Ostatni post z poprzedniej strony:
http://www.laquadrature.net/lawtracks/telecoms_package/fantomasz pisze:Odwołaj się do materiału źródłowego, a nie publicystyki.
To tylko jeden z setek przykładów. Akurat ten system działa na tyle subtelnie, że na pierwszy rzut oka wszystko może wydawać się w porządku, w końcu batem oficjalnie nie leją, a więźniów politycznych nie ma. Lecz gdy zagląda się za zasłonę takich właśnie festynów "ku czci", nagle wiele spraw zaczyna potwornie zgrzytać. Najpierw wszystko fajnie, a powoli, powolutku zaczyna się przykręcanie śruby. Identycznie było za PRLu, nawet na początku Kościoła nie prześladował, dopuszczał krytykę w publicystyce itp. Totalitaryzm mamy choćby dlatego, że obowiązuje jeden, kapitalistyczno-administracyjno-gospodarczy model, bez możliwości negocjacji. Liczy się tylko wzrost PKB, a reszta niedostosowanych niech zdycha pod płotem. Leksykalnie: Totalitaryzm (dawniej też: totalizm) – charakterystyczny dla XX-wiecznych reżimów dyktatorskich system rządu dążący do całkowitej władzy nad społeczeństwem za pomocą monopolu informacyjnego i propagandy, ideologii państwowej, terroru tajnych służb, akcji monopolowych i masowej monopartii.fantomasz pisze:Nadal nie masz pojęcia, czym był totalitaryzm. Jeśli dyskusje na temat rynku online w Europie nazywasz totalitaryzmem, błądzisz w sposób straszny.
Więc jak? Nie ma propagandy i massmediów, które kształtują gusta na wyłączność, nie ma ideologii państwowej, która jest jedna, pomimo wielu partii itp.? Totalitaryzm kolejnych dyrektyw Parlamentu Europejskiego jest coraz bardziej jawny, i coraz mniej ma do ukrycia. A reszta jest do sprawdzenia w "Nowym, wspaniałym świecie" Aldousa Huxley'a, przeczytaj.