Ostatni post z poprzedniej strony:
Na połowę zarzutów Belmondo można naprawdę rozłożyć ręce. Takie "średnio pasuje, choć adekwatne" jest najlepszym przykładem. Jak ktoś widzi tylko czarne i białe no to może mieć problem ze zrozumieniem tego. Naprawdę mam się rozpisywać, czemu pasuje, a czemu wydaje się, że można byłoby użyć lepszego słowa?Pierwszy do krzyczenia brak logiki, brak logiki. Oczywiście tej pojmowanej w modelu zaproponowanym przez niego samego.
Podwazam i argumentuje:
- przekraczanie kompetencji
krzywdzacych ocen bez zadnego pokrycia
nie widzisz pokrycia, nie oznacza, ze tego pokrycia nie ma
Nie dość, że kolejny raz potwierdzasz to, o czym piszę, to jeszcze brniesz w tę swoją twierdzę oblężoną nieustannie. Ja mógłbym się rozpisywać w związku z tym, że jednak to moja większość wypowiedzi ma pokrycie, a Twoje teksty to pseudointelektualne wypociny. pełne absurdów i błędów rzeczowych. Nie będę tego robił, bo:Teraz troche sie wycofujesz. Posrednio to robisz. Jesli piszesz ze ktos jest kiepskim kompozytorem, pomijajac to, ze jest to zarzut bez zadnego pokrycia w rzeczywistosci jak i zarzut, ktory nie powinien padac z ust kogos, kto nie ma zadnych kompetencji w komponowaniu, to jest to atak i w zasadzie nawet nie ma to znaczenia czy jest personalny czy nie.
- nie ma takiej potrzeby,
- dyskusja o dyskusji w innej dyskusji przekracza moją cierpliwość, szczególnie, gdy po raz kolejny widać, że prostu nadajemy na innych falach. Nie wiem, czy to pusta ocena, ale raczej surowa.
Przypominam, że formuła moich wypowiedzi wcale nie musi wynikać z odpowiednich kompetencji czy ich braku. O tym chyba też trzeba przypomnieć.
Udowodnionej wiedzy w zakresie subiektywnej oceny muzyki podejmowanej przez danego człowieka. Jak ludzie są w stanie w ogóle oceniać danego wykonawcę/styl/album w oparciu o pewne źródła czy jakiekolwiek źdźbło wiedzy, jeśli nie mieli do czynienia z tak wybitnym znawcą?NIe po to ludzkosc dochodzila setkami czy w niektorych wypadlach tysiacami lat do okreslonej, udowodnionej wiedzy aby ta wiedze ignorowac i usprawiedliwiac ignorancja najprostsze bledy logiczne w argumentacji albo slowotoku. Komiczne jest unikanie tego dorobku w 21 wieku i to tylko dlatego, ze mozna swobodnie wypowiadac sie na forum w nadzieji, ze nikt nie dostrzeze braku kompetencji w wypowiadanych kwestiach.
Nie czytasz tego, co piszesz. Twój ton jest zupełnie odpychający i zaborczy. Między innymi w związku z tym moje odwołania mają sens, ale to oczywiście tylko jeden z wielu czynników. (!) Ten jednak z biegiem czasu najbardziej rzuca się w oczy, jest niestety najbardziej sugestywny, a szkoda. Nie da się nie odnieść wrażenia, że wymowa tego, co piszesz, ma charakter osobistego zwrotu. Po prostu nie da się temu zaprzeczyć.Przeciez ja Ci nie odbieram prawa dyskusji
Czekam na odpowiedź na pytanie, skąd bierzesz prawo do wypominania ludziom braku kompetencji na tak wątpliwej podstawie. Belmondo dokumentuje swoją przewagę w ten sam sposób, w który ja mam rzekomo pokazywać swoją niekompetencję. I śmieszno, i straszno.