O muzyce elektronicznej ogólnieCo ma wspólnego ściąganie muzyki z biblioteką

Dyskusje, informacje o muzyce elektronicznej w nieco szerszym rozumieniu.

Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki

Awatar użytkownika

Autor tematu
yeske
Zweryfikowany
Dyżurny Inżynier
Posty: 4257
Rejestracja: 29 mar 2004, 12:53
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Jarek Wiktorowicz
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze |'|, Tangerine Dream |'|
Zawód: Inżynier elektronik
Zainteresowania: Muzyka Elektroniczna, aktywność fizyczna, literatura S-F, podziwianie piękna, dłubanie w nosie
Płeć:
Wiek: 61
Kontakt:
Status: Offline

Co ma wspólnego ściąganie muzyki z biblioteką

#95799

Post autor: yeske »

Czytaliście świetny komentarz Żakowskiego dotyczący ACTA? Polecam uważnej lekturze.

"Wedle logiki stosowanej w ACTA sensem twórczości przestaje być inspiracja, a staje się transakcja."

"Istotą przestaje być treść relacji, a staje się wartość transakcji."

"Ludzie za darmo słuchają muzyki w internecie, oglądają filmy, wymieniają się programami i grami. Tak jak od dawna za darmo korzystają z bibliotek. No właśnie."

Te stwierdzenia doskonale potwierdzają wszystko to, co my sami dostrzegamy choćby w dziedzinie naszej muzyki, choć przecież nie tylko...

Polecam lekturę.


Jαrεκ

Zacząłem podejrzewać,
a teraz boję się, że wiem na pewno.
[José Carlos Somoza]

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

froese1983
Ekspert
Posty: 196
Rejestracja: 13 wrz 2009, 19:33
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Ciekawe pytanie
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#95800

Post autor: froese1983 »

Orwell jak żywy.W Polsce ACTA mamy już od dawna.Płacimy przecież tzw. klimatyczne górale nad morzem a cepry w górach.Niedługo bedzie opłata za kichanie, ziewanie pierdnięcie.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

jaclaw
Twardziel
Posty: 621
Rejestracja: 26 lip 2005, 15:41
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: MENELOLANDIA
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: projektant
Zainteresowania: TD,R 25 ,pink floyd
Status: Offline

#95802

Post autor: jaclaw »

Obrazek
R. Gwiazdowski o ACTA
.........pod pretekstem walki z pedofilami, a to „ochrony prawa własności intelektualnej” różnej maści bolszewicy starają się za wszelką cenę skończyć z wolnością Internetu.

całość
http://www.kapitalizm.org/?action=show_ ... rt_id=7526



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

Sylwuś
Twardziel
Posty: 543
Rejestracja: 03 paź 2008, 17:14
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Polski
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#95803

Post autor: Sylwuś »

jaclaw pisze: bolszewicy starają się za wszelką cenę skończyć z wolnością Internetu.
Najwyraźniej musi im ta wolność strasznie przeszkadzać i być niewygodną :evil:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

jaclaw
Twardziel
Posty: 621
Rejestracja: 26 lip 2005, 15:41
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: MENELOLANDIA
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: projektant
Zainteresowania: TD,R 25 ,pink floyd
Status: Offline

#95850

Post autor: jaclaw »




Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Autor tematu
yeske
Zweryfikowany
Dyżurny Inżynier
Posty: 4257
Rejestracja: 29 mar 2004, 12:53
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Jarek Wiktorowicz
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze |'|, Tangerine Dream |'|
Zawód: Inżynier elektronik
Zainteresowania: Muzyka Elektroniczna, aktywność fizyczna, literatura S-F, podziwianie piękna, dłubanie w nosie
Płeć:
Wiek: 61
Kontakt:
Status: Offline

#95851

Post autor: yeske »

jaclaw, dzięki za linka :handup:


Jαrεκ

Zacząłem podejrzewać,
a teraz boję się, że wiem na pewno.
[José Carlos Somoza]

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Rittel
Zweryfikowany
Ekspert
Posty: 182
Rejestracja: 18 lis 2011, 1:25
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#95852

Post autor: Rittel »

A co o tym sądzą sami twórcy?



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

jaclaw
Twardziel
Posty: 621
Rejestracja: 26 lip 2005, 15:41
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: MENELOLANDIA
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: projektant
Zainteresowania: TD,R 25 ,pink floyd
Status: Offline

#95856

Post autor: jaclaw »

przeczytaj dokładnie Cejroskiego , tez na ten temat sie wypowiada,

moje pliki z muzyka przeze mnie skomponowana udostępniam za frii... złotego zadnego za to nie dostałem , ot fantazja ( ułańska..? )
genearlnie czytajac ACTA wcale nie chodzi o Twórców , tylko o kontrole internetu ,

kiedys, moze juz to pisałem tu na forum ale przypomnę miałem zawodowo do czynienia ze znanym muzykiem wokalista, fakt że dinozaurem polskiego rocka ,a że wtedy byliśmy w bliskiej przyjazni, to sie jego pytam:...Marian wczoraj w hipermarkecie widziałem taka wasza składanke najlepszych piosenkek za 16,99 ....
powiedz mi ile Ty osobiście masz z tego kasy ,dodam tu ze był on współautorem wiekszosci piosenek
troche sie zmieszał po czym odpowiedział że pewnie poniżej 1 zł ....jednego złotego....!!!!!!

to może policzmy ile weznie taki market ile transport ile dystrybutorzy ile ci co tłoczą...
TO O ICH KASE CHODZI....!!!!
taki Marian , mógłby sprzedac te nagrania w sieci po 1 zł sztuka a i tak miał by wiecej
pomyślcie


pozdrawiam Mariana L. :smile:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#95859

Post autor: Belmondo »

A ja mam nieodparte wrazenie, ze wiekszosc krzyczacych nie przeczytala slowa, a najglosniej krzycza ci, ktorzy najmniej z tego tekstu zrozumieli.
Faktem jest to, ze tam wiele rzeczy jest niejasnych, niedookreslonych, ktore dla potrzeb krzyczacych sa w wielu przypadkach nadinterpretowywane, a niektorzy wrecz zahaczaja o demagogie.
Mi natomiast bardzo nie podoba sie sposob w jaki sprawe przeprowadzono.
Powinna pojsc szeroko zakrojona akcja rzetelnie informujaca ludzi o co tam biega.
I wraz z tekstem umowy powinna zostac opublikowana wiazaca interpretacja prawna.
Wtedy powinna pojawic sie publiczna debata na ten temat.
Wszystko zadzialo sie za szybko i to tu jest problem.

A to co napisal Cejrowski, no coz. Ja sie z nim kompletnie nie zgadzam. Wyprzedzac piratow na zakretach ? Przeciez to wyprzedzanie m. in. odbywa sie kosztem tworcow wlasnie. Bo niby dlaczego piosenka ma kosztowac 99centow skoro niejednokrotnie koszt jej wytworzenia jest duzo wyzszy ? Innymi slowy tak niska wartosc wynika m. in. z istnienia piractwa i ja kompletnie nie rozumiem dlaczego wartosc tej piosenki ma determinowac nie legalny rynek, tylko to, ze cos sie piratowi nie oplaca.
Naprawde nie tu lezy problem i pan Cejrowski zdaje sie tego nie rozumiec. Tekst jest slaby i pod publiczke, ktora nie rozumie mechanizmow wynagradzania tworcow ani rzeczywistej wartosci ich pracy.

Jaclaw, prosze nie mieszaj takich przypadkow z tym tematem ani z kontrola internetu. Latwo jest rzucac chwytliwe hasla. To, ze Twoj przyjaciel wzial 1zl od egzemplarza, to jest jego wina i moze miec pretensje tylko do siebie, bo to on podpisal taka umowe- nie market, nie dystrybutorzy i nie ci co tlocza, tylko on wlasna reka. Z pewnoscia wielu powie: bo nie mial wyjscia. No bez jaj panowie.

[ Dodano: 2012-01-26, 20:55 ]
yeske pisze:Czytaliście świetny komentarz Żakowskiego dotyczący ACTA? Polecam uważnej lekturze.
Jeszcze tytulem uzupelnienia.
Komentarz jest dobry i dosc trafny, ale niestety nie trafiony w odniesieniu do tego czym jest ACTA. Autor zdaje sie nie zauwazyl ze tworczosc juz dosc dawno stala sie produktem wiec nieco spoznil sie ze spostrzezeniami- nie to jest sensem ACTA.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2012, 20:57 przez Belmondo, łącznie zmieniany 1 raz.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Rittel
Zweryfikowany
Ekspert
Posty: 182
Rejestracja: 18 lis 2011, 1:25
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#95864

Post autor: Rittel »

Co do Cejrowskiego to on jest dość specyficznym człowiekiem, więc samo jego stanowisko mnie niezbyt satysfakcjonuje :)

W innych źródłach też czytałem, że zazwyczaj sam artysta dostaje marny procent od ceny sprzedanej płyty. A co do tego czy to tzw. piractwo jest dla szeroko pojętego biznesu muzycznego tak wielką stratą... Podam na przykładzie swojej kolekcji płyt CD:
Liczba egzemplarzy: 44
Liczba wykonawców: 11

Gdyby nie tzw. piractwo spośród tych 11 znałbym 3. A lubiłbym tylko jednego. 2 wykonawców znam jeszcze dzięki przegrywanym kasetom a nie Internetowi.

Ten jeden wykonawca, którego znałbym bez piractwa kupiłem jedną płytę w ciemno, nie ściągając jej z Internetu. Nosi tytuł 'Teo & Tea', świetnie ulokowane 60 złotych. :evil: Innych jego płyt kupować nie zamierzam, bo widząc cenę 69,99zł za jedną kopię wymiękam.

Dla równowagi powiem ze nie nauczony na tamtym błędzie później też dokonałem zakupu muzyki w ciemno. Cena podobna, 56zł. Ale po pierwsze - za 3 albumy. Po drugie - wszystkie są dobre, a przynajmniej jeden świetny. I pana Vangelisa kolejne płyty kupować będę, bo można je kupić w okolicy 30 zł. A chyba nikt nie powie że wyprodukowanie Jarre'owego 'Oxygene' kosztowało 3 razy więcej niż 'Spiral'.

Gdyby nie tzw. 'piractwo' nawet nie słuchałbym muzyki. Więc nie kupiłbym żadnego z tych 44 albumów lub kupiłbym jeden (wspomniany Teo & Tea, bo Jaśka znałem dzięki koncertowi w stoczni i radiu). Ewentualnie zacząłbym słuchać tylko radiowego śmiecia. I może o to chodzi, że gdyby uniemożliwić rozprzestrzenianie muzyki w Internecie ta mniej popularna po prostu by znikła, a koncerny tłukłyby kasę na swojej badziewnej masówce. Ale to tylko moje gdybanie, oparte tylko na moich doświadczeniach, więc na pewno gdzieś mijające się z prawdą.

Wiem, że liczby rzędu 44 albumy na większości z Was nie zrobią wrażenia, ale zerknijcie na cyferki pod moim nickiem i uwzględnijcie, że nie wyłudzam pieniążków na płyty od rodziców (jak co poniektórzy w tym wieku :) ).
Ostatnio zmieniony 26 sty 2012, 21:23 przez Rittel, łącznie zmieniany 1 raz.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#95865

Post autor: Belmondo »

Rittel pisze: W innych źródłach też czytałem, że zazwyczaj sam artysta dostaje marny procent od ceny sprzedanej płyty.
To jest kwestia umowy miedzy artysta a wydawca i w zasadzie nie ma nic wspolnego z ACTA. Na szczescie ten model sie juz zmienia i teraz artysta wlasnym sumptem moze wydac swoja tworczosc, a nie podpisac glupia umowe, usiasc na d... i czekac jak pieniazki beda splywac. Jak wszedzie, na wszystko trzeba zapracowac. A tu dosc czesto spotyka sie postawe roszczeniowa, ze powinno sie zarabiac na tym wiecej i ze wszyscy wokol sa odpowiedzialni za taki stan rzeczy, ale nie ja.
Rittel pisze: A co do tego czy to tzw. piractwo jest dla szeroko pojętego biznesu muzycznego tak wielką stratą...
Biznes muzyczny to co innego, a zarobki artysty to jeszcze co innego.
I tez nie za bardzo dociera do mnie to, co czasem biznes m. in. muzyczny nazywa strata. Zeby byla strata, musi byc najpierw posiadanie. A wielkosc sprzedazy nie jest ani 100% pewna ani nie jest czyms, co mozna posiadac ani stracic. Mozna co najwyzej osiagnac mniejsze zyski.

Natomiast mam silne wrazenie, ze za ACTA stoi wlasnie biznes, a nie interes tworcy (i m. in. dlatego sprawe zalatwiono troche "po cichu") i to mi sie nie podoba jak to, ze za publiczne pieniadze bedzie sie dbac o interes prywatny.
Rittel pisze: Gdyby nie tzw. 'piractwo' nawet nie słuchałbym muzyki.
Hmm... To jest wymowka. Zlodziej samochodu moglby napisac, ze gdyby nie zlodziejstwo, nie jezdzilby samochodem. A przeciez to nonsens.
Dzis przed kupnem czegokolwiek mozna prawie wszystko wyprobowac (a wiec posluchac itd). Ja wiem, ze akurat rozne demowki to jest czesto krotki ekstrakt najlepszych fragmentow tworczosci, ale tu dziala prosty mechanizm- nadziejesz sie raz, drugi i jesli myslisz trzeci raz nie powinno sie zdarzyc. Fakt, wkurza to, ze wszyscy nagminnie na tym czerpia korzysci, no ale tu mozemy tez miec pretensje do siebie- nauczylismy tworcow, ze moga produkowac gnioty.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Rittel
Zweryfikowany
Ekspert
Posty: 182
Rejestracja: 18 lis 2011, 1:25
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#95866

Post autor: Rittel »

Z pierwszymi 2 częściami Twojej wypowiedzi się zgadzam. Ale popularne porównanie 'kradzieży' dóbr intelektualnych do kradzieży samochodu jest nie na miejscu - złodziej samochodu tworzy rzeczywistą szkodę. To można raczej porównać do sytuacji, kiedy 'złodziej' kopiuje samochód, uznaje że ten mu się podoba i go kupuje. W żadnym miejscu nie ma straty dla producenta, a tylko zysk (bo towar sprzedał). Problem ma ten producent, który tworzy badziewie - wtedy je skopiuję, nie spodoba mi się i wyrzucę. Ale i tak nie ma w tym jego straty.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#95867

Post autor: fantomasz »

Rzeczywiście aktualne ustawodawstwo w kwestii praw autorskich nie nadąża za rozwojem technologicznym i zmianami społecznymi. Co do tego nie mam wątpliwości. Nie tylko w Polsce tak się dzieje, ale na całym świecie. Jestem przekonany, że to prawo musi się zmienić, mentalności bowiem nie da się zadekretować. Uregulowanie zwane ACTA jest tego przejawem, na razie przechylonym w stronę twórców (i przemysłu z nimi związanego), potencjalnie niekorzystnym dla odbiorców. Ale ta sytuacja ulegnie zmianie i będzie należało znaleźć kompromis.
Rittel, nie masz racji. Plik muzyczny (jak i gra komputerowa, czy film) nie jest dla Ciebie dobrem koniecznym. Innymi słowy, możesz się bez kolejnej empetrójki obejść. Czyż nie jest tak?
Skoro możesz się bez niej obyć, nie ma żadnego uzasadnionego powodu byś nabywał ją drogą nielegalną. Albo zdobądź ją drogą legalną, albo - skoro Cię na nią nie stać - nie nabywaj. Ale nie bądź, wybacz określenie, złodziejem.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#95868

Post autor: Belmondo »

Rittel pisze:Z pierwszymi 2 częściami Twojej wypowiedzi się zgadzam. Ale popularne porównanie 'kradzieży' dóbr intelektualnych do kradzieży samochodu jest nie na miejscu - złodziej samochodu tworzy rzeczywistą szkodę.
Jest jak najbardziej na miejscu. Jesli cos jest niematerialne, to nie oznacza, ze nie mozna poniesc szkody. A przeciez tworca w takim przypadku ponosi szkode. A jeszcze jak tysiace osob wykona taka kopie ? To jest jeszcze wieksza szkoda i zapewniam Cie, ze tworca ja odczuwa.

Poza tym sam fakt kradziezy mylisz ze skutkiem tego czynu i tym skutkiem ja tlumaczysz. Nie zmienia to faktu wykonania nielegalnej czynnosci, ktorej nie powinienes robic.
To czy to efekt tej czynnosci wykorzystasz czy nie i w jakim celu jest kwestia zupelnie drugorzedna i moze byc jedynie okolicznoscia lagodzaca badz obciazajaca.

Spojrzmy na to tez z innej strony. Ile razy my jako konsumenci trafilismy na jakas podrobke ? Oryginalny tworca poniosl szkode ? Poniosl, bo nie sprzedal, zarobil ktos inny. My jako konsumenci ponieslismy szkode ? Ponieslismy, bo nasz oszukano.
To wszystko sa szkody. Na tym zyskal tylko ten, kto nielegalnie skopiowal czyjes dzielo i czerpie z tego korzysci- w tym przypadku finansowe (a korzysci tez nie musza byc materialne czy namacalne, podobnie jak szkody wyzej).
Ostatnio zmieniony 26 sty 2012, 22:18 przez Belmondo, łącznie zmieniany 1 raz.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

spawngamer
Habitué
Posty: 2314
Rejestracja: 23 gru 2004, 15:33
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Bydgoszcz
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka,film,komiks,książka itd.
Status: Offline

#95869

Post autor: spawngamer »

Mnie w ACTA, SOPA i PIPA przeraża, że kazdy kto nie hostuje a jedynie udostępnia wymianę linków już jak Richard O'Dwyer może zostać uznanym przez USA za przestępcę - Anglicy prawdopodobnie przychylą się do ekstradycji mimo ze według ich prawa nie złamał jakiegokolwiek paragrafu i 23 letni Richard będzie pewnie pierwszą ofiarą ACTA. Z tego wynika, że nie tylko każdy z nas pobierających cokolwiek z sieci ale nawet każdy kto podaje link który nie daj boże ktoś uzna ze jest naruszeniem praw autorskich moze w świetle tych regulacji stać się dla Amerykanow przestępcą ...
Sprawa kasa a dzieło jak dla mnie nijak ma się do tematu. Czy Lady Ga Ga ktora zarabia załóżmy 10 mln nagle zacznie zarabiać 20 i to bedzie dla niej jakaś różnica? Czy Ci biedni mało znani artyści którzy tak narzekają że są okradani nagle zaczną zarabiać zamiast 300 - 600 zł i to będzie też jakaś różnica? Wszystko i tak kręci się wokół wielkiej forsy dla wytwórni a nie dla twórców i o totak naprawdę tu chodzi.
Jeśli ktoś zamyka stronę typu megaupload bo piraci się tam pliki to fajnie że zamyka się też usta wszystkim tym którzy legalnie umieścili tam swoją twórczość - bo mieli takie prawo zrobić to free - jakoś nikt nie pytał ich o zdanie czy nadal chcą ją udostępniać ( z naszego podwórka - świetny twórca z Anglii Jim Kirkwood). Panika wśród udostępniaczy takich stron jak na razie sprawiła że wszystko co było na filesonic już zniknęło zaraz polecą następne pliki.
Nieważne że niektóre nagrania zripowane z winyli wydanych w ilości sztuk kilku 40 lat temu były tylko dostępne w sieci - teraz już nigdzie nie usłyszymy bo ktośtam ma prawa do czegoś tam co przejęło prawa do czegośtam i tylko to może to wydać ale nie wyda bo było tego parę sztuk ale to oni mają copyright więc wara. A wierzcie mi wiele razy czytałem zachwycone komentarze twórców którzy kiedyśtam otarli się jednorazowo albo na krotko o el muzykę X lat temu - typu to ktoś to jeszcze pamięta?! Słuchacie tego?! Jestem wzruszony!
Dla mnie inne znaczenie ma ściągnięcie jakiegoś nagrania dla siebie do posłuchania a zupełnie innego wymiaru nabiera ściągnięcie jakiegoś nagrania i wystawiania go za kasę - to dla mnie jest złodziejstwo do potęgi.
Jedyne czego jestem pewien to że internauci krajów ktore nie podpiszą tych dokumentów - Rosja na pewno - zacierają już ręce -czeka ich czas prosperity jak za czasów prohibicji gangsterów - zarobią mnóstwo kasy.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#95870

Post autor: fantomasz »

spawngamer pisze:Mnie w ACTA, SOPA i PIPA przeraża, że kazdy kto nie hostuje a jedynie udostępnia wymianę linków już jak Richard O'Dwyer może zostać uznanym przez USA za przestępcę - Anglicy prawdopodobnie przychylą się do ekstradycji mimo ze według ich prawa nie złamał jakiegokolwiek paragrafu i 23 letni Richard będzie pewnie pierwszą ofiarą ACTA. Z tego wynika, że nie tylko każdy z nas pobierających cokolwiek z sieci ale nawet każdy kto podaje link który nie daj boże ktoś uzna ze jest naruszeniem praw autorskich moze w świetle tych regulacji stać się dla Amerykanow przestępcą ...
Darku, zapoznałeś się bliżej z tą sprawą, czy przeczytałeś tylko notkę w onecie czy gdzieś tam?
spawngamer pisze:Jeśli ktoś zamyka stronę typu megaupload bo piraci się tam pliki to fajnie że zamyka się też usta wszystkim tym którzy legalnie umieścili tam swoją twórczość - bo mieli takie prawo zrobić to free
I nadal są tysiące miejsc, gdzie mogą to zrobić. Nie ponosząc kosztów.
Ostatnio zmieniony 26 sty 2012, 22:31 przez fantomasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#95871

Post autor: Belmondo »

fantomasz pisze: Uregulowanie zwane ACTA jest tego przejawem, na razie przechylonym w stronę twórców (i przemysłu z nimi związanego), potencjalnie niekorzystnym dla odbiorców.
Prawde mowiac, odbiorcy tak naprawde sami sobie ukrecili bat na siebie a teraz maja pretensje i szukaja winnych oczywiscie nie u siebie.
Bo skad sie wzielo piractwo ? Przeciez nie powstalo samo dla siebie, tylko przez to, ze ludzie nie mieli wystarczajacych oporow moralnych aby nabywac cokolwiek nielegalnie. Podobnie w kazdej innej dziedzinie- np. nie bylo by kradziezy samochodow gdyby nie bylo chetnych na kradzione czesci. Mechanizm prosty jak drut.

Czas pokaze, czy regulacje tego typu i w takiej formie mialy i maja sens.
Jednego jestem pewien- internetu nie da sie kontrolowac, a halas podnoszony przez czesc nieswiadomego spoleczenstwa tylko pokazuje jak latwo nim sterowac. Zabawne to jest bo ci co podnosza krzyk, ze nie dadza sie kontrolowac, sa kontrolowani mocniej niz im sie wydaje.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#95872

Post autor: fantomasz »

Odnoszę wrażenie, że ACTA stały się już netowym memem, jak np. swego czasu Chuck Norris czy ten głupkowaty przebój o Jozinie z bagien.
Osobiście jestem przeciwny ACTA z dwóch względów:
- nieprecyzyjność zapisów, pozostawiająca zbyt wiele swobody do interpretacji. Tak prawo wyglądać nie może;
- zbyt łatwa możliwość działań na żądanie powoda, bez konieczności udowodnienia czegokolwiek pozwanemu.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

spawngamer
Habitué
Posty: 2314
Rejestracja: 23 gru 2004, 15:33
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Bydgoszcz
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka,film,komiks,książka itd.
Status: Offline

#95873

Post autor: spawngamer »

fantomasz pisze:
spawngamer pisze:Mnie w ACTA, SOPA i PIPA przeraża, że kazdy kto nie hostuje a jedynie udostępnia wymianę linków już jak Richard O'Dwyer może zostać uznanym przez USA za przestępcę - Anglicy prawdopodobnie przychylą się do ekstradycji mimo ze według ich prawa nie złamał jakiegokolwiek paragrafu i 23 letni Richard będzie pewnie pierwszą ofiarą ACTA. Z tego wynika, że nie tylko każdy z nas pobierających cokolwiek z sieci ale nawet każdy kto podaje link który nie daj boże ktoś uzna ze jest naruszeniem praw autorskich moze w świetle tych regulacji stać się dla Amerykanow przestępcą ...
Darku, zapoznałeś się bliżej z tą sprawą, czy przeczytałeś tylko notkę w onecie czy gdzieś tam?
spawngamer pisze:Jeśli ktoś zamyka stronę typu megaupload bo piraci się tam pliki to fajnie że zamyka się też usta wszystkim tym którzy legalnie umieścili tam swoją twórczość - bo mieli takie prawo zrobić to free
I nadal są tysiące miejsc, gdzie mogą to zrobić. Nie ponosząc kosztów.
Mariusz - a Ty czytałeś ten tajny dokument od A do Z ? Wiesz o tym że zagrożenie nie tkwi w jego załozeniach ale w INTERPRETACJI - przypominają nasze prawo podatkowe które każdy urząd może inaczej zinterpretować.
To krok ku temu żebyś nie miał prawa napisać że jest tysiące miejsc gdzie to mogą zrobić bo bedzie skodyfikowane gdzie to mogą zrobić a przede wszystkim ZA ILE. To krok do tego że youtube bedzie miał założony kaganiec i nijak nie bedziesz mógł Mariusz dać linka do jakiegoś zapisu występu Krafwerk że o bootlegu nie wspomnę.
Co więcej -skąd wiesz że w ślad za tym w drzwi ci kiedyś nie załomocą i spytają - a skąd u Pana te nielegalne, z publiki zapisy koncertów...?
:roll:

[ Dodano: 2012-01-26, 23:48 ]
Belmondo pisze:
fantomasz pisze: Uregulowanie zwane ACTA jest tego przejawem, na razie przechylonym w stronę twórców (i przemysłu z nimi związanego), potencjalnie niekorzystnym dla odbiorców.
Prawde mowiac, odbiorcy tak naprawde sami sobie ukrecili bat na siebie a teraz maja pretensje i szukaja winnych oczywiscie nie u siebie.
Wciąż używasz słowa Oni -stojąc gdzieś obok. Rozumiem Bel że w czasach VHS nic nie nagrywałeś z TV i Broń Boze komukolwiek puszczałeś, nie mówiąc już o kasetach albo szpulach z muzyką - przecież to na dzisiejsze piractwo :eek:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#95874

Post autor: Belmondo »

spawngamer pisze:Z tego wynika, że nie tylko każdy z nas pobierających cokolwiek z sieci ale nawet każdy kto podaje link który nie daj boże ktoś uzna ze jest naruszeniem praw autorskich moze w świetle tych regulacji stać się dla Amerykanow przestępcą ...
I to jest wlasnie dokladnie przyklad budowania niezdrowych emocji...
spawngamer pisze: Sprawa kasa a dzieło jak dla mnie nijak ma się do tematu. Czy Lady Ga Ga ktora zarabia załóżmy 10 mln nagle zacznie zarabiać 20 i to bedzie dla niej jakaś różnica? Czy Ci biedni mało znani artyści którzy tak narzekają że są okradani nagle zaczną zarabiać zamiast 300 - 600 zł i to będzie też jakaś różnica?
Tak. Bedzie to roznica.
Bo poza wielkim szumem wokol tej wielkej forsy zapominamy o bardzo prozaicznej sprawie... ze robimy cos zle i byc moze odbieramy komus cos, co mu sie po prostu nalezy.
Poza tym nie ograniczajmy sie w patrzeniu na temat przez pryzmat samych liczb. Nawet w wielkim swiecie jak wiecej Lady Gaga zarobi, tym wiecej osob wokol niej bedzie mialo prace.
spawngamer pisze: Dla mnie inne znaczenie ma ściągnięcie jakiegoś nagrania dla siebie do posłuchania a zupełnie innego wymiaru nabiera ściągnięcie jakiegoś nagrania i wystawiania go za kasę - to dla mnie jest złodziejstwo do potęgi.
Wymiary sa owszem i inne, niemniej tu tez trzeba spojrzec na to troche szerzej. Bo chocby takich "sluchajacych" jest zazwyczaj wiecej, a wtedy to moze przekladac sie na pieniadze, ktore byc moze sa bardzo wazne czy potrzebne dla danego artysty.
spawngamer pisze:
Jedyne czego jestem pewien to że internauci krajów ktore nie podpiszą tych dokumentów - Rosja na pewno - zacierają już ręce -czeka ich czas prosperity jak za czasów prohibicji gangsterów - zarobią mnóstwo kasy.
To ze tak prawdopodobnie bedzie nie oznacza, ze nie nalezy nic w tym kierunku robic.
Zawsze sie znajdzie ktos, kto wykorzysta jakas sytuacje.
Dlatego takie gadanie, ze wyprzedzanie piractwa jest metoda, to plecenie bzdur. Dopoki pirat bedzie czerpal korzysci, a bedzie dopoki beda chetni na jego piractwo. I tu nie ma znaczenia czy piosenka bedzie za 99 centow czy za ile, bo pirat bedzie mial taniej.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat