Tangerine Dream ⇒ Exit
Moderator: fantomasz
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 1176
- Rejestracja: 01 paź 2006, 9:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Dokąd?
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Exit
Tak sie zastanawiam czy na tym forum jest jeszcze ktos (poza mna) kto nie przepada za ta plyta
Nie za bardzo wiem dlaczego ale poprostu mi toto nie podchodzi. A tu wszyscy sie tak tym zachwycaja. Moze ma to jakis zwiazek z tym że za Kraftwerkiem tez nie przepadam.
No to sie teraz doigram
Nie za bardzo wiem dlaczego ale poprostu mi toto nie podchodzi. A tu wszyscy sie tak tym zachwycaja. Moze ma to jakis zwiazek z tym że za Kraftwerkiem tez nie przepadam.
No to sie teraz doigram
No hay caminos, hay que caminar...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 853
- Rejestracja: 14 gru 2006, 21:54
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Mińsk Maz.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
To doigramy sie obaj , bo ja i za jednym i drugim tez nie ( zwłaszcza Kraftwerkiem )
- Leszek -
,, Za 20 lat będziesz bardziej żałować tego czego nie zrobiłeś ,niż cieszyć z tego co ci się udało osiągnąć ,, - Mark Twain
,, Za 20 lat będziesz bardziej żałować tego czego nie zrobiłeś ,niż cieszyć z tego co ci się udało osiągnąć ,, - Mark Twain
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1494
- Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Polska
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
- Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
- Status: Offline
Panowie ! Właśnie od Exit zaczęła się moja fascynacja TD !!!
Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 853
- Rejestracja: 14 gru 2006, 21:54
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Mińsk Maz.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Ok,to w takim razie ja ją lubię ...Jac pisze:Panowie ! Właśnie od Exit zaczęła się moja fascynacja TD !!!
- Leszek -
,, Za 20 lat będziesz bardziej żałować tego czego nie zrobiłeś ,niż cieszyć z tego co ci się udało osiągnąć ,, - Mark Twain
,, Za 20 lat będziesz bardziej żałować tego czego nie zrobiłeś ,niż cieszyć z tego co ci się udało osiągnąć ,, - Mark Twain
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Ja. Plyta jest po prostu slaba.DeLong pisze:Tak sie zastanawiam czy na tym forum jest jeszcze ktos (poza mna) kto nie przepada za ta plyta
Pozdr
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1750
- Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Katowice
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Kontakt:
- Status: Offline
Też tak myslałem przez jakies... 20 lat !
Ale ostatnio jak naczytałem sie od Szanownych Forumowiczów jak to EF nie gra dziś super muzy, jakie to "Rockoon" jest fajne, że "Optical Race" to "Ricochet" lat 80-tych, (to żart ) to od razu wstawiłem płyty z lat 80-tych o półkę wyżej.
Ale ostatnio jak naczytałem sie od Szanownych Forumowiczów jak to EF nie gra dziś super muzy, jakie to "Rockoon" jest fajne, że "Optical Race" to "Ricochet" lat 80-tych, (to żart ) to od razu wstawiłem płyty z lat 80-tych o półkę wyżej.
Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 375
- Rejestracja: 02 maja 2005, 20:49
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka, film, historia sztuki
- Status: Offline
Moja też i zapewne nie poznał bym szerzej TD gdyby nie ten właśnie cudowny album.Jac pisze:Panowie ! Właśnie od Exit zaczęła się moja fascynacja TD !!!
http://www.myspace.com/antalixmusic
http://www.filmweb.pl/user/303464/Antalix.html
http://www.filmweb.pl/user/303464/Antalix.html
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1494
- Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Polska
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
- Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
- Status: Offline
A możesz Bel napisać jakie są wg ciebie słabe strony tej płyty ?Belmondo pisze: Ja. Plyta jest po prostu slaba. Pozdr
Pozdro.
Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 375
- Rejestracja: 02 maja 2005, 20:49
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Kraków
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka, film, historia sztuki
- Status: Offline
Przypomnę tylko, że album ten jest na trzeciej pozycji w recenzjach TD Spawngamer'a.
Ostatnio zmieniony 06 lut 2007, 18:44 przez Antalix, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.myspace.com/antalixmusic
http://www.filmweb.pl/user/303464/Antalix.html
http://www.filmweb.pl/user/303464/Antalix.html
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Dyżurny Inżynier
- Posty: 4257
- Rejestracja: 29 mar 2004, 12:53
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Jarek Wiktorowicz
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze |'|, Tangerine Dream |'|
- Zawód: Inżynier elektronik
- Zainteresowania: Muzyka Elektroniczna, aktywność fizyczna, literatura S-F, podziwianie piękna, dłubanie w nosie
- Płeć:
- Wiek: 61
- Kontakt:
- Status: Offline
A ja wam powiem, że lubię tę płytę. Za pierwszy utwór i za jej klimat. Gdzieś jest taka jakby trochę zamyślona i wywołuje we mnie jakiś wewnętrzy pozytywny rezonans.
Taaak, lubię ją. Bardzo...
Taaak, lubię ją. Bardzo...
Jαrεκ
Zacząłem podejrzewać,
a teraz boję się, że wiem na pewno.
[José Carlos Somoza]
Zacząłem podejrzewać,
a teraz boję się, że wiem na pewno.
[José Carlos Somoza]
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Jest banalna. Nie zaskakuje niczym, do czego zespol przyzwyczail w poprzednich pozycjach (nawet juz Tangram nie zachwycil, ale z drugiej strony Hyperborea byla ciekawsza, choc to tez z pewnoscia nie szczyt osiagniec). Wyglada tak jakby zostala wydana na sile (moze wytwornia sie domagala). Brzmi wczesnie cyfrowo. Ogolnie jedna ze slabszych pozycji TD z tego okresu (dla przypomnienia podam, ze TD sie dla mnie skonczylo gdzies kolo 86/87 czyli mniej wiecej poczatek konca z Franke w skladzie). Ogolnie patrzac retrospektywnie, to na sam tytul Kiew Mission zbiera mi sie na (tu wstawic dowolne wyrazenie ).Jac pisze: A możesz Bel napisać jakie są wg ciebie słabe strony tej płyty ?
Pozdr
[ Dodano: 2007-02-06, 19:40 ]
I to mnie wlasnie dziwi . Bo jesli Pergamon jest na 10-tej, Encore (moim zdaniem to jest numer 1 przed Ricochetem) na 8-ej i to w dodatku za Tygerem (ktory uwazam za kompletny blamaz i to nie tylko ja), to nawet nie wiem jak to skomentowac . No ale o gustach sie nie dyskutuje.Antalix pisze:Przypomnę tylko, że album ten jest na trzeciej pozycji w recenzjach TD Spawngamer'a.
Pozdr
Ostatnio zmieniony 06 lut 2007, 19:46 przez Belmondo, łącznie zmieniany 1 raz.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1494
- Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Polska
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
- Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
- Status: Offline
Oczywiście, możesz mieć krytyczne podejście do tego czy innych albumów TD. Ja w momencie odkrywania TD na pocz. l. 80. byłem na zupełnie innym etapie wrażliwości i estetyki. W przeciwieństwie do ciebie uważam Exit za jeden z najciekawszych albumów. Dużo jest w nim dynamiki i rockowego zacięcia, których nie każdy lubi i od których TD przez lata trzymał się z daleka. Ale przyszły zmiany, nowe czasy, nowe syntezatory, nowi ludzie więc i w konsekwencji nowa muzyka, która trafiła do mnie ! W którymś z zamieszczonych przeze mnie na forum wywiadów, mówiło się, że zespół chciał trafić do młodszej audiencji. Z tego albumu niezapomniany jest zwłaszcza Kiev Mission. Imho, Sorcerer zapowiadał już przyszły kierunek w ich muzyce.Belmondo pisze:Jest banalna. Nie zaskakuje niczym, do czego zespol przyzwyczail w poprzednich pozycjach (nawet juz Tangram nie zachwycil, ale z drugiej strony Hyperborea byla ciekawsza, choc to tez z pewnoscia nie szczyt osiagniec). Wyglada tak jakby zostala wydana na sile (moze wytwornia sie domagala). Brzmi wczesnie cyfrowo. Ogolnie jedna ze slabszych pozycji TD z tego okresu (dla przypomnienia podam, ze TD sie dla mnie skonczylo gdzies kolo 86/87 czyli mniej wiecej poczatek konca z Franke w skladzie). Ogolnie patrzac retrospektywnie, to na sam tytul Kiew Mission zbiera mi sie na (tu wstawic dowolne wyrazenie ).Jac pisze: A możesz Bel napisać jakie są wg ciebie słabe strony tej płyty ?
Pozdr
Pozdro.
Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 4029
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Toruń
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
- Zawód: pełnomocnik
- Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
- Płeć:
- Wiek: 48
- Kontakt:
- Status: Offline
Exit to jedna z moich ulubionych płyt lat 80. Bardzo lubię te klimaty z Kiev Mission i Remote.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Doświadczony
- Posty: 54
- Rejestracja: 10 maja 2004, 8:50
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Grudziądz
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: handlowiec
- Zainteresowania: muzyka, komputer,
- Kontakt:
- Status: Offline
Dla mnie EXIT to była 3 lub 4 pozycja TD którą poznałem . Była trochę inna od Rubyconu , który poznałem wcześniej , ale lubię ją słuchać właśnie za klimaty trochę żywsze niż na czterech pierwszych płytach. A Kiev Mission jest w pierwszej piątce ulubionych kawałków TD.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 4029
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Toruń
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
- Zawód: pełnomocnik
- Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
- Płeć:
- Wiek: 48
- Kontakt:
- Status: Offline
Taaak, nawet TD postarał się o "cover" na Dream Miksach - From Kiev With Love (DM 4).
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 2314
- Rejestracja: 23 gru 2004, 15:33
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka,film,komiks,książka itd.
- Status: Offline
Bardzo dobra płyta. Kiev mission niesamowicie klimatyczny utwór. Rosyjski świetnie koresponduje z tą muzyką nadając całości tego "czegoś". Inna sprawa to świetna interpretacja. Na pewno najbardziej nosny temat na tym krążku ale całość jak dla mnie jest znakomita.
Co do Tygera uważam że to bardzo stylowe wplecenie muzyki w poezję i potwierdzenie mojej tezy że kobiecy głos duzo lepiej wypada w konfrontacji z dźwiękami muzyki el.
A poza tym do obu tytułów mam duzy sentyment.
Co do Tygera uważam że to bardzo stylowe wplecenie muzyki w poezję i potwierdzenie mojej tezy że kobiecy głos duzo lepiej wypada w konfrontacji z dźwiękami muzyki el.
A poza tym do obu tytułów mam duzy sentyment.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 4029
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Toruń
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
- Zawód: pełnomocnik
- Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
- Płeć:
- Wiek: 48
- Kontakt:
- Status: Offline
Jak była pomarańczowa rewolucja na Ukrainie, miałem takie dziwne skojarzenia z tym utworem.spawngamer pisze:Bardzo dobra płyta. Kiev mission niesamowicie klimatyczny utwór. Rosyjski świetnie koresponduje z tą muzyką nadając całości tego "czegoś". Inna sprawa to świetna interpretacja.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 1176
- Rejestracja: 01 paź 2006, 9:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Dokąd?
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Ja wiem że sentyment czy fakt że to własnie bylo to pierwsze TD moze w znacznym stopniu wplynąc na odczuwanie muzyki. U mnie coś takiego nie mialo miejsca.
Jedyne co mi sie podoba w tej plycie to niektore brzmienia oraz ostatni kawalek, ktory ma w sobie to coś.
Najbardziej mi natomiast brakuje w prawie wszystkich kawalkach dramaturgii, tego teatru muzycznego. Nowa formula sprowadzala sie do dośc monotonnego podkladu sekwencerowego (utwory rownie dobrze moglyby trwac minute co pół godziny) i na jego tle snuje sie solówka która nijak nie porywa - ot, ani ziębi ani grzeje. W przytaczanym Kiev Mission tez muzycznie nie dzieje sie zbyt duzo jak na te (chyba) 8 minut. Nuda
Jedyne co mi sie podoba w tej plycie to niektore brzmienia oraz ostatni kawalek, ktory ma w sobie to coś.
Najbardziej mi natomiast brakuje w prawie wszystkich kawalkach dramaturgii, tego teatru muzycznego. Nowa formula sprowadzala sie do dośc monotonnego podkladu sekwencerowego (utwory rownie dobrze moglyby trwac minute co pół godziny) i na jego tle snuje sie solówka która nijak nie porywa - ot, ani ziębi ani grzeje. W przytaczanym Kiev Mission tez muzycznie nie dzieje sie zbyt duzo jak na te (chyba) 8 minut. Nuda
No hay caminos, hay que caminar...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
O to to. Dokladnie.DeLong pisze: Najbardziej mi natomiast brakuje w prawie wszystkich kawalkach dramaturgii, tego teatru muzycznego. Nowa formula sprowadzala sie do dośc monotonnego podkladu sekwencerowego (utwory rownie dobrze moglyby trwac minute co pół godziny) i na jego tle snuje sie solówka która nijak nie porywa - ot, ani ziębi ani grzeje. W przytaczanym Kiev Mission tez muzycznie nie dzieje sie zbyt duzo jak na te (chyba) 8 minut. Nuda
8 minut melodyjki, ot co.
Pozdr
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1750
- Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Katowice
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Kontakt:
- Status: Offline
A ja już tak nie uważam. Zważywszy ile "exitopodobnych" płyt powstało na świecie później.
Ta płyta to zbiór elektronicznych mini-landszafcików. To przełom, wizytówka nowego grania opartego o to cholerne MIDI ze swoimi recorderami i mnóstwem ograniczających rozwiązań. Patche, patterny, kontrolery. Zero gałkologii, eksperyment ograniczony do opcji "on-off". Ale mimo wszystko lepsze to niż podlizywanie się hollywoodzkim tłuściochom dennymi sountrackami, których u TD niestety nie brakuje.
Ta płyta to zbiór elektronicznych mini-landszafcików. To przełom, wizytówka nowego grania opartego o to cholerne MIDI ze swoimi recorderami i mnóstwem ograniczających rozwiązań. Patche, patterny, kontrolery. Zero gałkologii, eksperyment ograniczony do opcji "on-off". Ale mimo wszystko lepsze to niż podlizywanie się hollywoodzkim tłuściochom dennymi sountrackami, których u TD niestety nie brakuje.
Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |