Tangerine DreamJaka była najgorsza rzecz, która spotkała TD ???

Moderator: fantomasz

Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#38755

Post autor: Belmondo »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Jac767 pisze:W Lameryce wszystko jest produktem.... Poczekajmy jeszcze parę latek. Europa musi konkurować z Lameryką i upodobni się do niej. "Wszystko jest produktem" jest także wpisane w europejską odmianę kapitalizmu.
No wlasnie. W hameryce juz zaczynaja sie ludzie oburzac na to produktowe podejscie do wszystkiego, co biorac pod uwage, ze tam akurat jest to wszystko najsilniej rozwiniete, jest dobrym sygnalem. W wiekszosci przypadkow do wielu rzeczy doszli szybciej i wiele szybciej zrozumieli niz w europie, wiec moze i europa wczesniej wyciagnie wnioski. Oby.

Pozdr


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#38761

Post autor: Jac »

Belmondo pisze: No wlasnie. W hameryce juz zaczynaja sie ludzie oburzac na to produktowe podejscie do wszystkiego, co biorac pod uwage, ze tam akurat jest to wszystko najsilniej rozwiniete, jest dobrym sygnalem. W wiekszosci przypadkow do wielu rzeczy doszli szybciej i wiele szybciej zrozumieli niz w europie, wiec moze i europa wczesniej wyciagnie wnioski. Oby.

Pozdr
Bel, osobiście wątpię aby Lameryka zaniechała obranego kierunku. Tam albo podporządkujesz sie panującym regułom albo jesteś outsider'em i nie liczą się z tobą. To kraj, który swoją siłę opiera na potędze pieniądza i niemal wszystko tam się wokół niego kręci. Pieniądz to władza i czegóż to za niego nie można kupić. Jeżeli wszystko sprowadzi się do kategorii produktu, wtedy można oszacować czy da się z tego wyciągnąć forsę i ile czy też nie opłaca się. Ludzka chciwość i szaleńcza konkurencja rzuci się na wszystko na czym da się w ramach panującego prawa i zwyczajów zarobić. Dlatego aby dalej zarabiać, zrobić sobie miejsce na biznes trzeba poszerzać te normy, zwyczaje, zmieniać prawo.
Pozdr.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#38766

Post autor: Belmondo »

Jac767 pisze: Tam albo podporządkujesz sie panującym regułom albo jesteś outsider'em i nie liczą się z tobą. To kraj, który swoją siłę opiera na potędze pieniądza i niemal wszystko tam się wokół niego kręci.
A widzisz, a jednak okazuje sie, ze jedynym obecnie wyjsciem dla najwiekszych wytworni plytowych jest rozstanie sie z podejsciem produktowym do sprzedawanej muzyki. O tym robi sie coraz glosniej. I to sie juz dzieje.

Pozdr


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#38770

Post autor: Jac »

Belmondo pisze:
A widzisz, a jednak okazuje sie, ze jedynym obecnie wyjsciem dla najwiekszych wytworni plytowych jest rozstanie sie z podejsciem produktowym do sprzedawanej muzyki. O tym robi sie coraz glosniej. I to sie juz dzieje.

Pozdr
Bel, w takim razie co nowego pojawiło się w Lameryce ? Co to za rewolucja ? Napisz krótko albo daj linka.
Pozdr.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#38773

Post autor: Belmondo »

Jac767 pisze: Bel, w takim razie co nowego pojawiło się w Lameryce ? Co to za rewolucja ? Napisz krótko albo daj linka.
Przyklad pierwszy z brzegu, o ktorym pisalem w temacie obok o p2p (zamkniecie edonkeya). Dosc prawdopodobna w skonczonym okresie czasu jest legalizacja wymiany plikow (o ile mozna zalozyc, ze wymiana plikow muzycznych jest nielegalna), badz jakas forma tej wymiany. Oczywiscie nie wiaze sie to z calkowitym uwolnieniem cen muzyki badz tez muzyka calkowicie za darmo, bo tak na pewno nie bedzie, natomiast wiaze sie to niewatpliwie z duzo wieksza dostepnoscia muzyki po znacznie nizszych cenach. Dotychczasowe podejscie wielkich wytworni bylo bardzo produktowe, ale tego sie juz nie da obronic. Ludzie sami zaczeli wybierac internet i mp3 jako alternatywe do tego, ze im sie cos narzuca i to za wysoka cene. Zachecam do lektury najnowszych ksiazek traktujacych o muzycznym biznesie w dobie wynalazkow cyfrowych.

Pozdr


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#38779

Post autor: Jac »

Belmondo pisze:
Ludzie sami zaczeli wybierac internet i mp3 jako alternatywe do tego, ze im sie cos narzuca i to za wysoka cene.

Pozdr
Hmmm, ale muzyka nadal pozostanie produktem tyle, że zmieni się filozofia jej sprzedaży. Dotychczasowa produkcja płyt jest kosztowna. Wielu chce na niej zarobić. Pozbycie się fizycznego nośnika znacznie obniży koszty. Nie potrzebne staną sie już wielkie hale produkcyjne, zarządzanie produkcją, prawnicy, dystrybucja, marketing zorientowany na produkt fizyczny, itp. Oczywiście prawnicy nadal będą niezbędni ale muzyka ściągana przez internet z wirtualnych wytwórni wreszcie będzie dostępna niemal dla każdego przeciętnie zarabiajacego człowieka, który kocha muzykę ale nie może słuchać już po raz któryś super przebojów z radia KloZet czy RM Zlew FM.
Nie raz widziałem pliki mp3 w cenie kilkudziesięciu centów lamerykańskich za sztukę. Wtedy np. powoli kompletowana pełna dyskografia TD nie wyniosłaby powiedzmy 5000 PLN tylko nieco ponad 500. Okładki można by sobie wydrukować, kupić etui i mamy na półce.
Nielegalnego obrotu plikami muzycznymi nie udało się zwalczyć, więc wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i przestał walić głową w mur :)
Pozdr.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#38782

Post autor: phaedra »

Jac767 pisze:Wtedy np. powoli kompletowana pełna dyskografia TD nie wyniosłaby powiedzmy 5000 PLN tylko nieco ponad 500. Okładki można by sobie wydrukować, kupić etui i mamy na półce.
Nielegalnego obrotu plikami muzycznymi nie udało się zwalczyć, więc wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i przestał walić głową w mur :)
Pozdr.
Nadal uważam, że niczego nie zastapi jak prosto z fabryki oryginalny CD. Fakt, że on mógłby być tańszy. Czytałem, ze ponoć nośniki CDRW/CDR są dobre tylko na jakieś dwa lata.... :shock: Wracając do tematu, może by sie przydała jakaś ankietka w tym temacie ? :mrgreen:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#38784

Post autor: Belmondo »

Jac767 pisze: Hmmm, ale muzyka nadal pozostanie produktem tyle, że zmieni się filozofia jej sprzedaży.
Zalezy co zdefiniujemy jako produkt. W obecnej postaci jest takim samym produktem tak jak bulka, telewizor, samochod- kupujac muzyke decydujesz sie na okreslony format jak i rodzaj odbioru- czesto dla jednego utworu ludzie zmuszeni sa kupic cala plyte i jeszcze za nia zaplacic mase kasy, a w dodatku nie moga sobie zrobic kopii. Dopoki ciazy nad nia copyright (co gorsza geograficznie ograniczony) bedzie produktem bez watpienia. To ma sie zmienic. Powstana subskrybowane kanaly komunikacji, w ktorych przez odbiorce wybierany jest content. W tym zakresie muzyka bedzie bardziej usluga niz produktem (i to stanowczo nie jest tylko zmiana filozofii sprzedazy, to jest calkowita zmiana podejscia do promocji i wielu innych licencyjnych kwestii), co z kolei otwiera bardzo szerokie pole manewru zarowno dla dostawcow jak i tworcow, nie pomijajac odbiorcow rzecz jasna.

Pozdr


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#38794

Post autor: phaedra »

Belmondo pisze:
Zalezy co zdefiniujemy jako produkt.

Pozdr
Definicje produktu są różne. Szerzej na ten temat wypowiada się Ph. Kottler. Polecam wszystkim jego książkę Marketing



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#38798

Post autor: Jac »

phaedra pisze: Czytałem, ze ponoć nośniki CDRW/CDR są dobre tylko na jakieś dwa lata.... :shock: Wracając do tematu, może by sie przydała jakaś ankietka w tym temacie ? :mrgreen:
Phaedra, ja mam nagrania na CDR-ach Titanium firmy Erdol już 8 lat! Sugerujesz, że pora przegrać na nowe ?


Belmondo pisze:
Jac767 pisze: Hmmm, ale muzyka nadal pozostanie produktem tyle, że zmieni się filozofia jej sprzedaży.
czesto dla jednego utworu ludzie zmuszeni sa kupic cala plyte i jeszcze za nia zaplacic mase kasy, a w dodatku nie moga sobie zrobic kopii. Dopoki ciazy nad nia copyright (co gorsza geograficznie ograniczony) bedzie produktem bez watpienia. To ma sie zmienic. Powstana subskrybowane kanaly komunikacji, w ktorych przez odbiorce wybierany jest content. W tym zakresie muzyka bedzie bardziej usluga niz produktem (i to stanowczo nie jest tylko zmiana filozofii sprzedazy, to jest calkowita zmiana podejscia do promocji i wielu innych licencyjnych kwestii), co z kolei otwiera bardzo szerokie pole manewru zarowno dla dostawcow jak i tworcow, nie pomijajac odbiorcow rzecz jasna.

Pozdr
Hmmm, usługa z definicji jest odpłatnym świadczeniem niematerialnym na rzecz beneficjenta. Ale skoro marketingowcy chcą tak muzę traktować ich sprawa. Podoba mi się pomysł selektywnego kupowania utworów. Wymusi to na twórcach inne zachowanie. Utwory dajmy na to słabsze, mniej komercyjne (wypełniacze płyt) będą miały inna cenę ale nie będzie się ich opłacało sprzedawać. Konkurencja zaostrzy się. I jak zwykle zyska na tym finalny odbiorca :handup:


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#38810

Post autor: phaedra »

Jac767 pisze:
Phaedra, ja mam nagrania na CDR-ach Titanium firmy Erdol już 8 lat! Sugerujesz, że pora przegrać na nowe ?
Teraz juz nie. Chociaż powiem Wam, że porównałem swoje mp3 pobrane z netu z oryginałami i widac kolosalną różnicę. :smile:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

BOOKOVSKY
Stary wyga
Posty: 377
Rejestracja: 16 sie 2004, 23:54
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Kraków
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#38815

Post autor: BOOKOVSKY »

Jac767 pisze: Jak myślicie co było najgorszą rzeczą, która kiedykolwiek przytrafiła się Tangerine Dream ?
Odejście od 'berlina'.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#38833

Post autor: phaedra »

BOOKOVSKY pisze: Odejście od 'berlina'.
Po 1988 roku czy jak JS odszedł ?



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#38851

Post autor: Jac »

BOOKOVSKY pisze:
Jac767 pisze: Jak myślicie co było najgorszą rzeczą, która kiedykolwiek przytrafiła się Tangerine Dream ?
Odejście od 'berlina'.
phaedra pisze:
BOOKOVSKY pisze: Odejście od 'berlina'.
Po 1988 roku czy jak JS odszedł ?
Twórcą Szkoły Berlińskiej był Franke. To on zapoczątkował kursy improwizacji i odkrył zastosowanie sekwencera zamiast podkładu rytmicznego perkusji.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112518

Post autor: Sublime »

Dobry temat, szkoda, że swego czasu umarł i gnił w archiwach. :wink:

Paradoksalnie najgorsze dla zespołu było IMO odejście Johannesa. W 1985 roku Franke zaczął już muzykę traktować znacznie bardziej technicznie, co przekłada się na to, co grał już póżniej w zespole i solowo. Edgar to Edgar i tutaj nie ma mówić. Z kolei Johannes potrafił tę muzykę jeszcze "uczłowieczyć". Nabierała jakiegoś klimatu, niosła ze sobą jakiś przekaz, nie była chłodno wykalkulowana.

Nawet gdyby zmiany w brzmieniu utrzymałyby się tak, jak to się działo później, to jestem pewien, że poniżej pewnego poziomu by nie spadła. A tak to TD miało jakieś pomysły na albumy do moment odejścia Chrisa właśnie, potem jeszcze był "Optical Race", który jest jedyny w swoim rodzaju w tym gronie, a potem to już wiadomo, jakie to piękne płyty powstawały.


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

virtual analog
Stary wyga
Posty: 226
Rejestracja: 08 sty 2008, 16:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: CCH
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Niekomercyjna, eksperymentalna elektronika.
Zawód: elektronik
Zainteresowania:
Płeć:
Wiek: 45
Status: Offline

#112588

Post autor: virtual analog »

"Odejscie" Edgara...
Tego nic nie przebije.


Pasję i szaleństwo oddziela bardzo cienka linia...

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

brood.k
Zweryfikowany
Stary wyga
Posty: 363
Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
Lokalizacja: Poznań
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

#112590

Post autor: brood.k »

virtual no prosze Cię. To jest oczywiste, ale tu chyba chodzi o rozmaite wcześniejsze zajścia. I tu Sublime ma sporo racji. A wg. mnie zespół zarżnął się też w okresie po "Poland" gdzie sami w wywiadzie dla "Non Stopu" mówią, że muszą tworzyć pół godziny muzyki tygodniowo, bo tyle jest zamówień do filmów... Zauważmy, że zespół wtedy praktycznie nie koncertuje.


Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

itafron
Doświadczony
Posty: 75
Rejestracja: 09 sty 2013, 22:25
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Piotrków Tryb.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Peter Koolman, Thomas Koner, Geir Jensen
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka
Płeć:
Status: Offline

#112617

Post autor: itafron »

Moja opinia pewnie spotka się z ostrą krytyką fanów Edgara, ale gdyby nie był liderem w zespole działyby się rzeczy bardziej nieprawdopodobne, niż te którymi mamy okazję rozkoszować się na oficjalnych i mniej oficjalnych nagraniach. Edgar był z serca muzykiem rockowym, co zresztą słychać po Jego gitarowych solówkach i na płytach Electronic Medidation, Force Majeure i Green Desert. Kompozycje elektroniczne powinien był zostawić takim Jegomościom jak Klaus Schulze, Peter Baumann, Johannes Schmoeling czy Chris Franke. Działał na nich jak hamulec, bo chciał realizować własne koncepcje (co tak naprawdę powinno się dziać przy udziale muzyków podobnie zorientowanych a nie wyżej wymienionych), co kończyło się końcem współpracy. Dla pierwszego z nich wyszło to nawet na dobre. Temu nikt nie zaprzeczy. Nie umniejszam przy tym ani zapału muzycznego, ambicji czy zdolności Edgarowi Froese.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112620

Post autor: Sublime »

Czyli problem Tangerine Dream leży w jego powstaniu? :oops:


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

itafron
Doświadczony
Posty: 75
Rejestracja: 09 sty 2013, 22:25
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Piotrków Tryb.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Peter Koolman, Thomas Koner, Geir Jensen
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka
Płeć:
Status: Offline

#112623

Post autor: itafron »

W sposobie prowadzenia. Klaus Schulze w którymś z wywiadów wypowiedział się na temat swojej krótkiej przynależności do TD. Po rozpoczęciu przez Klausa dźwiękowych eksperymentów z instrumentarium elektronicznym i perkusją, otrzymał od Edgara dwie propozycje: nadal gra na zwykłej perkusji albo opuszcza zespół. Zaznacza przy tym, że Jego zespół nie będzie elektroniczną kapelą. Ostatecznie decyduję się na elektroniczny kierunek pod wpływem Baumanna i Franke, nie zdradzając pewnie przy tym swoich rockowych ideałów. Moim zdaniem wprowadził w ten sposób wewnętrzne naprężenia do zespołu, do tego dorzućmy niełatwy charakter lidera co dawało przykre rezultaty. Nie odbieram szacunku należnemu Edgarowi jako założycielowi zespołu i współtwórcy wielu wspaniałych dokonań, ale czytając opinie innych muzyków odnosi się wrażenie, że można było wycisnąć z zespołu o wiele więcej.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#112624

Post autor: Geronimo »

itafron pisze: ale czytając opinie innych muzyków odnosi się wrażenie, że można było wycisnąć z zespołu o wiele więcej.
Tyle,że wtedy Edgar Froese nie mógłby być prawdopodobnie liderem Tangerine Dream ,więc taki plan byłby niemożliwy do zrealizowania.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat