Tangerine DreamExit

Moderator: fantomasz

Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#45203

Post autor: Belmondo »

Ostatni post z poprzedniej strony:

DeLong pisze: Hehe, powoli łapię. Gdyby Exit nie byl takie brzydki to Tangram nie bylby taki piękny... :rofl:
Chlopaki z Mandarynek odwalili dobrą robotę. Coż za poświecenie :hi:
Dlatego tez pewnie robia teraz takie szmiry zeby dowartościować swoją tworczość z 70/80tych :rofl:
No niemozliwe zeby IQ tak szybko spadlo przez dwa dni :razz: :rofl:

Pozdr


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#45204

Post autor: Jac »

Belmondo pisze: Ale jesli ktos pisze o roznorodnosci pomyslow i brzmien w ramach Exit- to jest to demagogia.Pozdr
Bel, i co jest w tym dziwnego, że ta płyta ma to o czym napisałem ? :razz:


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#45205

Post autor: Belmondo »

Jac pisze: Bel, i co jest w tym dziwnego, że ta płyta ma to o czym napisałem ? :razz:
Bo wlasnie tego tam nie ma o czym napisalem w jednym z pierwszych postow tego watku.

Pozdr


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#45208

Post autor: Jac »

Belmondo pisze:
Jac pisze: Bel, i co jest w tym dziwnego, że ta płyta ma to o czym napisałem ? :razz:
Bo wlasnie tego tam nie ma o czym napisalem w jednym z pierwszych postow tego watku.
Pozdr
Ech, widzę, że trzeba tłumaczyć jak aptekarzowi. Nastepnym razem wstawię "min." :razz:
Pozdr.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#56240

Post autor: Jac »

Tak sobie slucham czasami Kiev Mission. Slychac tam min. nowatorskie brzmienia wczesnych wersji PPG Wave. Ale mnie ciekawi cos innego. Czy na tej sciezce Franke uzyl tradycyjnej perkusji ? Brzmienie perkusji nie wyglada mi na elektroniczne.

[ Dodano: 2007-11-19, 19:27 ]
A moze to byla samplowana perkusja ? W tamtych czasach TD mialo dostep do prostych samplerow ale Fairlighta nigdy nie uzywali a Emulatora zaczeli uzywac nieco pozniej.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#56276

Post autor: phaedra »

A mi tam się podoba ten wokal w języku naszych braci zza Buga. :grin:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#56286

Post autor: Jac »

phaedra pisze:A mi tam się podoba ten wokal w języku naszych braci zza Buga. :grin:
Sadzac utwor po jego poczatku (big gong zostal dodany po zakonczeniu nagrywania) mozemy odczuc w nim reminiscencje wojenne. Wyraznie slychac (to, jak sadze, udalo sie zrobic na drodze syntetycznej) pikowy lot samolotow niemieckich z II WS. W utworze pojawia sie jezyk rosyjski, co jest zaskakujace jak na niemcow. Samoloty (wprowadzajace sluchacza w nastroj utworu), jezyk rosyjski, Kijow, misja, poetyckie slowa, podroz, bezkresne polacie .... Mam takie skojarzenia wojenne.
Ale co z ta perkusja ?


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#56308

Post autor: phaedra »

Jak była pomarańczowa rewolucja na Ukrainie w roku 2005 zaraz mi się przypomniał ten utwór... :razz:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#56324

Post autor: Jac »

Skojarzenia wojenne sa tylko na poczatku. Dalsza czesc Kiev Mission jest juz nma szczescie poza dzialaniami wojennymi :) Ale caly czas towarzyszy mi w tym utworze lekki niepokoj, jakby ucieczka przed wojenna zawierucha, oderwanie od zlowrogiej rzeczywistosci.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

phaedra
Habitué
Posty: 4029
Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Toruń
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
Zawód: pełnomocnik
Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
Płeć:
Wiek: 48
Kontakt:
Status: Offline

#56356

Post autor: phaedra »

I ja to też tak odczuwam słuchając album od samego początku do końca. :eek:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

smith
Habitué
Posty: 1239
Rejestracja: 31 mar 2004, 1:29
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: planeta Ziemia
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#56403

Post autor: smith »

Jac pisze:Tak sobie slucham czasami Kiev Mission. Slychac tam min. nowatorskie brzmienia wczesnych wersji PPG Wave. Ale mnie ciekawi cos innego. Czy na tej sciezce Franke uzyl tradycyjnej perkusji ? Brzmienie perkusji nie wyglada mi na elektroniczne.

[ Dodano: 2007-11-19, 19:27 ]
A moze to byla samplowana perkusja ? W tamtych czasach TD mialo dostep do prostych samplerow ale Fairlighta nigdy nie uzywali a Emulatora zaczeli uzywac nieco pozniej.
Tak, to byla samplowana perkusja.

Co zas do skojarzen wojennych, to w jednym z wywiadow z tego okresu, jaki udalo mi sie pare lat temu namierzyc w sieci, Edgar napisal, ze cala plyta ma zwiazek z zimna wojna i rosnacym zagrozeniem konfliktem atomowym. Oczywiscie snuc mozna teraz domysly, czemu gadka jest po rosyjsku a nie po angielsku, w kazdym razie gdzies padly zarzuty, ze utwor jest niejako oskarzeniem jednej ze stron konfliktu. Oczywiscie intencje Edgara byly zupelnie inne, Edgar odpieral te zarzuty w wywiadach. Z perspektywy czasu te wszystkie hasla w Kiev Mission typu "mir" "zjemla" itp. brzmia troche patetycznie i mozna zarzucac, ze TD uleglo wtedy takiej tadetnej stylistyce, jednak z perspektywy czasu ten kawalek (i cala plyta) ma swoj urok. IMHO oczywiscie :).


::::: polarismusic.eu :::::: scamall.net ::::::

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#56445

Post autor: Jac »

smith pisze: Tak, to byla samplowana perkusja.

Co zas do skojarzen wojennych, to w jednym z wywiadow z tego okresu, jaki udalo mi sie pare lat temu namierzyc w sieci, Edgar napisal, ze cala plyta ma zwiazek z zimna wojna i rosnacym zagrozeniem konfliktem atomowym. Oczywiscie snuc mozna teraz domysly, czemu gadka jest po rosyjsku a nie po angielsku, w kazdym razie gdzies padly zarzuty, ze utwor jest niejako oskarzeniem jednej ze stron konfliktu. Oczywiscie intencje Edgara byly zupelnie inne, Edgar odpieral te zarzuty w wywiadach. Z perspektywy czasu te wszystkie hasla w Kiev Mission typu "mir" "zjemla" itp. brzmia troche patetycznie i mozna zarzucac, ze TD uleglo wtedy takiej tadetnej stylistyce, jednak z perspektywy czasu ten kawalek (i cala plyta) ma swoj urok. IMHO oczywiscie :).
Wiec intuicja dobrze mi podpowiadala :) Gong tworzy na poczatku utworu odglosy wybuchow, co nie bylo dla mnie od razu takie oczywiste. TD na przelomie l. 70/80, po eksperymencie z S. Jolliffem porzucila bezpowrotnie gre na instrumentach klasycznych a perkusje spakowala do prototypowego samplera.
Ktos w jednym z watkow pytal o podobienstwo jednego z poczatkowych dzwiekow z Exit do tych z Bit It, Jacksona. Rzeczywiscie, b. duze podobienstwo wskazuje na to, ze to byl ten sam instrument. Ja natomiast skupilem sie wtedy na innym, bardzo oryginalnym dziwieku z PPG Wave, ktory byl mocniej eksploatowany przez inne grupy New Romantic.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stefan
Habitué
Posty: 1750
Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Katowice
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#56509

Post autor: Stefan »

Niewykluczone że Exit to po prostu refleksje z pobytu za Żelazną Kurtyną i grania we wschodnim Berlinie. W ramach wycieczki odwiedzili schrony Honeckera, tunel pod murem do przerzucania szpiegów itp i dostali niezłego pietra :eek:


Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jac
Habitué
Posty: 1494
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:55
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polska
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: bardziej humanista niż ekonomista
Zainteresowania: Muzyka była dla mnie źródłem energii. Teraz najważniejszy jest Bóg, dobro, poszukiwanie prawdy...
Status: Offline

#56515

Post autor: Jac »

Stefan pisze:Niewykluczone że Exit to po prostu refleksje z pobytu za Żelazną Kurtyną i grania we wschodnim Berlinie. W ramach wycieczki odwiedzili schrony Honeckera, tunel pod murem do przerzucania szpiegów itp i dostali niezłego pietra :eek:
No skads te inspracje musieli wszak czerpac. Mozg musi byc czyms stymulowany, musi byc regularnie przewietrzany, odswierzany aby mogl produkowac nowe wizje, nowe pomysly :) Najbardziej produktywne dla naszego mozu sa min. wyzwania, entuzjazm i (byle nie za duze) wstrzasy, zarowno te pozytywne jak i negatywne.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2007, 13:20 przez Jac, łącznie zmieniany 1 raz.


Prawda jest tylko jedna. Kłamstw są miliony.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Rumburak
Beton
Posty: 802
Rejestracja: 17 maja 2005, 10:07
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: Czarownik :]
Zainteresowania: Muzyka, stare analogowe syntezatory, grafika, malarstwo, filozofia, sadownictwo ;)
Status: Offline

#111696

Post autor: Rumburak »

Przy całym moim uwielbieniu dla tego albumu, mógłby on być jeszcze lepszy, gdyby znalazły się na nim utwory ogrywane na trasie 1980-1981. Chodzi mi szczególnie o kawałki znane jako "Calymba Caly" oraz "Thermal Invertion", wyobraźcie sobie Exit z tymi majstersztykami...


Laboratorium Muzyki Eksperymentalnej - https://www.facebook.com/LabMuzEks

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Michael
Stary wyga
Posty: 326
Rejestracja: 25 lut 2006, 1:02
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: K-g
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: wszystko co dotyczy TD
Płeć:
Status: Offline

#111698

Post autor: Michael »

Popieram, zwłaszcza jeżeli chodzi o "Thermal Inversion", jednak w czasach kiedy głównym medium były płyty winylowe, podejrzewam, że nie dałoby rady upchnąć obydwu tych utworów na jednym albumie :yes:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#111699

Post autor: Sublime »

Czy ja wiem, czy to byłby taki dobry pomysł - sam "Exit" musiał zrobić w 1981 roku mieszane wrażenie - Tangerine przeszło na krótsze, niekiedy czasami dość proste kawałki (tak jak Choronzon) i nie wiem czy dokładanie reszty utworów z trasy 1980/1981 pasowałoby do reszty płyty albo do jej ogólnego wyrazu. Pomimo tego, że pojedyncze Midnight In Tula, Cinnamon Road czy Rare Bird nie sprawiają aż tak przyjaznego radiu wrażenia, może to tylko mylne wrażenie. :grin:

Zresztą "Thermal Inversion" jak dla mnie idealnie pasuje po Mojave Plan - szczególnie że ten drugi grany był w dłuższej wersji, niż na płycie i to w bardziej "luźnej" wersji.


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Rumburak
Beton
Posty: 802
Rejestracja: 17 maja 2005, 10:07
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: Czarownik :]
Zainteresowania: Muzyka, stare analogowe syntezatory, grafika, malarstwo, filozofia, sadownictwo ;)
Status: Offline

#111701

Post autor: Rumburak »

Można gdybać. Cały czas będę twierdził, że dwóm, wspomnianym przeze mnie wcześniej utworom z rzeczonej trasy bliżej klimatem do Exitu, niż którejkolwiek z późniejszych kompozycji z tego okresu. Ale to tylko moje zdanie ;)

Co do trasy i nagrań z niej ostałych, lubię wsłuchiwać się, jak z koncertu na koncert ewoluuje Choronzon, z takiej niby-improwizacji do kształtu, w jakim znalazł się na płycie :)


Laboratorium Muzyki Eksperymentalnej - https://www.facebook.com/LabMuzEks

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112366

Post autor: Sublime »

Już poza koncertowymi dyskusjami dodam coś o samej płycie.

Zawsze uważałem "Exit" za trochę wyobcowany i przerysowany - to dzięki użytym brzmieniom i dość prostym kompozycjom ("Network 23" czy "Pilots..."). Mało Tangerine Dream w Tangerine Dream, ale jeszcze nie tak źle jak na nieszczęście po kilkunastu latach. Też dlatego "Le Parc" (bo zawsze jakoś najłatwiej mi porównywać te dwa albumy) w każdej kwestii IMHO jest lepszy - i koncepcja jest ciekawsza, i już te przyjaźniejsze radiom utwory są już wyrabiane przez doświadczonych rzemieślników. :wink:

Całość dość konsekwentnie omijam poza niesamowicie klimatycznym "Remote Viewing" z sekwencerem i pogrywającym PPG Wave w ostatnich minutach. Czuć ducha wcześniejszego, porządnego grania ;)


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

ardgalen
Ekspert
Posty: 186
Rejestracja: 14 sie 2009, 22:26
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Tangerine dream, Optical image-Tom Habes, Nik Tyndall, Airsculpture, Arcane, Robert Rich, Ron Boots, Rob Essers,Jan Garbarek, Vangelis, JMJ
Zawód:
Zainteresowania: el-muza, historia, komputery, doktryny polityczne, filozofia
Płeć:
Status: Offline

#112368

Post autor: ardgalen »

Ja do tej płyty nie mam zastrzeżeń, gdyż jest to pierwszy materiał łączący pop-rock z jazzem, na solidnej podbudowie szkoly berlińskiej. Nie uważam jej za komercyjną porażkę. Co do stylistyki, którą zespół na niej obrał, możemy powiedzieć że stała się ona determinantem tworzącej się wtedy el muzyki środka łączącej w tamtym czasie te trzy wyżej wymienione style. Nie mogę się zgodzić, że le parc jest od exit lepszą płytą, gdyż nie ma ona już tego berlińskiego smaczka. Poza tym exit fenomenalnie kojarzy się z soundtrackiem do ucieczki z Nowego Jorku Johna Carpentera. Podejrzewam więc, że ten album podobnie jak powstały w tym samym czasie Thief, stał się wyznacznikiem el muzycznych soundtracków do filmów, których kulminacją stał się później le parc ze swoim kultowym streethawk. Kompozycja Network 23 jest fenomenalnym połączeniem pop-rocka, które co prawda oparte już było co słychać z resztą na elementach rodem z Kraftwerku, ale za to świetnie współgrającym z fenomenalnymi jazzowymi "leśnymi solóweczkami". Natomiast Pilots of the Purple Twilight ( podejrzewam, że solowy numer Edka ) to genialne sugestywne połączenie pastelowo ilustracyjnego klimatu z elementami sekwencyjnymi.
Reasumując nawet w tamtych czasach wyżej wymienione kawałki nie przebiłby się do szerszego grona słuchaczy.
Ostatnio zmieniony 12 lut 2016, 17:09 przez ardgalen, łącznie zmieniany 1 raz.


ARDGALEN

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

tommsonn
Zweryfikowany
Stary wyga
Posty: 490
Rejestracja: 21 sie 2008, 12:35
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Tomasz S
Lokalizacja: Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: J.M.Jarre, Vangelis, Mike Oldfield, Tangerine Dream, Kraftwerk, Schiller
Zawód:
Zainteresowania: transport,muzyka, historia, turystyka
Płeć:
Wiek: 42
Status: Offline

#112370

Post autor: tommsonn »

Ardgalen: Nic dodać, nic ująć, sam bym tego lepiej nie ujął. Uwielbiam tę płytkę TD :listen:


TomekS

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat