Tangerine DreamJaka była najgorsza rzecz, która spotkała TD ???

Moderator: fantomasz

Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112624

Post autor: Geronimo »

Ostatni post z poprzedniej strony:

itafron pisze: ale czytając opinie innych muzyków odnosi się wrażenie, że można było wycisnąć z zespołu o wiele więcej.
Tyle,że wtedy Edgar Froese nie mógłby być prawdopodobnie liderem Tangerine Dream ,więc taki plan byłby niemożliwy do zrealizowania.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stefan
Habitué
Posty: 1750
Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Katowice
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#112625

Post autor: Stefan »

itafron pisze: gdyby nie był liderem w zespole działyby się rzeczy bardziej nieprawdopodobne.
Zawsze musi byc jakiś lider :mrgreen: Pytanie: kto zamiast EF mógłby nim wtedy być i jaki kierunek obrałaby ta kapela ? Myśle że gdyby był nim Schulze - poszliby i tak w stronę "Zeit" a przełom i tak nastąpiłby dopiero w epoce el-soundtacków :hi:


Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#112634

Post autor: Belmondo »

itafron pisze:Moja opinia pewnie spotka się z ostrą krytyką fanów Edgara, ale gdyby nie był liderem w zespole działyby się rzeczy bardziej nieprawdopodobne, niż te którymi mamy okazję rozkoszować się na oficjalnych i mniej oficjalnych nagraniach.
Nie sposob zaprzeczyc spostrzezeniom, natomiast moglo byc tez tak, ze gdyby ktos tego nie trzymal w kupie, to towarzystwo moglo by sie tak rozlesc, ze wrecz nic by nie powstalo.
Z jednej strony z pewnoscia byl hamulcem dla bardziej smialych ekcperymentow i poszukiwan, z drugiej strony podejrzewam, ze nic by nie nagrali. Jak to wujek Stefan mowi, musi byc jakis lider. Ten byl dobrym managerem, dlatego komercyjnie zespol odniosl jakistam sukces. A ze poczatkowo znalezli sie tam oprocz EF-a zdolni ludzie, to i zyskali sporo wiernych fanow i wykorzystali szanse zostania jednymi z pionierow.
itafron pisze: czytając opinie innych muzyków odnosi się wrażenie, że można było wycisnąć z zespołu o wiele więcej.
To jest takie tam sobie gdybanie. Dusze artystyczne im mocniej przycisniete tym szybciej sie zbuntuja. Roznie moglo by byc.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

itafron
Doświadczony
Posty: 75
Rejestracja: 09 sty 2013, 22:25
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Piotrków Tryb.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Peter Koolman, Thomas Koner, Geir Jensen
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka
Płeć:
Status: Offline

#112642

Post autor: itafron »

Nie chodziło mi o brak jakiegokolwiek lidera, tylko o posiadanie tej pozycji przez Edgara. Wiadomo, że musi ktoś przewodzić. Odnośnie "wyciskania" - chodziło mi raczej o to, że koledzy Froese z TD wznieśliby się na większe wyżyny muzyczne, gdyby Edgar nie próbował na siłę wcisnąć w swoje ramy i egzaltować swojego zdania. Zdawał sobie doskonale sprawę z ich potencjału. Zdolnym artystom potrzebna jest przestrzeń twórcza, której nie zapewnił w wystarczającej mierze.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112647

Post autor: Geronimo »

Odpowiedź jest tutaj :
Belmondo pisze:Nie sposob zaprzeczyc spostrzezeniom, natomiast moglo byc tez tak, ze gdyby ktos tego nie trzymal w kupie, to towarzystwo moglo by sie tak rozlesc, ze wrecz nic by nie powstalo.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112648

Post autor: Sublime »

itafron pisze:Nie chodziło mi o brak jakiegokolwiek lidera, tylko o posiadanie tej pozycji przez Edgara. Wiadomo, że musi ktoś przewodzić. Odnośnie "wyciskania" - chodziło mi raczej o to, że koledzy Froese z TD wznieśliby się na większe wyżyny muzyczne, gdyby Edgar nie próbował na siłę wcisnąć w swoje ramy i egzaltować swojego zdania. Zdawał sobie doskonale sprawę z ich potencjału. Zdolnym artystom potrzebna jest przestrzeń twórcza, której nie zapewnił w wystarczającej mierze.
Gdyby jeszcze podejść w dość ciekawy sposób do solowych płyt Edgara (które wydają się być owocem Wyraźnej Współpracy reszty TD z Edgarem) to można zauważyć, że wpływ na płyty Tangerine Dream przynajmniej do 1988 roku był dość nieduży. Solówki wydają się w wielu miejscach dość wymęczone i robione na siłę - co mogłoby wskazywać na w tym przypadku większy wpływ Edgara.

Na szczęście na Aqua i Epsilonie nie jest jeszcze tak źle, ale później to już wydaje się bardziej oczywiste. :wink:


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#112649

Post autor: Belmondo »

itafron pisze:chodziło mi raczej o to, że koledzy Froese z TD wznieśliby się na większe wyżyny muzyczne, gdyby Edgar nie próbował na siłę wcisnąć w swoje ramy i egzaltować swojego zdania.
Moim zdaniem to nie mialo miejsca albo mialo, ale nie w takiej skali w jakiej sie powszechnie uwaza. Jesli sie poslucha jego solowych plyt, albo zauwazy prosty fakt, ze co nowa osoba w zespole to zupelnie inny charakter muzyki, to bez trudu sie zauwazy, ze jego artystyczny wplyw na tworzona przez grupe muzyke byl marginalny.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stefan
Habitué
Posty: 1750
Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Katowice
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#112653

Post autor: Stefan »

Dokładnie. Śmiem twierdzić że "ten trzeci" który przychodził do zespołu miał najwazniejszy wpływ na całokształt aktualnie powstającej muzy. Trochę to wygląda jakby EF po prostu nie potrafił (lub nie chciał) brać na siebie artystycznej odpowiedzalności :???:


Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#112655

Post autor: Belmondo »

Albo szukal swiezosci, innego podejscia, a na tworzenie zwyczajnie nie mial czasu.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stefan
Habitué
Posty: 1750
Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Katowice
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#112656

Post autor: Stefan »

Może tak być. Biorąc pod uwagę że dużo u nich było tematyki z mitologii, literatury, malarstwa itp. najpewniej były to "wizje" Egdara - trochę narcystyczne ale miało swój styl :handup:


Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

itafron
Doświadczony
Posty: 75
Rejestracja: 09 sty 2013, 22:25
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Piotrków Tryb.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Peter Koolman, Thomas Koner, Geir Jensen
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka
Płeć:
Status: Offline

#112660

Post autor: itafron »

Belmondo pisze:Moim zdaniem to nie mialo miejsca albo mialo, ale nie w takiej skali w jakiej sie powszechnie uwaza. Jesli sie poslucha jego solowych plyt, albo zauwazy prosty fakt, ze co nowa osoba w zespole to zupelnie inny charakter muzyki, to bez trudu sie zauwazy, ze jego artystyczny wplyw na tworzona przez grupe muzyke byl marginalny.
Zgadzam sie z tym. Skoro nie brał na siebie artystycznej odpowiedzialności, to dlaczego Baumann, Schmoeling, i inni odchodzili? Nie mieli sił na obronę własnej przestrzeni, którą zdobyli, lub w przypadku Klausa Schulze ,który nie miał na to ochoty i od razu poszedł przed siebie, bo ta notorycznie naruszana była przez Froesego (niekoniecznie pod względem artystycznym).
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2016, 19:55 przez itafron, łącznie zmieniany 1 raz.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#112673

Post autor: Belmondo »

itafron pisze: Skoro nie brał na siebie artystycznej odpowiedzialności, to dlaczego Baumann, Schmoeling, i inni odchodzili?
Bo nie wytrzymywali tempa. Co w pewnym, dosc wasko pojmowanym sensie, bylo forma narzucania, tyle, że bardziej stylu pracy niz artystycznych wizji.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112674

Post autor: Sublime »

itafron pisze:Zgadzam sie z tym. Skoro nie brał na siebie artystycznej odpowiedzialności, to dlaczego Baumann, Schmoeling, i inni odchodzili? Nie mieli sił na obronę własnej przestrzeni, którą zdobyli, lub w przypadku Klausa Schulze ,który nie miał na to ochoty i od razu poszedł przed siebie, bo ta notorycznie naruszana była przez Froesego (niekoniecznie pod względem artystycznym).
Nie mogli mieć sił przy tak wzmożonej pracy w zespole. Za Baumanna wiązało się to z improwizowanymi koncertami i najbardziej kreatywnymi pomysłami na krążki, po odejściu z TD potrafił jeszcze wydać jedną porządną płytę i na tym się jego przestrzeń wyczerpała.

Joliffe i Krieger to lekki ewenement w historii TD, bo tyle w studiu nie dłubali.

Za Schmoellinga wszystko zaczęło się coraz bardziej nakręcać - z roku na rok praca nad kolejnymi wyrobami (bo niektóre soundtracki miały mało wspólnego z normalną grą w zespole) spowodowała jeszcze mniejsze możliwości faktycznego wykazania się. Po "The Park Is Mine" i jemu po kilku latach przeszło.

Z Haslingerem dalej kontynuowano działanie zespołu w podobnym schemacie, tylko że tutaj już poszła wyraźna zmiana brzmienia - ale roboty też było mnóstwo, co skończyło się historią związaną z jedynym koncertem w 1987 roku i planem związanym z kolejną trasą - i tutaj to Franke zabrał sprzęt.

Wadephul pojawił się na "Optical Race", ale gdy przysłuchamy się jego solówkom to też można się domyślać stopnia jego zaangażowania w tę płytkę.

Potem już były dość mierne kompozycje, bo zaczęło brakować jakiegoś ducha kreatywności - Haslinger też wreszcie zabiera manatki - i zamiast pójść dalej w jakieś nowe rejony to skończyło się na rodzinnym graniu już totalnie wypranej z emocji i jakiegoś przemyślanego pomysłu muzyki.

To drugie oprócz Schulze'go nie wystąpiło już nigdy później - bo też nigdy później w TD nie pojawił się ktoś równie charyzmatyczny i wyrazisty (Franke w pewnym momencie pozwolił sobie na taki stan w zespole).


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112678

Post autor: Geronimo »

Sublime, ktoś by pomyślał,że byłeś przez cały ten czas promotorem i bliskim współpracownikiem zespołu.No,no :wink:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112679

Post autor: Sublime »

A wymiar dyskografii i relacje członków zespołu to coś nowego? :grin:


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112681

Post autor: Geronimo »

A zapytam inaczej : skąd zaczerpnąłeś tej wiedzy ?



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112683

Post autor: Sublime »

Wiedzy nt. dyskografii i stylu grania / komponowania poszczególnych członków zespołu? To tak jakby się pytać skąd czerpiemy to, że 2+2 równa się 4. :wink:

Zresztą z czym można się tutaj nie zgadzać?


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112687

Post autor: Geronimo »

Skoro tak piszesz, to znaczy ,że masz jednak źródło swej wiedzy. Wiadomo,że równań matematycznych uczymy się w szkole i wiedzę przekazuje nam nauczyciel.

Ujawnisz skąd masz taką wiedzę o zespole TD ?



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112688

Post autor: Sublime »

A choćby jednym z moich źródeł jest sam Franke - wywiad z 1994 roku, który rozjaśnia bardzo dużo.

http://star.arm.ac.uk/~ath/music/td/int ... _left.html

Nadal jednak nie wiem, z czym tutaj nie można się zgodzić? Ani TD mało nie grało, ani Edgar nie był przesadnie pobożny ani spokojny, ani brzmienie z roku na rok się nie polepszało.


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112689

Post autor: Geronimo »

No widzisz, podajesz źródła wiedzy. A więc to nie tylko dedukcja. I bardzo dobrze. O to chodzi.

A czy ja gdzieś pisałem ,że się z tym nie zgadzam ? Mnie tylko zastanawiało skąd taka wiedza o relacjach w zespole.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

PawelP
Niedoświadczony
Posty: 26
Rejestracja: 24 sie 2019, 12:18
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko: Paweł
Lokalizacja: Wałbrzych
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Steve Roach, Max Corbacho, Altus (Mike Carss)
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Wiek: 38
Status: Offline

#116341

Post autor: PawelP »

Obrazek

Edgar wpuścił baby do zespołu i to go zgubiło. Baba w zespole zawsze przynosi pecha :D Baby powinny siedzieć w domu, a nie grać muzykę.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat