Wykryto blokowanie reklam: Forum istnieje dzięki wyświetlaniu reklam odwiedzającym nas użytkownikom. Prosimy o rozważenie wsparcia nas poprzez wyłączenie blokady reklam na naszej stronie.
Dla mnie Chopin to mistrz. Lubię Jarre'a i el muze, ale od bodaj 2 lat głównie klasyka i jestem Chopinomaniaczka. Eh te etiudy z rozbudowaną dramaturgią czy radosne walczyki
Zawód: Wyuczony: politolog Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Zawód: Wyuczony: politolog Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Świeżo po ogłoszeniu wyników XVII konkursu. Przyznaję że nie oglądałem występów wszystkich pianistów, ale oglądałem dużo, z resztą zapoznam się na YT.
Natomiast:
Dziwi mnie że do finału dopuszczono aroganckiego, gwiazdorskiego Łotysza (sale koncertowe wypełnione fankami murowane!) który grał niespójnie, niechopinowsko i zgodnie wszyscy stwierdzali że szans na wygraną nie ma, a tymczasem nie dopuszczono Krzysztofa Książka który niewątpliwie ma odpowiednią wrażliwość do grania Chopina. W ogóle polscy pianiści grali bardzo dobrze.
Krzywdzące jest przyznanie równorzędnego wyróżnienia Nehringowi i Osokinsowi, ten pierwszy jest o klasę lepszy.
Nagrodami dla Kate Liu i Erica Lu (3 i 4) jestem w zasadzie usatysfakcjonowany, choć przyznaję że Kate to ja dałem się uwieść. Oboje z pewnością mają technikę i wielką wrażliwość, mam nadzieję że zrobią karierę.
Richard-Hamelin "poczciwy Mefisto", z pewnością zasłużył.
Jest też kilku innych pianistów których będę śledził.
Poza tym przyznawano specjalne nagrody pieniężne. Biorąc pod uwagę wielkie umiejętności oraz ogrom pracy i wydatków jakie musieli ponieść wszyscy finaliści, wysokość nagród uważam za obelżywą, oraz niestosowną w kontekście klasy i znaczenia konkursu.
Ukłony dla Krystiana Zimmermana który z własnej kieszeni ufundował nagrodę dwa razy większą od nagrody Polskiego Radia!
Ostatnio zmieniony 21 paź 2015, 1:34 przez PM7, łącznie zmieniany 6 razy.
Mi się podobała gra:
I Etap - Yike Tony Yang
II - Galina
III- Georgij Osokins (momentami dodawał coś od siebie, był inny od oryginału a Chopin nigdy nie grał tak samo swojego dzieła)
Finał - Nehring (przepiękne kantyleny i idealne zagrane tryle)
Po za tym ci, którzy mi się podobali nie grali forte, nie grali ostro, tylko delikatnie jak lubił Chopin).
A mnie w finale zachwyciła eteryczna gra Kate Liu, choć z kolejnością na pierwszych trzech miejscach miałbym pewien kłopot, jeśli chodzi o czwórkę Yang, Lu, Hamelin i Kate Liu.
Osokins zaś ogólnie bez szału (przynajmniej na tle innych), podobnie zresztą jak drugi dzień finałowych przesłuchań. Z tych, którzy nie przeszli, strasznie szkoda mi Alexandra Ullmana: podczas gdy niektórzy grali jak roboty – bezbłędnie, lecz jakoś bezdusznie, w jego graniu było coś ludzkiego i swobodnego, ale też bez niepotrzebnych ekstrawagancji i gwiazdorzenia.
Zawód: Wyuczony: politolog Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Zawód: Wyuczony: politolog Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Miałem przyjemność być na koncercie Kate Liu. Warto było, choć miałem do wyboru stać albo siedzieć na schodach, i publika trochę przeszkadzała.
Ponieważ jestem uprzejmy i rozsądny, nie skorzystałem po rozdaniu autografów z okazji żeby zamienić parę słów, bo uznałem że artystka pewnie zmęczona i nic szczególnie odkrywczego nie można raczej powiedzieć, więc po co głowę zawracać. A dzisiaj przychodzę do zaprzyjaźnionej restauracji i właściciel do mnie:
"Zobacz kto tu był w sobotę późnym wieczorem, pewnie znasz kogoś z nich.
-No tak, z widzenia wszystkich"