Tangerine DreamKoniec mandarynkowego snu

Moderator: fantomasz

Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2592

Post autor: Belmondo »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Bastian pisze:najciekawszą wartością dodaną do Froese - Franke, był Schmoelling.
A moim zdaniem najmniejsza wartoscia dodana byl sam Froese. Kto wie jakby losy TD sie potoczyly, gdyby nie wyrzucil Mistrza.

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#2624

Post autor: Geronimo »

"Cyclone" jest Ok.Pełne Mocy i Energii śpiewanie przez Jolliffe'a.Moim zdaniem Jolliffe nigdy potem nie wspiął się już na takie wyżyny.Wcześniej niezła była też jego współpraca z zespołem Steamhammer przy okazji płyty "Mk II" też nacechowana tą samą Energią i Siłą Steve'a.

Dla mnie trzonem zespołu w najlepszym okresie i tak zawsze pozostawał Edgar Froese.To on decydował o muzycznym wizerunku Tangerine Dream.W tym najlepszym okresie (dla mnie to lata 1970-78)niekoniecznie osoba Baumanna była niezbędna do stworzenia arcydzieła.Dowodem na to są dla mnie płyty "Alpha Centauri" i "Cyclone", a także większe fragmenty pierwszej płyty TD.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Bastian
Doświadczony
Posty: 96
Rejestracja: 20 maja 2005, 10:10
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#2628

Post autor: Bastian »

Jeśli Froese był i jest filarem TD, to moim zdaniem w ostatnich latach filar ten trzyma nie to co wcześniej. Jego charakter i preferencje zmieniły sie nie do poznania. Myślę że W latach 70-tych każda z osób najlepszego trio TD spełniała swoją rolę w sposób pefrekcyjny. Nie można też poza Froese i Baumannem, zapominać o K. Franke. To on dzięki swoim zainteresowaniom i talentom muzyczno-technicznym tworzył w dużej części nowatorskie, oryginalne brzmienie TD tamtych niezapomnianych lat.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

yeske
Zweryfikowany
Dyżurny Inżynier
Posty: 4257
Rejestracja: 29 mar 2004, 12:53
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Jarek Wiktorowicz
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze |'|, Tangerine Dream |'|
Zawód: Inżynier elektronik
Zainteresowania: Muzyka Elektroniczna, aktywność fizyczna, literatura S-F, podziwianie piękna, dłubanie w nosie
Płeć:
Wiek: 61
Kontakt:
Status: Offline

#2629

Post autor: yeske »

Edgar w jednym z wywiadów w Polsce sam przyznał, że obecnie jego zamierzeniem jest tworzenie muzyki trafiającej do bardziej masowego odbiorcy. Jego wypowiedź doskonale charakteryzuje ścieżkę, którą ów muzyk aktualnie podąża. No comment...


Jαrεκ

Zacząłem podejrzewać,
a teraz boję się, że wiem na pewno.
[José Carlos Somoza]

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2639

Post autor: Belmondo »

Geronimo pisze:"Cyclone" jest Ok.Pełne Mocy i Energii śpiewanie przez Jolliffe'a.Moim zdaniem Jolliffe nigdy potem nie wspiął się już na takie wyżyny.
A slyszales jakas jego solowa plyte ? Osobiscie mysle, ze po Cyklonie (B ;-)) bylo juz tylko lepiej.
Geronimo pisze: Dla mnie trzonem zespołu w najlepszym okresie i tak zawsze pozostawał Edgar Froese.To on decydował o muzycznym wizerunku Tangerine Dream.
Niby decydowal, ale co przychodzil czlowiek, to muzyka nabierala zupelnie innych kolorow. Niewatpliwie zorganizowac towarzystwo potrafil, ale twierdze, ze nie mial skrystalizowanej wizji grupy i muzyki, ktora tworzyl i tworzy. Gdyby przyrownac Edgara np. do Pata Metheny'ego, ktory praktycznie kazda plyte nagrywa z innym skladem, a muzyka zostaje ta sama choc nie taka sama (zwracam uwage na subtelna roznice miedzy "ta sama" a "taka sama"), to okaze sie, ze Edgar wcale takim wielkim trzonem nie byl.
Geronimo pisze: W tym najlepszym okresie (dla mnie to lata 1970-78)niekoniecznie osoba Baumanna była niezbędna do stworzenia arcydzieła.
Wplyw Baumanna byl bardzo widoczny, to byl facet z muzycznymi jajami. Sam Froese przyznal, ze to byl gosc obdarzony niezwykla muzyczna intuicja. Nie mozna rowniez zapominac, ze najbardziej berlinskie kawalki powstaly wlasnie pod Baumanna palcami :-).
Geronimo pisze: Dowodem na to są dla mnie płyty "Alpha Centauri" i "Cyclone", a także większe fragmenty pierwszej płyty TD.
Podales dosc skrajne przyklady, ktore laczy jedno: poszukiwanie stylu.
Tyle, ze przy Alpha Centauri chlopcy jeszcze nie za bardzo wiedzieli co i jak chca grac, rozpracowywali instrumentarium i nie mieli nawykow. Przy Cyclone'ie te poszukiwania obciazone byly z jednej strony rosnaca popularnoscia grupy, z drugiej doswiadczeniem (rutyna ?).
To dziela na swoj sposob nowatorskie niewatpliwie, rozpoczynajace pewne okresy w tworczosci zespolu, to jednak Cyclone nie prezentuje jakiegos specjalnego polotu i swobody, ktory widac i czuc poczawszy od Pheadry, skonczywszy na Stratosfear, w ktorych to Baumann sobie pogrywal ;-).


Pozdr
Bel
Ostatnio zmieniony 25 maja 2005, 14:04 przez Belmondo, łącznie zmieniany 1 raz.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#2646

Post autor: Geronimo »

Tak się składa, że nie tylko słyszałem, ale i miałem w swoim zbiorze kilka płyt Steve'a Jolliffe'a.I powtarzam: moim zdaniem po nagraniu "Cyclone" nigdy nie wspiął się już na takie wyżyny.Za to stworzył kiczowate moim zdaniem m.in. "Beyond the Dream" czy "Escape".

Jeśli chodzi o Froesego to o wizerunku muzycznym TD decydował zawsze Edgar.To on także stoi za tym bardziej komercyjnym wcieleniem zespołu.Muzyka się zmieniała, ale o tych zmianach decydował Edgar.Dowodem są jego płyty solowe.Tam jego muzyka tak samo ulegała zmianie, aż do osiągnięcia absolutnej komercji.To czy to były dobre czy złe zmiany to inna sprawa.

Zarówno na "Alpha Centauri" jak i na "Cyclone" zespół prezentował się bardzo dojrzale.Takie jest moje zdanie.

Jak zapewnie wiesz po rozstaniu z TD Peter Baumann też już poza "Romance 76" nic wielkiego nie stworzył.Bardzo możliwe, że gdyby został w zespole jego wizerunek byłby nieco inny niż ten tworzony choćby ze Schmoellingiem, ale od komercji też niewiele by odbiegał.O ostateczym wizerunku zespołu decydował Edgar.

Steve'a Schroydera i Steve'a Jolliffe'a stawiam co najmniej na równi z Peterem Baumannem.Ma się rozumieć, że mam na myśli postaci z tamtych, 70-tych lat.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#2647

Post autor: Geronimo »

Jeszcze raz powtórzę: "Cyclone" wg mnie trzyma klasę i stawiam go na równi z każdą płytą TD z lat wcześniejszych.To jest album z tych artystycznych wyżyn jak najbardziej.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

spawngamer
Habitué
Posty: 2314
Rejestracja: 23 gru 2004, 15:33
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Bydgoszcz
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka,film,komiks,książka itd.
Status: Offline

#2648

Post autor: spawngamer »

Geronimo pisze:Tak się składa, że nie tylko słyszałem, ale i miałem w swoim zbiorze kilka płyt Steve'a Jolliffe'a.I powtarzam: moim zdaniem po nagraniu "Cyclone" nigdy nie wspiął się już na takie wyżyny.Za to stworzył kiczowate moim zdaniem m.in. "Beyond the Dream" czy "Escape".
każdy ma swoje zdanie i jego broni - Geronimo ma do niego prawo-ale dla tych ktorzy nie slyszeli plyt Jolliffe'a solo to moim skromnym zdaniem są o niebo lepsze od Cyclone - polecam Double Album'04 i własnie wymieniona jako kiczowatą Beyond The Dream'84 - Jolliffe dużo eksperymentuje, nie ma u niego klepania tych samych tematów czyli stagnacji wciąż poszukuje...
Geronimo pisze:Jeśli chodzi o Froesego to o wizerunku muzycznym TD decydował zawsze Edgar.To on także stoi za tym bardziej komercyjnym wcieleniem zespołu.Muzyka się zmieniała, ale o tych zmianach decydował Edgar.Dowodem są jego płyty solowe.Tam jego muzyka tak samo ulegała zmianie, aż do osiągnięcia absolutnej komercji.To czy to były dobre czy złe zmiany to inna sprawa.
a tu zadam pytanie - skoro decydował Edgar to dlaczego z plyty Baumannem są inne niż Cyclone z Jolliffe'm i zupełnie inne niż kiedy doszedł Schmoelling ....czyli oni byli figurantami, a to Froese zmieniał styl? Hmmm ciekawa koncepcja.....
Geronimo pisze:Peter Baumann też już poza "Romance 76" nic wielkiego nie stworzył.Bardzo możliwe, że gdyby został w zespole jego wizerunek byłby nieco inny niż ten tworzony choćby ze Schmoellingiem
no to jak w końcu? mieli czy nie mieli wpływ?Chyba to niekonsekwencja w poglądach :wink:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#2656

Post autor: Geronimo »

Tak, to miałem na myśli: Froese decydował o ostatecznym wizerunku muzycznym zespołu.Oczywiście wpływ na muzykę TD P.Baumanna i Ch.Franke był,ale ostatnie zdanie w kwestii kierunku rozwoju należało do Edgara.

Zauważ, że płyty z P.Baumannem także różnią się pomiędzy sobą."Rubycon" jest zupełnie inny niż "Ricochet", "Ricochet" zupełnie inny niż "Stratosfear", "Stratosfear" inna niż "Encore".To wynikało z ewolucji muzyki TD i tylko dlatego "Cyclone" i "Alpha Centauri" są także inne od pozostałych.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

Aster
Małomówny
Posty: 13
Rejestracja: 09 lut 2005, 15:35
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka TD
Status: Offline

#2659

Post autor: Aster »

Tak bardzo narzekacie na dzisiejsze dokonania TD, ale czy słyszeliście Dream Mixes 4? To moja pierwsza płyta TD, ale uważam, że jest naprawdę wyjątkowa (oczywiście z wyjątkiem beznadziejnej przeróbki Rising Runner).


Poland is the best!!!

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2660

Post autor: Belmondo »

Aster pisze:Tak bardzo narzekacie na dzisiejsze dokonania TD, ale czy słyszeliście Dream Mixes 4? To moja pierwsza płyta TD, ale uważam, że jest naprawdę wyjątkowa (oczywiście z wyjątkiem beznadziejnej przeróbki Rising Runner).
Hehe, no ja osobiscie uwazam ja za wybitnie niewyjatkowa. Gdybys slyszal 10 poprzednich plyt (notabene dokladnie takich samych z malymi wyjatkami)
pewnie mialbys inne zdanie.

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2661

Post autor: Belmondo »

Geronimo pisze:Tak, to miałem na myśli: Froese decydował o ostatecznym wizerunku muzycznym zespołu.
Ale gdzie te decyzje widac ? Bo ja osobiscie nie widze.
Geronimo pisze: Oczywiście wpływ na muzykę TD P.Baumanna i Ch.Franke był,ale ostatnie zdanie w kwestii kierunku rozwoju należało do Edgara.
Ale skad ta pewnosc ?
Geronimo pisze: Zauważ, że płyty z P.Baumannem także różnią się pomiędzy sobą."Rubycon" jest zupełnie inny niż "Ricochet", "Ricochet" zupełnie inny niż "Stratosfear", "Stratosfear" inna niż "Encore".To wynikało z ewolucji muzyki TD i tylko dlatego "Cyclone" i "Alpha Centauri" są także inne od pozostałych.
Oczywiscie, ze sie roznia, trudno zeby byly takie same. Akurat Rubycon, Ricochet, Stratosfear wlozysz do jednego worka, do ktorego ani Alpha, ani Cyclone w zaden sposob nie pasuje. Tak sie nieszczesliwie zlozylo, ze kazdy z tych trzech workow komponowal inny sklad ludzi, co w zaden sposob nie popiera Twojej tezy o wizjach i mocy stworczej Edgara F.

Natomiast faktycznie nie mozna sie nie zgodzic, ze Edgar zadecydowal o komercjalizacji swojej muzyki, na szczescie wtedy, kiedy do wspolpracy zostal mu juz tylko syn.

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2662

Post autor: Belmondo »

Geronimo pisze:Jeszcze raz powtórzę: "Cyclone" wg mnie trzyma klasę i stawiam go na równi z każdą płytą TD z lat wcześniejszych.To jest album z tych artystycznych wyżyn jak najbardziej.
Nikt nie twierdzi, ze nie trzyma. Natomiast widac wyraznie rozdwojenie jazni, ktore zostalo po Baumannie i to, ktore wprowadzila swieza krew w postaci Jollife'a.

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2663

Post autor: Belmondo »

Geronimo pisze:To on także stoi za tym bardziej komercyjnym wcieleniem zespołu.Muzyka się zmieniała, ale o tych zmianach decydował Edgar.Dowodem są jego płyty solowe.
Ale na co sa dowodem plyty solowe ?
Plyty solowe sa zazwyczaj dowodem na to, ze w zespole nie dalo sie przemycic swoich wizji artystycznych. Na swoje szczescie Froese szybko z tych solowek zrezygnowal, bo i tak nikt tego nie kupowal, a brand TD juz z zalozenia dawal kase.
Geronimo pisze: Zarówno na "Alpha Centauri" jak i na "Cyclone" zespół prezentował się bardzo dojrzale.Takie jest moje zdanie.
Alpha to byla jedna z pierwszych plyt, wiec nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, ze tam chlopcy zaprezentowali sie bardzo dojrzale...
O dojrzalosci i wykrystalizowaniu charakteru mozna powiedziec, jak idzie sie ustalonym kierunkiem i wie czego chce (np. wydaje sie kilka serie plyt w okreslonym klimacie). Dlaczego kolejna pozycja po Alphie byla juz zupelnie inna ?
Po prostu- chlopcy poszukiwali.
Geronimo pisze: Jak zapewnie wiesz po rozstaniu z TD Peter Baumann też już poza "Romance 76" nic wielkiego nie stworzył.
Bo sie zacpal. A szkoda. A potem to juz tylko bylo mniej chetnych na taka muzyke. A Moze do dobrych pomyslow brakowalo mu duetu ? Oni tworzyli calosc i to wyjatkowa. Ta cala pozniejsza zbieranina nie miala juz takiego polotu (moze za wyjatkiem okresu ze Schmoellingiem, choc Franke to tez byl (jest) facet z jajami).
Jednym slowem Edgar byl zdecydowanie najmniej barwna postacia TD. O ironio !

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

spawngamer
Habitué
Posty: 2314
Rejestracja: 23 gru 2004, 15:33
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Bydgoszcz
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka,film,komiks,książka itd.
Status: Offline

#2664

Post autor: spawngamer »

Belmondo pisze:Jednym slowem Edgar byl zdecydowanie najmniej barwna postacia TD. O ironio !
to akurat delikatna materia , ale rzeczywiście polecam jako metodę na odkochanie się we Froese cykl Ambient Highway... efekt murowany! :D



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Geronimo
Habitué
Posty: 1350
Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zielona Góra
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: geodeta
Zainteresowania: muzyka elektroniczna
Status: Offline

#2665

Post autor: Geronimo »

Zdaje się, że żeśmy się nie zrozumieli.
Chodzi mi o płyty Baumanna z TD.Np."Zeit" jest zupełnie inny niż "Atem", "Atem" niż "Phaedra", "Phaedra" różni się od "Rubyconu". itd.Chodzi mi o to że np.taka płyta jak "Cyclone" nie powstała dlatego, że odszedł Baumann.Po prostu to był kolejny etap ewolucji muzyki TD.Aby powstała świetna muzyka wcale Froesemu nie był potrzebny Baumann.Dowodem tego jest chociażby "Cyclone".

"Cyclone" jest znakomitą pozycją.Nie rozumiem negatywnych opinii o tym albumie.A już zupełnie nie trafia do mnie argument, że ta płyta była taka słaba, bo odszedł P.Baumann,facet "z jajami" jak twierdzisz.

"Alpha Centauri" też jest ok. I jak najbardziej pasuje do muzyki TD z tamtych lat.Pewna niedojrzałość zespołu wypłynęła tylko na pierwszej płycie, gdzie kilka razy dochodzi do wybuchów kakofonii.

Edgar Froese najmniej ciekawą postacią w TD w czasach tria Froese/Franke/Baumann? To co mają znaczyć tak znakomite pozycje Edgara z tamtych lat: "Aqua", "Epsilon..." i "Macula Transfer"? Co stworzyli pozostali dwaj w tamtych czasach? W zasadzie była tylko "Romance 76" Baumanna.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

a_tomek
Beton
Posty: 827
Rejestracja: 03 lis 2004, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: kanalizacja
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: freeman
Zainteresowania:
Status: Offline

#2666

Post autor: a_tomek »

To opinia bardzo subiektywna, ale osobiście uważam że "przebudzenie" z Mandarynkowego Snu nastąpiło po płycie "Poland", a potem to niestety szkoda mówić, słuchać i wogóle zużywać laser w odtwarzaczu....
:(
Edgar Froese we wszystkich swoich solowych wydawnictwach (do Pinnacles - oczywista) jest rewelacyjny i dla mnie bardzo inspirujący.
Choć to jest Forum i ma służyć do wymiany poglądów to myślę że dywagowanie że Cyclone to kicha, a Rubycon jest super jest troszkę bezsensu. Obie płyty są genialne i wszystkie aż do Poland (włącznie i wg mnie!). A jak słyszę hasło Jerome F. itp. to chce mi się płakać...najlepszy Jerome F. to Jerome F. wkomponowany w okładki znamienitych płyt i tyle.
Pozdrawiam i mam nadzieję że nie przesadziłem z ostrością wypowiedzi i że nikogo nie obraziłem.
A_tomek



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
Bastian
Doświadczony
Posty: 96
Rejestracja: 20 maja 2005, 10:10
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#2669

Post autor: Bastian »

Panowie ! a co to ma za znaczenie kto był, jest, czy będzie filarem TD. Nie ma się o co spierać. Mnie to np. w kontekście odbioru muzyki osobiście zupełnie nie interesuje. Trzeba oddać Edgarowi jego wkład w stworzenie TD (bądź co bądź to jego marka i własność), ale nie można zapominać o innych, na swój sposób genialnych muzykach, którzy właśnie pod szyldem TD potrafili stworzyć zupełnie nową jakość.
Nie od dziś wiadomo, że pewne osobowości i talenty ujawniają się w pewnych okolicznościach i myślę, że atmosfera i sposób pracy zespołu stwarzały atmosferę do ich ujawnienia przez wielu muzyków, którzy sami nie byli już w stanie osiągnąć takiego poziomu artyzmu.
Płyty TD lat siedemdziesiątych są niedoścignionymi dziełami sztuki, tworzonymi natchnieniem całego zespołu, a nie jakiegoś tam "filaru". Czy przy nagraniu "Phaedry" większą rolę odegrał "Filar", czy genialny moim zdaniem twórca syntezatorowych brzmień - K. Franke, czy potrafiący tworzyć wspaniałe klimaty P. Baumann, ja nie wiem i pewnie się nie dowiem. Wiem jednak, że razem stworzyli jedno z arcydzieł nie tylko tamtych lat i kropka !



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2671

Post autor: Belmondo »

Geronimo pisze: A już zupełnie nie trafia do mnie argument, że ta płyta była taka słaba, bo odszedł P.Baumann.
A gdzie i kiedy padl taki argument ??

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2672

Post autor: Belmondo »

Bastian pisze:Panowie ! a co to ma za znaczenie kto był, jest, czy będzie filarem TD. Nie ma się o co spierać. Mnie to np. w kontekście odbioru muzyki osobiście zupełnie nie interesuje.
W pewnym sensie ma. Od momentu kiedy zostal sam (powiedzmy z synem) nie stworzyl nic ciekawego i w kontekscie odbioru muzyki ma to zasadnicze znaczenie: tego sie nie da sluchac :mrgreen:
Doskonale potwierdza to teze, jakoby on mial najwiekszy wplyw na ksztalt muzyki w dawnym TD :lol: :lol: :lol:

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#2673

Post autor: Belmondo »

a_tomek pisze:myślę że dywagowanie że Cyclone to kicha, a Rubycon jest super jest troszkę bezsensu. Obie płyty są genialne i wszystkie aż do Poland (włącznie i wg mnie!).
Mysle, ze dywagowanie, ze plyty z Jerome to kicha, a Cyclone jest super jest troszke bez sensu. Wszystkie plyty sa genialne i wszystkie az do... no... 220volt :-D wlacznie i wg mnie :wink: :lol: :mrgreen:

Pozdr
Bel



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat