystym basowym pulsom; oprócz przebojowej linii wokalnej, numer zawiera chwytliwy, popularny w latach 80 japoński motyw klawiszy. Na No. 1 Touch In The Night zaprezentowany został w wydłużonej względem singlowej wersji.
Sib Dub Dua jest już przedstawicielem klasycznego stylu italo disco, przypominającego dokonania Modern Talking czy Bad Boys Blue; numer oparty jest o prosty beat automatu perkusyjnego, równie prosty puls basu, chwytliwe melodie i przebojowe linie wokalne. Podobny styl prezentują Moonlight Affair, Anywhere Tonight oraz singlowy przebój Stop The Rain In The Night.
Synth popowy Give Me Time przypomina dość mocno klimaty OMD z albumu Junk Culture; wpływy OMD słychać w spokojnym Dreams, jednak w refrenach kompozycja przyśpiesza, nabierając charakteru klasycznego italo disco.
Shy Girl zarówno pod względem muzycznym, jak i wokalnym przypomina dokonania Kajagoogoo i Limahla, z kolei spokojna ballada z soulowymi naleciałościami przypomina pod względem muzycznym i linii wokalnych styl szwedzkiego zespołu Secret Service.
Hide Away - Man Is Comin'! - pierwszy singiel i przebój Silent Circle - w klimacie klasycznego italo disco, jest połączeniem stylów znanych z twórczości niemieckich gwiazd italo disco lat 80 Bad Boys Blue, Modern Talking i Fancy'ego. Nie ma więc przypadku w tym, że tym właśnie numerem Silent Circle od początku zaskarbili sobie całe rzesze fanów w Europie.
Jednak najlepszym, obok Touch In The Night, momentem albumu jest For You, zupełnie różniący się od reszty utworów, zaśpiewany jedynie przy akompaniamencie gospelowych chórów. Kompozycja w stylu gospel stanowi całkowitą odskocznię od utanecznionej całości.
Reedycję albumu w 1999 roku uzupełniono o nową wersję Touch In The Night, opartą jednakże w całości na oryginalnym brzmieniu z lat 80, uwspółcześnioną nowoczesną taneczną sekcją rytmiczną.
Album No. 1 okazał się wielkim sukcesem komercyjnym, największym w dorobku Silent Circle, wszystkie single pochodzące z albumu stały się hitami dyskotek, a mimo to, trzy lata po ukazaniu się albumu, wskutek nieporozumień wewnętrznych Silent Circle zawiesił działalność, by wznowić ją w latach 90. Na następny album zespołu trzeba było czekać do 1994 roku, jednak wydany wtedy Back nie powtórzył już sukcesu No. 1.