Staję do dyskusji z nieco gorszej pozycji. Słuchasz bowiem wielu gatunków i zespołów, z pewnoscią zatem masz większe spektrum wiedzy i osłuchania we współczesnych brzmieniach. Siedzisz zatem na fotelu z napisem obiektywny. Ja natomiast jestem zatwardziałym, by nie rzec zaślepionym, fanem Kraftwerk. Jestem więc subiektywny.
Ale spróbujmy.
Jak juz wielokrotnie się wypowiadałem, Kraftwerk ma bezdyskusyjnie pozycję nie tyle gwiazdy, co legendy. To ciąży. Od Kraftwerk wymaga się wiele, jakby zapominając że Kraftwerk co mógł, już pokazał i powiedział, co mial to do powiedzenia. On juz rewolucję wywołał. Nie można być rewolucjonistą i prorokiem przez całe życie, bo na starość staje się śmiesznym, bezzębnym wojownikiem. Kraftwerk zbliża się już nieuchronnie do wieku starczego, acz wciąż zęby ma.
Nie można zatem żądać,a by Kraftwerk wciąz był odkrywczy.
Zbliżam się do głównej częsci Twojej myśli. Jak zatem powinien grać Kraftwerk anno domini 2004/2005/2006?
Kiedy w 2000 r. wyszedł singiel EXPO2000, utrzymany w dość klasycznym brzmieniowo stylu kwartetu, krytycy biadolili:
Kraftwerk w 1980 r. grał tak, jakby był rok 2000. W 2000 r. gra tak, jakby był rok 1980. Jeśli zatem nowe utwory są utrzymane w starym stylu, jest źle.
Bo to już słyszeliśmy, bo to już znamy. Bo zespół się nie rozwija
Może zatem Kraftwerk powinien grac zupełnie inaczej, tak jak dwa lub trzy razy młodsi następcy? Florian z bandanką na głowie i w kolorowej koszuli, stojący przy trzech gramofonach i z papierosem w ustach uśmiechający się przy kolejnych skreczach.
O nie, Kraftwerk to Kraftwerk.
Może zatem najlepszym wyjściem byłoby, aby kwartet grał to wszystko za co go kochają na całym świecie, acz z lekkim pieprzykiem współczesnych brzmień?
Tak byłoby najlepiej. I tak Kraftwerk gra.
Kiedy miała się rozpocząc trasa 2004 (dla mnie wyjątkowa, bo mialem po raz pierwszy okazję zobaczyc i usłyszeć idoli na zywo) dokładnie tego od kwartetu oczekiwałem. Chcialem usłyszec klasyczny, przebojowy repertuar, ale jednocześnie nie miec wrażenia, że jestem w muzeum. Chciałem usłyszeć to co najlepsze i to co nowe.
Usłyszałem
Cieszę się
f.
Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).