Jean Michel Jarreczy koncert w Gdańsku przetrwa próbę czasu?

Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki


angela
Zaawansowany
Posty: 131
Rejestracja: 06 sie 2005, 22:43
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Zgierz
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#20938

Post autor: angela »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Dla nas fanów, na pewno będzie to koncert niezapomniany. Myślę, że dla Polaków koncert jednak w miarę upływu czasu stanie się takim jak każdy inny. No może będą go pamiętać dlatego, że miał uczcić 25 lecie Solidarności. Ale mam nadzieję, że jeśli usłyszą nazwisko Jarre, to zaraz dodadzą: to ten co grał dla Solidarności w Gdańsku.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Anthares
Stary wyga
Posty: 223
Rejestracja: 03 wrz 2005, 11:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Wrocław
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: ciekawy :)
Zainteresowania: różne, różniste :)
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#20980

Post autor: Anthares »

jacek pisze:
p.s. a pamiętacie wtedy w 1997r. zapowiedzi Jarre'a że skończył już z koncertami na powietrzu ? czyżby był wtedy w dołku ???
Jarre w tym czasie głównie wypowiadał się, że chce (w roku 1997) coś nowego doświadczyć, być bliżej z publicznością, posmakować koncertów w halach. Nic nie pisał, przynajmniej mi się tak wydaje, że kończy z plenerowymi występami.


Pozdrawiam
Jacek Wiśniewski - Anthares
https://web.facebook.com/sondsaar.electronicsounds
https://www.soundsaarmusicstudio.com

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

tommsonn
Zweryfikowany
Stary wyga
Posty: 490
Rejestracja: 21 sie 2008, 12:35
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Tomasz S
Lokalizacja: Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: J.M.Jarre, Vangelis, Mike Oldfield, Tangerine Dream, Kraftwerk, Schiller
Zawód:
Zainteresowania: transport,muzyka, historia, turystyka
Płeć:
Wiek: 42
Status: Offline

#115981

Post autor: tommsonn »

W związku z tragiczną i barbarzyńską śmiercią Prezydenta Gdańska, Pana Pawła Adamowicza, nasunęło mi się wspomnienie w temacie el-muzyki, bez Pawła Adamowicza nigdy nie byłoby tego koncertu Jarre'a:

https://www.youtube.com/watch?v=BKNJtNrJcpA

Fani dziękują za ten koncert, a My mieszkańcy Gdańska za blisko 21 lat prezydentury. Spoczywaj w pokoju [*]


TomekS

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Belmondo
Habitué
Posty: 5846
Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: W-wa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: muzyka !!!
Status: Offline

#115983

Post autor: Belmondo »

To bardzo przykre co sie stalo. Brakuje takich ludzi w polityce.


Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#115988

Post autor: Sublime »

Oj to bez wątpienia była porażająca i bardzo smutna informacja. Gdańsk na przestrzeni lat wiele zyskał dzięki osobie Pawła Adamowicza, dzisiaj po tym wstrząsającym wydarzeniu traci Polska. Jaki ten koncert nie był, bez wątpienia stał się istotnym wydarzeniem kulturalnym właśnie dzięki prezydentowi miasta.


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

jman
Habitué
Posty: 1039
Rejestracja: 26 wrz 2005, 18:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Wrocław
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#116046

Post autor: jman »

Zamach w Gdańsku był czymś koszmarnym, wszyscy poczuliśmy bezsilność.

Natomiast siłą tego forum jest to, że dziś faktycznie możemy wrócić do tego wątku i ocenić koncert "po latach" - wszak minęło ich prawie czternaście.

Koncert na pewno miał silny charakter społeczny i wspólnotowy, był mocnym punktem wspierającym budowanie naszej tożsamości w oparciu o wydarzenia z lat '80 (ciekawe, że piszę to dokładnie w 30 rocznicę rozpoczęcia obrad Okrągłego Stołu). W tym sensie nie ulega wątpliwości, że było to wydarzenie ważne i historyczne, które próbę czasu przetrwało i przetrwa.

Pozostaje jednak warstwa artystyczna i ocena wydarzenia jako koncertu muzycznego. Niestety był to ten moment artystycznego dołka JMJ, o którym dziś opowiada w wywiadach. Chyba tylko początek utkwił mi w pamięci i do tego czasem wracam - wyjazd na platformie ze stoczniowcami to majstersztyk. Potem niestety słaby repertuar w kiepskich aranżacjach rodem z AERO, sporo niepotrzebnej dyskoteki i pajacyków, pompatyczna i ciężka wersja "Murów". Szkoda, że JMJ tak uprościł aranże - porównując choćby z La Defense.

Pozdrawiam,
Krzysiek



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat