O muzyce elektronicznej ogólnie ⇒ Odchodzą pionierzy...
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
-
Autor tematuZweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 363
- Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
- Lokalizacja: Poznań
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Odchodzą pionierzy...
Włodzimierz Kotoński zmarł.. W słusznym wieku 89 lat, tym niemniej... Jego "Muzykę elektroniczną" zaczytałem na amen,częśc kartek fruwa swobodnie w tej kopalni wiedzy.
Cześć jego pamięci i tym pionierskim czasom, kiedy taśmę magnetofonową cięło się realnymi nożyczkami, a nie pliki .wav wirtualnymi...
Cześć jego pamięci i tym pionierskim czasom, kiedy taśmę magnetofonową cięło się realnymi nożyczkami, a nie pliki .wav wirtualnymi...
Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
A jako słuchacz warto przeczytać? Czy jest to książka dla muzyków raczej?
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematuZweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 363
- Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
- Lokalizacja: Poznań
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
W sumie to trudno powiedzieć czy dla muzyków czy nie dla muzyków. Po prostu antologia tej muzyki - oczywiście nie tej popularnej którą na tym forum tak zacięcie się zajmujemy, tylko tej poważnej, poczynając od wczesnych eksperymentów Cage'a, Groupe de Reserches Musicales Schaeffera, przez muzykę konkretną, K-H Stockhausena, kończąc bodajże na "Switched on Bach" Carlosa..
Spora część to opisy konkretnych czynności i procesów zachodzących przy tworzeniu tej muzyki, omówione szczegółowo rodzaje syntez dźwięku, typy studiów nagraniowych,praca zarówno "na taśmie" jak i synteza analogowa, w ostatnim wydaniu także i cyfrowa, do tego problematyka nagrań, filtry korekcje, w ostatnim wydaniu z 2000 jest już omówiony Pro Tools II..
No i co tu dużo gadać - jest to publikacja naukowa, nie popularno-naukowa. Niemniej warto. Np. właśnie z niej dowiedziałem się co to jest modulator kołowy lat temu ileś tam, jak jeszcze nie było internetów..
Spora część to opisy konkretnych czynności i procesów zachodzących przy tworzeniu tej muzyki, omówione szczegółowo rodzaje syntez dźwięku, typy studiów nagraniowych,praca zarówno "na taśmie" jak i synteza analogowa, w ostatnim wydaniu także i cyfrowa, do tego problematyka nagrań, filtry korekcje, w ostatnim wydaniu z 2000 jest już omówiony Pro Tools II..
No i co tu dużo gadać - jest to publikacja naukowa, nie popularno-naukowa. Niemniej warto. Np. właśnie z niej dowiedziałem się co to jest modulator kołowy lat temu ileś tam, jak jeszcze nie było internetów..
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2014, 21:41 przez brood.k, łącznie zmieniany 2 razy.
Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Tak srednio. Tez za bardzo ksiazka nie dla muzykow, choc z pewnoscia jest tam sporo dla nich info, troche niestety malo aktualnego (pozycja warta przeczytania chocby ze wzgledow historycznych).musman76 pisze:A jako słuchacz warto przeczytać?
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Już czytam*, choć na razie jestem przy tradycyjnych technikach studyjnych: taśma, nożyczki, stół mikserski i znów taśma; z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika, Ameryki tu autor rzeczywiście nie odkrywa, ale to jest nowsze wydanie, uwzględniające rolę programów komputerowych w tworzeniu, edycji i nagrywaniu (mowa o nich dalej, pod koniec książki).
Bez żalu natomiast pomijam fragmenty, w których autor zasypuje czytelnika masą nazwisk osób o nieznacznym indywidualnym wkładzie w rozwój gatunku. Szczególnie że nawet te bardziej znane nazwiska to twórcy kompozycji o znaczeniu eksperymentalnym raczej, niż o wartości artystycznej, więc sprawdzanie każdego kto jest kto tym bardziej nie miałoby sensu.
* Brood.k - dzięki za namiar.
Dodane:
Jeszcze a propos nagrywania na taśmę, cytat z tej książki: „Przekroczenie pewnego poziomu oznaczanego na wskaźnikach kontrolnych jako 0 db, czyli tzw. przesterowanie, wprowadzało do sygnału niepożądane i niekontrolowane zniekształcenia. Dobre nagranie wymagało stałego obserwowania wskaźników wysterowania, tak aby jego poziom był możliwie wysoki, ale nie przekraczał z wyjątkiem sporadycznych »pików« tego zaklętego poziomu 0 db.”
Jakże przypomina mi to domowe nagrywanie przed laty muzyki z radia na takim pudełku: http://allepomocnik-hosting.gcsoft.pl/u ... 110298.JPG .
Bez żalu natomiast pomijam fragmenty, w których autor zasypuje czytelnika masą nazwisk osób o nieznacznym indywidualnym wkładzie w rozwój gatunku. Szczególnie że nawet te bardziej znane nazwiska to twórcy kompozycji o znaczeniu eksperymentalnym raczej, niż o wartości artystycznej, więc sprawdzanie każdego kto jest kto tym bardziej nie miałoby sensu.
* Brood.k - dzięki za namiar.
Dodane:
Jeszcze a propos nagrywania na taśmę, cytat z tej książki: „Przekroczenie pewnego poziomu oznaczanego na wskaźnikach kontrolnych jako 0 db, czyli tzw. przesterowanie, wprowadzało do sygnału niepożądane i niekontrolowane zniekształcenia. Dobre nagranie wymagało stałego obserwowania wskaźników wysterowania, tak aby jego poziom był możliwie wysoki, ale nie przekraczał z wyjątkiem sporadycznych »pików« tego zaklętego poziomu 0 db.”
Jakże przypomina mi to domowe nagrywanie przed laty muzyki z radia na takim pudełku: http://allepomocnik-hosting.gcsoft.pl/u ... 110298.JPG .
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2014, 0:16 przez musman76, łącznie zmieniany 2 razy.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 890
- Rejestracja: 27 mar 2007, 20:29
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko: Mieczysław
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka
- Płeć:
- Wiek: 59
- Status: Offline
Jakże przypomina mi to domowe nagrywanie przed laty muzyki z radia na takim pudełku: http://allepomocnik-hosting.gcsoft.pl/u ... 110298.JPG . [/quote]
To se nevrátí
To se nevrátí
Populus me sibilat,at mihi plaudo
Ipse domi simul ac nummos contemplar in arca
Horacjusz.
Ipse domi simul ac nummos contemplar in arca
Horacjusz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Mam dzialajaca jadna z wersji tego decka, z drobnymi przerobkamikarłowicz m pisze: To se nevrátí
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Wracając do książki, czas na podsumowanie.
Rzeczywiście - czego się zresztą obawiałem od początku - jest ona raczej dla muzyków lub muzykologów oraz inżynierów (elektroników, dźwiękowców). Dla zwykłego słuchacza jest bowiem zbyt obfitująca w dane techniczne, a przez to teoretyczna i abstrakcyjna. Zresztą już we wstępie autor odżegnuje się od pisania o muzyce w sensie konkretnych utworów, a te, do których się odwołuje, są - jak wspomniałem wcześniej - zbyt eksperymentalne* i mało znane, żeby stanowiły dla czytelnika oparcie w postaci jakiegoś znanego mu konkretu.
Bardziej przystępnie robi się, gdy autor omawia cztery typy myślenia w stosunku do syntezy. Oprócz myślenia instrumentalnego (typ I), czwarty z nich - postawa eksperymentalna, jest najbliższy moim wyobrażeniom na temat pracy twórcy muzyki elektronicznej (a także muzyki ogólnie - komponowanej na jakiś konkretny instrument, np. na fortepian czy gitarę elektryczną). Jak pisze autor, „Eksperymentator zna aparaturę i zdaje sobie sprawę z jej możliwości i ograniczeń. (...) Lecz na syntezatorze, tak jak na każdym instrumencie, aby dobrze improwizować, aby móc dać się wodzić chwilowym pomysłom, a jednocześnie działać skutecznie, trzeba osiągnąć pewną biegłość techniczną (...), tak aby (...) wiedzieć na pamięć, w którą stronę wyciągnąć rękę, co i na ile pokręcić, przesunąć, aby dźwięk zmierzał w tym, a nie innym kierunku.” (Pomijam w tym cytacie niektóre fragmenty, lecz sens zostaje ten sam.)
Co do pewnych archaizmów natomiast, pisanie o tym, czym jest i jak działa mysz komputerowa, w książce z 2002 roku może dziwić i - nomen omen - trąci myszką.
* Chodzi mi o to, że nie wyszły one poza ramy eksperymentu dźwiękowego, nie przekroczyły progu muzyki, tak żeby mogły stanowić dla czytelnika-słuchacza jakieś zaczepienie jako coś jednoznacznie rozpoznawalnego.
Rzeczywiście - czego się zresztą obawiałem od początku - jest ona raczej dla muzyków lub muzykologów oraz inżynierów (elektroników, dźwiękowców). Dla zwykłego słuchacza jest bowiem zbyt obfitująca w dane techniczne, a przez to teoretyczna i abstrakcyjna. Zresztą już we wstępie autor odżegnuje się od pisania o muzyce w sensie konkretnych utworów, a te, do których się odwołuje, są - jak wspomniałem wcześniej - zbyt eksperymentalne* i mało znane, żeby stanowiły dla czytelnika oparcie w postaci jakiegoś znanego mu konkretu.
Bardziej przystępnie robi się, gdy autor omawia cztery typy myślenia w stosunku do syntezy. Oprócz myślenia instrumentalnego (typ I), czwarty z nich - postawa eksperymentalna, jest najbliższy moim wyobrażeniom na temat pracy twórcy muzyki elektronicznej (a także muzyki ogólnie - komponowanej na jakiś konkretny instrument, np. na fortepian czy gitarę elektryczną). Jak pisze autor, „Eksperymentator zna aparaturę i zdaje sobie sprawę z jej możliwości i ograniczeń. (...) Lecz na syntezatorze, tak jak na każdym instrumencie, aby dobrze improwizować, aby móc dać się wodzić chwilowym pomysłom, a jednocześnie działać skutecznie, trzeba osiągnąć pewną biegłość techniczną (...), tak aby (...) wiedzieć na pamięć, w którą stronę wyciągnąć rękę, co i na ile pokręcić, przesunąć, aby dźwięk zmierzał w tym, a nie innym kierunku.” (Pomijam w tym cytacie niektóre fragmenty, lecz sens zostaje ten sam.)
Co do pewnych archaizmów natomiast, pisanie o tym, czym jest i jak działa mysz komputerowa, w książce z 2002 roku może dziwić i - nomen omen - trąci myszką.
* Chodzi mi o to, że nie wyszły one poza ramy eksperymentu dźwiękowego, nie przekroczyły progu muzyki, tak żeby mogły stanowić dla czytelnika-słuchacza jakieś zaczepienie jako coś jednoznacznie rozpoznawalnego.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 802
- Rejestracja: 17 maja 2005, 10:07
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Czarownik :]
- Zainteresowania: Muzyka, stare analogowe syntezatory, grafika, malarstwo, filozofia, sadownictwo ;)
- Status: Offline
Ależ ta książka ukazała się pierwotnie w 1989 roku, zatem wyjaśnienie działania myszy komputerowej, szczególnie w naszych warunkach miało sens.
Ponadto kompozycje na które w tej książce powoływał się Kotoński nie są nieznane. To są klasyki muzyki na taśmę. Wystarczyłoby powiedzieć, że punkt widzenia autora, w sensie myślenia kompozytorskiego nie bardzo się ma do dziedziny el-muzyki.
Ponadto kompozycje na które w tej książce powoływał się Kotoński nie są nieznane. To są klasyki muzyki na taśmę. Wystarczyłoby powiedzieć, że punkt widzenia autora, w sensie myślenia kompozytorskiego nie bardzo się ma do dziedziny el-muzyki.
Laboratorium Muzyki Eksperymentalnej - https://www.facebook.com/LabMuzEks
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematuZweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 363
- Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
- Lokalizacja: Poznań
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Dokładnie. Tu na forum dyskutujemy raczej o muzyce elektronicznej popularnej, natomiast Kotoński pisze o elektronicznym odłamie muzyki poważnej. W kilku miejscach da się to zazębić ( Walter Carlos, Tomita, najbardziej chyba udział Jarre'a w Groupe de Reserches Musicales ) ale generalnie są to różne sprawy - mimo użycia podobnych, albo tych samych narzędzi.
Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Cóż, jak napisałem, wydanie, które miałem, było z 2002 roku, tak że archaizm pozostaje, tyle że po stronie wydawcy - wznowienia bowiem są na ogół przejrzane, poprawione i uzupełnione.Rumburak pisze:Ależ ta książka ukazała się pierwotnie w 1989 roku, zatem wyjaśnienie działania myszy komputerowej, szczególnie w naszych warunkach miało sens.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 802
- Rejestracja: 17 maja 2005, 10:07
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Czarownik :]
- Zainteresowania: Muzyka, stare analogowe syntezatory, grafika, malarstwo, filozofia, sadownictwo ;)
- Status: Offline
Przy okazji, chciałbym zaproponować Wam wysłuchanie "Canti" Bohadana Mazurka z 1973 roku. Dla mnie to jedna z najbardziej niezwykłych kompozycji, jakie powstały w Studiu Eksperymentalnym. I chyba nie tak znów niestrawna, jeśli weźmiemy pod uwagę późniejsze, światowe dokonania w dziedzinie ambientu?
Laboratorium Muzyki Eksperymentalnej - https://www.facebook.com/LabMuzEks
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1350
- Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: geodeta
- Zainteresowania: muzyka elektroniczna
- Status: Offline
-
- Beton
- Posty: 802
- Rejestracja: 17 maja 2005, 10:07
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Czarownik :]
- Zainteresowania: Muzyka, stare analogowe syntezatory, grafika, malarstwo, filozofia, sadownictwo ;)
- Status: Offline
Takich perełek jest więcej, a ograniczam się w tej chwili tylko do Studia Eksperymentalnego. Warto pomyszkować co się przed laty w tej materii na świecie działo, po raz kolejny przekonać się można, że wszystko już było...
Otto Luening - "Low Speed" (1952) vs Tangerine Dream "Sequent C" (1974)
Otto Luening - "Low Speed" (1952) vs Tangerine Dream "Sequent C" (1974)
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2015, 21:59 przez Rumburak, łącznie zmieniany 1 raz.
Laboratorium Muzyki Eksperymentalnej - https://www.facebook.com/LabMuzEks
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematuZweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 363
- Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
- Lokalizacja: Poznań
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
No właśnie - tu mamy flet nagrany z delayem i nagranie odtworzone z 2 x mniejszą prędkością , na Oxygene mamy Eminenta 310u przepuszczonego przez gitarowy flanger smallstone... Proste, skuteczne. I jeszcze sporo takich eksperymentów można wyłapać, niekoniecznie w muzyce elektronicznej, ale np. u the Beatles w najbardziej eksperymentalnym okresie.
Tyle tylko, że ta data...
Tyle tylko, że ta data...
Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 08 sty 2008, 16:49
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: CCH
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy: Niekomercyjna, eksperymentalna elektronika.
- Zawód: elektronik
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 45
- Status: Offline
Kupiłem niedawno "Muzyke elektroniczna" Kotonskiego, ale stare wydanie tak jak chcialem.
W wolnych chwilach czytam, to jest jak podroz w czasie
Uwielbiam te starsze ksiazki, zastanawiam sie tez, czy nie sprawic sobie plyt winylowych z el muzyka i czegos do ich odtwarzania.
Jest w tym jakas magia i niech nikt nie mowi ,ze jest inaczej
W wolnych chwilach czytam, to jest jak podroz w czasie
Uwielbiam te starsze ksiazki, zastanawiam sie tez, czy nie sprawic sobie plyt winylowych z el muzyka i czegos do ich odtwarzania.
Jest w tym jakas magia i niech nikt nie mowi ,ze jest inaczej
Pasję i szaleństwo oddziela bardzo cienka linia...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |