Inni muzycy polscyKombi

Dyskusje o muzykach, dla których nie zostały otwarte osobne fora.

Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki

Awatar użytkownika

leptoptelis
Stary wyga
Posty: 323
Rejestracja: 27 maja 2008, 22:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Giżycko
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82553

Post autor: leptoptelis »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Łosowski skoro "przyjął do zespołu" innych muzyków niech nie rości sobie wyłącznych praw do wszystkiego co się z zespołem i jego dorobkiem wiąże. Jak chciał takowe mieć powinien sobie najmować muzyków sesyjnych do konkretnych nagrań czy koncertów, a nie tworzyć zespół. Dalej jestem zdania, że jak większa część zespołu chce grać dalej czy reaktywować zespół, to lider choćby nie wiem jak wielki był, nie ma prawa im tego zabraniać. Tak działa chyba demokracja, czyż nie? Nie ważne czy dotyczy takiego czy innego zespołu. Czy w ogóle jakiejkolwiek innej dziedziny.


w życiu nie ma nieciekawych dziedzin,
są tylko nieciekawie przedstawione

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#82554

Post autor: fantomasz »

alpha1 pisze:Dla mnie zespół to grupa ludzi współpracujących ze sobą . Nie wieżę że przez tyle lat pokornie odgrywali rolę scenicznej dekoracji towarzyszącej występom S.Łosowskiego .
Prawda zapewne leży pośrodku. Zespół nie może istnieć bez lidera, nie-frontmena, będącego spiritus movens, ale i na ogół poszczególni muzycy dają swoją cegiełkę.
Wydaje mi się, że w przypadku Kombi bardziej prawdziwy i bliższy pierwotnemu zespołowi byłby jakiś Kommbi z Łosowskim na czele, niż jest Kombii ze Skawińskim i Tkaczykiem.
Jedno przyznać trzeba: Skawiński zdecydowanie lepiej niż Łosowski czuje szołbiznes.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

leptoptelis
Stary wyga
Posty: 323
Rejestracja: 27 maja 2008, 22:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Giżycko
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82555

Post autor: leptoptelis »

Łosowski skoro "przyjął do zespołu" innych muzyków niech nie rości sobie wyłącznych praw do wszystkiego co się z zespołem i jego dorobkiem wiąże. Jak chciał takowe mieć powinien sobie najmować muzyków sesyjnych do konkretnych nagrań czy koncertów, a nie tworzyć zespół. Dalej jestem zdania, że jak większa część zespołu chce grać dalej czy reaktywować zespół, to lider choćby nie wiem jak wielki był, nie ma prawa im tego zabraniać. Tak działa chyba demokracja, czyż nie? Nie ważne czy dotyczy takiego czy innego zespołu. Czy w ogóle jakiejkolwiek innej dziedziny. To żałosne, że dorośli ludzie nie potrafią tego zaakceptować. I w tym momencie nie jest najistotniejsze czy Skawiński był front czy back manem czy jak go sobie jeszcze nazwiecie.
Ostatnio zmieniony 08 sty 2010, 20:30 przez leptoptelis, łącznie zmieniany 3 razy.


w życiu nie ma nieciekawych dziedzin,
są tylko nieciekawie przedstawione

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#82557

Post autor: fantomasz »

leptoptelis pisze:Dalej jestem zdania, że jak większa część zespołu chce grać dalej czy reaktywować zespół, to lider choćby nie wiem jak wielki był, nie ma prawa im tego zabraniać. Tak działa chyba demokracja, czyż nie?
A jak się do tej "demokracji" ma prawo własności?
Celowo używam równie nieokreślonego i nie będącego na miejscu pojęcia, jak to użyte przez Ciebie.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

leptoptelis
Stary wyga
Posty: 323
Rejestracja: 27 maja 2008, 22:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Giżycko
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82558

Post autor: leptoptelis »

fantomasz pisze:Jedno przyznać trzeba: Skawiński zdecydowanie lepiej niż Łosowski czuje szołbiznes.
Nie da się ukryć, że S. Łosowski podążył w swojej drodze artystycznej w innym kierunku, kierunku którego nie promują popularne media. Skawiński niejako cały czas pozostawał w tym samym nurcie. I prze z to nowe Kombii niejako w nim pozostaje. Trudno, żeby cały czas grali to samo i w taki sam sposób jak stare Kombi. Myślę, że nawet gdyby powstało nowe Kombi z Łosowskim to też nie byłoby takie jak dawniej. Po prostu nie mogłoby być. Każdy przecież w jakiś sposób ewoluuje, i kolejne doświadczenia nie pozostają bez wpływu na to co później nastąpi. I też znalazłoby się wielu krytyków, którzy stwierdzili, że Nowe Kombi z nowym Łosowskim też im by się nie podobało.


w życiu nie ma nieciekawych dziedzin,
są tylko nieciekawie przedstawione

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#82559

Post autor: fantomasz »

leptoptelis pisze:też znalazłoby się wielu krytyków, którzy stwierdzili, że Nowe Kombi z nowym Łosowskim też im by się nie podobało.
Prawda.
Bez gadania najlepiej byłoby gdyby Skawiński & Co. nazywali się obecnie w sposób absolutnie nie kojarzący się z dawnym Kombi.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

alpha1
Stary wyga
Posty: 273
Rejestracja: 03 mar 2009, 15:36
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Głogów
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: posiadam
Zainteresowania: muzyka,marynistyka,literatura,
Status: Offline

#82569

Post autor: alpha1 »

fantomasz pisze:Bez gadania najlepiej byłoby gdyby Skawiński & Co. nazywali się obecnie w sposób absolutnie nie kojarzący się z dawnym Kombi.


To na pewno zapobiegło by wielu sporom na ten temat , ale ... jak sam stwierdziłeś Skawiński czuje szołbiznes :twisted:


alpha1

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jamick
Habitué
Posty: 1279
Rejestracja: 26 sty 2007, 14:44
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: ją dostaną
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82584

Post autor: Jamick »

leptoptelis pisze:Łosowski skoro "przyjął do zespołu" innych muzyków niech nie rości sobie wyłącznych praw do wszystkiego co się z zespołem i jego dorobkiem wiąże.
Wymyślił nazwę (Akcenty.. potem przemianowane na Kombi ) i był kręgosłupem Kombi więc dlaczego miałby nie upominć się o swoje prawa ? Sam załatwiał wiele rzeczy o które nie było latwo w tamtych czasach... nie było internetu, allegro eBayu itd...

A zwłaszcza po tym jak się zachowuje reszta zespołu..
leptoptelis pisze:Jak chciał takowe mieć powinien sobie najmować muzyków sesyjnych do konkretnych nagrań czy koncertów, a nie tworzyć zespół.
Pamiętaj kiedy to wszystko się działo, to były inne czasy, i inne państwo.
leptoptelis pisze:Dalej jestem zdania, że jak większa część zespołu chce grać dalej czy reaktywować zespół, to lider choćby nie wiem jak wielki był, nie ma prawa im tego zabraniać.
A czy im zabrania ? Przecież grają i nawet grają stare utwory... a moje zdanie jest takie że się panu Skawińskiemu pomysły skończyły i trzeba było sięgnąć po stary kotlet i odgrzać troszkę bo kaski już brakuje... Miał "Skawalkera" i coś nie słychać zmieniło się to na "ONA" i co ? lipa... z powodów rozbieżnych poglądów się rozeszli....więc ludziska pamiętają Kombi.. no to trzeba sprzedać starą sławę....

Pozatym to Skawa i reszta odeszli z zespołu aby się "realizować", więc o co płacz ?
leptoptelis pisze:Tak działa chyba demokracja, czyż nie? Nie ważne czy dotyczy takiego czy innego zespołu. Czy w ogóle jakiejkolwiek innej dziedziny. To żałosne, że dorośli ludzie nie potrafią tego zaakceptować.
Rozumiem że jeżeli założysz firmę (bo taką jest zespół) wymyślisz nazwę, zaprosisz ludzi, będziesz robił 80% muzyki, zbudujesz silną maszynkę do kasy a potem Ci nagle ktoś w rodzinie zachoruje i będziesz zmuszony odejść (no chyba że zespół jest ważniejszy to inna sprawa) a ludzie z zespołu się wypną na Ciebie
tak jakbyś nie istniał to wtedy powiesz no ok , nic się nie dzieje to jest demokracja...

:oops:
Ostatnio zmieniony 09 sty 2010, 18:02 przez Jamick, łącznie zmieniany 4 razy.


Czymże są chmury
Jeśli nie wytłumaczeniem nieba?
Czymże jest życie
Jeśli nie ucieczką przed śmiercią?

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

leptoptelis
Stary wyga
Posty: 323
Rejestracja: 27 maja 2008, 22:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Giżycko
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82589

Post autor: leptoptelis »

Jamick pisze:Rozumiem że jeżeli założysz firmę (bo taką jest zespół) wymyślisz nazwę, zaprosisz ludzi, będziesz robił 80% muzyki, zbudujesz silną maszynkę do kasy a potem Ci nagle ktoś w rodzinie zachoruje i będziesz zmuszony odejść (no chyba że zespół jest ważniejszy to inna sprawa) a ludzie z zespołu się wypną na Ciebie

Czy jeśli mam z jakiś powodów odejść z firmy to znaczy, że firmę trzeba zlikwidować?


w życiu nie ma nieciekawych dziedzin,
są tylko nieciekawie przedstawione

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#82590

Post autor: fantomasz »

Nie zawsze można utożsamiać zespół muzyczny i zakład wytwórczy


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

leptoptelis
Stary wyga
Posty: 323
Rejestracja: 27 maja 2008, 22:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Giżycko
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82592

Post autor: leptoptelis »

Nie zawsze, ale jednak w pewnym sensie nim jest. I dlatego nie da się tego całkowicie oderwać os zasad obowiązujących w firmie. To z pewnością bardzo specyficzny rodzaj firmy ale jednak.
Ostatnio zmieniony 09 sty 2010, 19:50 przez leptoptelis, łącznie zmieniany 1 raz.


w życiu nie ma nieciekawych dziedzin,
są tylko nieciekawie przedstawione

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#82596

Post autor: fantomasz »

Istotna jest ta subtelna różnica, działalność artystyczna to jednak sfera ducha, efekt pracy umysłu, efekt uczuć.
Słuchając muzyki, czy czytając książkę, zastanawiam się nad pomysłami, czy, szerzej mówiąc, osobą autora. W przypadku samochodu, którym jeżdżę, czy klawiatury na której piszę, nie jest istotne nazwisko konstruktora, "twórcy".


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

leptoptelis
Stary wyga
Posty: 323
Rejestracja: 27 maja 2008, 22:49
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Giżycko
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82600

Post autor: leptoptelis »

To jest twój punkt widzenia, producent klawiatury czt samochodu pewnie by się z tobą nie zgodził :smile: Różnica zasadnicza polega na tym, że klawiatura czy samochód są bardziej namacalne. I da się je sprzedać tylko raz. Książka wielokrotnie wznawiana, czy utwór muzyczny wielokrotnie emitowany na antenie (choć raz stworzony) sprzedaje się wiele razy. Nie dorabiajmy więc ideologii do czysto biznesowych zagrań. Bo koniec z końcem ilekroć dochodzi do konfliktów na tle praw do nazwy zespołu, znaku towarowego, czy logo produktu lub firmy, niezależnie czy dotyczy to showbiznesu czy produkcji dachówek, tak naprawdę za każdym razem chodzi o pieniądze. :handup:


w życiu nie ma nieciekawych dziedzin,
są tylko nieciekawie przedstawione

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Jamick
Habitué
Posty: 1279
Rejestracja: 26 sty 2007, 14:44
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: ją dostaną
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82604

Post autor: Jamick »

leptoptelis pisze:
Jamick pisze:Rozumiem że jeżeli założysz firmę (bo taką jest zespół) wymyślisz nazwę, zaprosisz ludzi, będziesz robił 80% muzyki, zbudujesz silną maszynkę do kasy a potem Ci nagle ktoś w rodzinie zachoruje i będziesz zmuszony odejść (no chyba że zespół jest ważniejszy to inna sprawa) a ludzie z zespołu się wypną na Ciebie

Czy jeśli mam z jakiś powodów odejść z firmy to znaczy, że firmę trzeba zlikwidować?
Oczywiście że nie, ale wyobraź sobie sytuację , jeżeli już porównujemy to do firmy:

Pan x zakłada firmę,

"X super corporation" ma pomysł na biznes (powiedzmy jest programistą - wymyślił jakiś program) obmyśla strategię, załatwia rynki zbytu, firma się ma rozwijać więc pan X zaprasza ludzi do współpracy,

firma staje się coraz bardziej znana a jej produkty (których podstawy tworzy pan X)
są dobrymi produktami więc istnieje rynek zbytu..


Po pewnym czasie pan Y który przyszedł do pracy w firmie "X super corporation"
a był tam managerem ds sprzedaży namawia innych współpracowników do opuszczenia firmy, ponieważ nie może realizować swoich ambicji w tej firmie,
i mówi "ok, jest demokracja załóżymy swoją firmę, nazwimy ją "Y-land" "

Pan X został sam, a w międzyczasie niepoukładało mu się w życiu osobistym więc postanowił że nie zatrudni nowego sprzedawcy i innych którzy odeszli ale zawiesi firmę.


Klienci firmy byli smutni , bo dobre to były produkty...ale taka była wola właściciela.

Po kilku latach, Pan Y zmieniał ludzi w swojej firmie , i zmienił nazwę, na kolejną "Y-soft"
ale nadal nie był szczęśliwy a i biznes się nie układał tak jak miał, ludzie odchodziili a pomysłów było brak....


Po jakimś czasie Pan Y wpadł na pomysł że przecież kiedyś było tak fajnie w "X super corporation" a i produkty ludzie pamiętają do dziś..

Otwórzmy znów firmę...ale co z Panem X ???

Pewnie już nie chce się bawić w firmy to nie rozmawiajmy z nim.
Ale żeby się Pan X nie przyczepił zróbmy nazwę "X super corporationn"

I będziemy produkować pod tą nazwą nowe rzeczy, a 99% ludzi i tak nie pozna czy to stara dobra X firma choć już bez Pana X........

W tym świetle, odchodząc ze swojej firmy, pozwolisz aby ktoś się podszywał pod Ciebie ??

--------------------------------------------------------------------------------------------

"Ale niech narody wszelakie po wsze czasy znają, że handlowcy w firmie produktu nie wymyślają"

:oops:


Czymże są chmury
Jeśli nie wytłumaczeniem nieba?
Czymże jest życie
Jeśli nie ucieczką przed śmiercią?

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

kamil93
Habitué
Posty: 1193
Rejestracja: 02 mar 2007, 16:37
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82630

Post autor: kamil93 »

tommsonn pisze:
kamil93 pisze:
oraz "j...ać kombii" też zasłyszeć można :D
Byłem na większości koncertów Sławka Łosowskiego po jego powrocie do muzyki i takiego okrzyku nie słyszałem.

pozdrawiam
Łeba 2009, podczas w drodze powrotnej słyszałem to z tyłu gdzieś. ;)



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

LukasK
Stary wyga
Posty: 221
Rejestracja: 05 wrz 2009, 16:32
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: inąd
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#82638

Post autor: LukasK »

To może jakaś miejscowa żulernia była, albo co...

zdravim



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

musman76
Habitué
Posty: 1181
Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Z Polski.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112341

Post autor: musman76 »

A tymczasem – jak się przez przypadek dowiedziałem – zespół Komb2, znany powszechnie jako KombII, przygotowuje płytę z wersjami symfonicznymi. Słyszałem już niektóre z nich: Skawiński pojękujący na tle smyczków, akustycznej gitary i aranżacji, które pasują do tych piosenek jak pięść do nosa; słowem, nieporozumienie kompletne, które w najlepszym razie można złożyć na karb słabej jakości dźwięku na YouTube. Pisałem tu kiedyś o nieudanej i niespójnej próbie wtłoczenia heavy metalu w ramy muzyki symfonicznej przez Metallikę albo, jak kto woli, wlania ducha symfonii w piosenki tego zespołu – teraz szykuje się podobna pomyłka międzygatunkowa.

A propos różnych wcieleń i popłuczyn po Kombi, okazuje się, że jest coś takiego jak KombiNacja – zasadniczo zespół weselny do wynajęcia, w składzie którego znajduje się "śpiewający sobowtór Grzegorza Skawińskiego" (cytat z ich kanału na YT). :D
Ostatnio zmieniony 09 lut 2016, 0:27 przez musman76, łącznie zmieniany 1 raz.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

PM7
Beton
Posty: 981
Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: z nienacka
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Status: Offline

#112342

Post autor: PM7 »

To nie nagrania na Youtube.
Te kompozycje nie pasują do takiej aranżacji.
W porównaniu do poważnej muzyki, są jak domek z drewnianych klocków przy pałacu będącym arcydziełem architektury. W momencie kiedy ktoś taki domek powiększa do rozmiarów prawdziwego pałacu, to coś co było do zaakceptowania jako rzecz mała i łatwa do przeoczenia, nagle staje się obiektem który trudno ominąć.

Umówmy się, przecież te hiciory z lat 80 to tragedia. Kwadratowy klocek, prostokątny klocek, potem znowu kwadratowy klocek, i znowu prostokątny klocek i kurtyna... Nawet nieprzemalowane te klocki! W muzyce klasycznej każdy fragment jest bardziej wyrafinowany niż klocek, budowla jest bardziej złożona niż murek który opisałem przed chwilą, a jeżeli nawet jakiś fragment ma być powtórzony bez żadnej zmiany, to jeżeli wykonawca czegoś jednak przy powtórzeniu nie zmienił, to jest to błąd wykonawczy i tyle...
Osobiście już nawet nie próbuję słuchać muzyki rozrywkowej, w 80-90% przypadków już tylko mnie denerwuje, niemniej nawet jeżeli nie uznawać jej za coś porównywalnego z poważnymi brakami w wykształceniu, to jednak takie utwory jak "Słodkiego miłego życia", są po prostu jedną z niższych półek.

Polecam każdemu kto nie uwierzy: niech sobie kupi jakiś syntezator i po prostu się pobawi i może poczyta o systemie dur-moll. M.in. to że tak wielu ludzi zajmuje się "muzyką" i cośtam publikuje w sieci, bo wydaje im się że mają do tego talent, to wynik tego jak kiepska jest ta muzyka której się popularnie słucha.
Ostatnio zmieniony 09 lut 2016, 0:13 przez PM7, łącznie zmieniany 1 raz.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

musman76
Habitué
Posty: 1181
Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Z Polski.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112344

Post autor: musman76 »

PM7 pisze:To nie nagrania na Youtube.
Dlatego właśnie napisałem: w najlepszym razie. Z kiczem lat 80. jak najbardziej się zgadzam, ale powiedzmy sobie szczerze, sama realizacja pomysłu tu kuleje i próba wyniesienia ciekawego przecież brzmienia Kombi z dawnych lat na wyższy poziom nie tylko nie wnosi nic nowego i wartościowego, lecz okazuje się wręcz wylaniem dziecka z kąpielą.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

brood.k
Zweryfikowany
Stary wyga
Posty: 363
Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
Lokalizacja: Poznań
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

#112348

Post autor: brood.k »

Z Kombi to jest taka śliska sprawa. To są bardzo dobre piosenki. A włąściwie - to były bardzo dobre piosenki. Znak tamtych czasów śpiewany przez całą Polskę (ktoś nie zna "Słodkiego miłego życia"? - dziękuję, nie widzę) i inaczej niż w duchu PRL-nostalgii rozpatrywać się już ich nie da. Nowe kawałki też są utrzymane w stylistyce retro i takimi pozostaną. Może na fali ewentualnej mody na lata 80-te coś z tego będzie. Ładne, ale anachroniczne - inna sprawa że anachroniczne z zamierzenia, w końcu to Kombi..

A Kombii to jest li i tylko skok na kasę i każde zdanie na ten temat jest zdaniem straconym, bo ten zespół i tak przecież będzie istniał ile byśmy tu o nim nie napisali. A że jest rozdmuchaną pompatyczną kichą z aspiracjami to już wyłącznie Skawińskiego i Tkaczyka problem. Już występ z W.Malickim podczas poprzednich obchodów sugerował że to może pójść w taką stronę.


Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

musman76
Habitué
Posty: 1181
Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Z Polski.
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#112350

Post autor: musman76 »

brood.k pisze: A że jest rozdmuchaną pompatyczną kichą z aspiracjami to już wyłącznie Skawińskiego i Tkaczyka problem.
Tkaczyka problem większy lub mniejszy - zależy, jak spojrzeć na jego bierne, smętno-bezradne siedzenie z gitarą w ręku we wspomnianych przeze mnie nagraniach z orkiestrą, dostępnych na YT.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat