Ostatni post z poprzedniej strony:
Ej, ale to akurat całkiem całkiem. Nerwowa muzyka nerwowych czasów + naprawdę fajnie zrealizowany teledysk.Jean Michel Jarre ⇒ Jean Michel Jarre Electronica 2 - The Heart Of Noise
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 363
- Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
- Lokalizacja: Poznań
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 153
- Rejestracja: 11 sie 2005, 1:24
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: wolny
- Zainteresowania: Jarre i długo, długo nic...
- Płeć:
- Status: Offline
Warstwę muzyczną, w tym kawałku, da się strawić wyłącznie podczas jednoczesnego oglądania teledysku. Czyli jest ona dodatkiem do obrazu. Warto sobie przypomnieć, że kiedyś w zamierzchłych czasach twórczości JMJ, było dokładnie odwrotnie...brood.k pisze:Ej, ale to akurat całkiem całkiem. Nerwowa muzyka nerwowych czasów + naprawdę fajnie zrealizowany teledysk.
"lepsze jest wrogiem dobrego"
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
A dajcie spokój.
Muzyka to niewiarygodna tandeta, a taki teledysk to dzisiaj co drugi nastolatek może wam zmontować.
Muzyka to niewiarygodna tandeta, a taki teledysk to dzisiaj co drugi nastolatek może wam zmontować.
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2016, 21:56 przez PM7, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Z biegiem czasu muzyka Jarra coraz bardziej potrzebuje gotowych obrazów - tutaj to już teledysk oddaje wszystko, a śmieszna łupanina w tle to tylko dodatek.
Różnica pomiędzy teledyskami do singli choćby z Chronologie czy Oxygene 7-13 a ostatnich eksperymentów JMJ jest kolosalna.
Różnica pomiędzy teledyskami do singli choćby z Chronologie czy Oxygene 7-13 a ostatnich eksperymentów JMJ jest kolosalna.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Od wczoraj druga część wiekopomnego wydawnictwa JMJ już jest w sklepach - co niedziwne jedyneczka jest w cenie porównywalnej do płyt z tych koszyków, gdzie lepiej kupić 3 płyty w jednym, niż trzy osobno.
Jarre to jest jednak geniusz - od co najmniej 15 lat nagrywa słabe płyty, ale z każdą następną jest coraz gorzej. Wydawałoby się, że poziomu pierwszej części nie pobije, a jednak.
Mastering znowu kuleje i przyjemność odsłuchu jest znikoma, taki sam poziom, co na "The Time Machine".
Muzycznie to jeszcze większe wsteczniactwo, ale z tym mamy jeszcze dłużej do czynienia, bo od Rendez-Vous. Ale gdzie tam "The Heart Of Noise" porównywać do już trzydziestoletniej płyty. Ta broniła się całkiem niezłą produkcją i melodiami, które można pamiętać do dziś. A to dzieło?
Utwory, które mogą się podobać (IMO kolaboracja z Zimmerem i Jeffem Millsem, ale jego nie podejrzewam o jakieś specjalnie poważne podejście) są tylko lub nawet poprawne. Poza całkiem niezłą piosenką Numana, ale z poziomu Jarra to też marnizna. Nad resztą nie ma się już co znęcać, bo to nie ma większego sensu. Niestety połowa płyty to po prostu knoty, których nawet nie proponowałbym słuchać choć raz (As One, These Creatures, Gisele, Circus, Swipe To The Right, gdzie JMJ też bawi się vocoderem, Walking The Mile). Solowy utwór Jarra to też porażka godna "Teo & Tea". Kolaboracja ze Snowdenem tutaj nie trwa cztery, ale aż sześć minut, więc tutaj też pilnowałbym czasu.
Jeśli ktoś szuka jakichś walorów artystycznych, może ich się nie doczekać aż do ostatniej sekundy tej płyty. (samplowanie głosu Lwa Termena na początku Switch On Leon z filmu dostępnego na YouTubie...) Jeśli ktoś szuka elementów charakterystycznych dla JMJ - też strata czasu. (poza męczeniem theremina...) Jeśli ktoś chce dopisywać jakieś ideologie do niej - ta do tego nadaje się idealnie. Szkoda, że tylko do tego.
Zawsze zostaje przekonywanie kogoś o "drugim Oxygene" lub "kolejnym przebłysku geniuszu", choć i tak płyta sprzeda się dobrze.
Jarre to jest jednak geniusz - od co najmniej 15 lat nagrywa słabe płyty, ale z każdą następną jest coraz gorzej. Wydawałoby się, że poziomu pierwszej części nie pobije, a jednak.
Mastering znowu kuleje i przyjemność odsłuchu jest znikoma, taki sam poziom, co na "The Time Machine".
Muzycznie to jeszcze większe wsteczniactwo, ale z tym mamy jeszcze dłużej do czynienia, bo od Rendez-Vous. Ale gdzie tam "The Heart Of Noise" porównywać do już trzydziestoletniej płyty. Ta broniła się całkiem niezłą produkcją i melodiami, które można pamiętać do dziś. A to dzieło?
Utwory, które mogą się podobać (IMO kolaboracja z Zimmerem i Jeffem Millsem, ale jego nie podejrzewam o jakieś specjalnie poważne podejście) są tylko lub nawet poprawne. Poza całkiem niezłą piosenką Numana, ale z poziomu Jarra to też marnizna. Nad resztą nie ma się już co znęcać, bo to nie ma większego sensu. Niestety połowa płyty to po prostu knoty, których nawet nie proponowałbym słuchać choć raz (As One, These Creatures, Gisele, Circus, Swipe To The Right, gdzie JMJ też bawi się vocoderem, Walking The Mile). Solowy utwór Jarra to też porażka godna "Teo & Tea". Kolaboracja ze Snowdenem tutaj nie trwa cztery, ale aż sześć minut, więc tutaj też pilnowałbym czasu.
Jeśli ktoś szuka jakichś walorów artystycznych, może ich się nie doczekać aż do ostatniej sekundy tej płyty. (samplowanie głosu Lwa Termena na początku Switch On Leon z filmu dostępnego na YouTubie...) Jeśli ktoś szuka elementów charakterystycznych dla JMJ - też strata czasu. (poza męczeniem theremina...) Jeśli ktoś chce dopisywać jakieś ideologie do niej - ta do tego nadaje się idealnie. Szkoda, że tylko do tego.
Zawsze zostaje przekonywanie kogoś o "drugim Oxygene" lub "kolejnym przebłysku geniuszu", choć i tak płyta sprzeda się dobrze.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
-
- Beton
- Posty: 771
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 11:37
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Dostanie dobre oceny, bo nie będzie oceniana przez tak żałosnych frustratów i nieudaczników jak Wy.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2016, 9:38 przez jarre3, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Czy to naprawdę drugi Oxygene? W takim razie bardzo przepraszam.
W sumie to żadni nieudacznicy, każdy recenzent posmaruje jak trzeba i pieniądze popłyną strumieniem.
W sumie to żadni nieudacznicy, każdy recenzent posmaruje jak trzeba i pieniądze popłyną strumieniem.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1039
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 18:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wrocław
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Hej
Z tymi recenzjami nie zawsze jest tak słodko
Co do drugiej części: cóż, na grubo ponad godzinę muzyki nie ma tu zbyt wiele dobrego. Może faktycznie momentami Numan jest interesujący. Heart Of Noise 2 też przyjemne. I w zasadzie to koniec. Hans Zimmer - tu zupełnie brak pomysłu. The Orb - również raczej bezmyślny kolaż, a nie przemyślana kompozycja. Primal Scream to jakiś żart.
To ciekawa zmiana - od kilkunastu lat JMJ komponuje żenująco proste rzeczy. Brakuje harmonii i pomysłów, które kiedyś dały mu popularność. Teraz to są bardzo proste melodyjki przypominające utwory demo popularnych programów muzycznych. A może się mylę?
Pozdrawiam,
Krzysiek
Z tymi recenzjami nie zawsze jest tak słodko
Co do drugiej części: cóż, na grubo ponad godzinę muzyki nie ma tu zbyt wiele dobrego. Może faktycznie momentami Numan jest interesujący. Heart Of Noise 2 też przyjemne. I w zasadzie to koniec. Hans Zimmer - tu zupełnie brak pomysłu. The Orb - również raczej bezmyślny kolaż, a nie przemyślana kompozycja. Primal Scream to jakiś żart.
To ciekawa zmiana - od kilkunastu lat JMJ komponuje żenująco proste rzeczy. Brakuje harmonii i pomysłów, które kiedyś dały mu popularność. Teraz to są bardzo proste melodyjki przypominające utwory demo popularnych programów muzycznych. A może się mylę?
Pozdrawiam,
Krzysiek
Ostatnio zmieniony 08 maja 2016, 17:06 przez jman, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
jarre3 pisze:Dostanie dobre oceny, bo nie będzie oceniana przez tak żałosnych frustratów i nieudaczników jak Wy.
Kup instrument, przepracuj przy nim co najmniej 200 godzin. przeczytaj chociaż jedną książkę o kompozycji, wydaj chociaż 3 tysiące zł na nauczyciela muzyki (to b. mało), a potem możemy wrócić do tej rozmowy.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2016, 0:27 przez PM7, łącznie zmieniany 2 razy.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Habitué
- Posty: 1349
- Rejestracja: 31 mar 2004, 2:59
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Arturo
- Lokalizacja: Breslau
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: TD, Klaus Schulze, BKS, Rainbow Serpent, TM Solver, Neue Berliner Schule
- Zawód: inżynier elektronik
- Zainteresowania: EVA, muzyka elektroniczna, SF, militaria
- Płeć:
- Wiek: 56
- Status: Offline
W ostatnim "Do Rzeczy" (19/170) 9 - 15 maja 2016 znajdziemy wywiad z Jean Michel Jarrem.
Lord Rayden
Tangerine Dream Fan from Poland
Tangerine Dream Fan from Poland
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Habitué
- Posty: 1006
- Rejestracja: 15 gru 2004, 19:30
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Lubelskie, wieś
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Jarre, Namlook, Schulze, Jenssen
- Zawód: programista
- Zainteresowania: malarstwo, fotografia, grafika, ogrody
- Płeć:
- Kontakt:
- Status: Offline
Moje pierwsze wrażenie: płyta bardzo dobra, ciągle zaskakująca, potrafiąca wywołać ciarki na grzbiecie, poruszyć; mocno wyróżniająca się. Jarre w rewelacyjnej formie. Na minus oczywiście mastering, a na pocieszenie, że mógłby być gorszy.
http://www.wiesyk.net
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 307
- Rejestracja: 03 paź 2008, 14:16
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Chodzież
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muza,dobry film,sport,fortyfikacje
- Płeć:
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Obydwu płyt nie słuchałem i wszyscy piszecie o kiepskim masteringu.Co z nim jest nie tak bo jestem ciekaw?
pitek
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Habitué
- Posty: 1006
- Rejestracja: 15 gru 2004, 19:30
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Lubelskie, wieś
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Jarre, Namlook, Schulze, Jenssen
- Zawód: programista
- Zainteresowania: malarstwo, fotografia, grafika, ogrody
- Płeć:
- Kontakt:
- Status: Offline
Komprecha - za mało przestrzeni, za to głośno - tak jak teraz modnie.
http://www.wiesyk.net
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Niedoświadczony
- Posty: 30
- Rejestracja: 09 sie 2015, 16:34
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Białystok
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Nie moge wybaczyć Jarrowi jak mógł zmarnować tak fajny (przynajmniej dla mnie) bit i podkład w Falling Down - dając na przód jakiegoś wyjącego żałosnego niemelodyjnego robota ...nie moge tego przetrawić .....jak można tak marnować nutki
Ostatnio zmieniony 10 maja 2016, 22:12 przez blecho, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Habitué
- Posty: 1006
- Rejestracja: 15 gru 2004, 19:30
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Lubelskie, wieś
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Jarre, Namlook, Schulze, Jenssen
- Zawód: programista
- Zainteresowania: malarstwo, fotografia, grafika, ogrody
- Płeć:
- Kontakt:
- Status: Offline
I już wiem dlaczego pudełko części pierwszej tak dziwnie się otwiera
http://www.wiesyk.net
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Niedoświadczony
- Posty: 21
- Rejestracja: 19 sty 2014, 15:30
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Polska
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
trochę mnie bawi jak Primal Scream skopiowało cały motyw ze Screamadeliki a słoik to chwycił
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Zapytam z czystej ciekawości - co na dwójce wywołuje w Tobie ciarki? Gdzie widzisz najmocniejsze punkty na tej płycie?pw pisze:Moje pierwsze wrażenie: płyta bardzo dobra, ciągle zaskakująca, potrafiąca wywołać ciarki na grzbiecie, poruszyć; mocno wyróżniająca się. Jarre w rewelacyjnej formie. Na minus oczywiście mastering, a na pocieszenie, że mógłby być gorszy.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Sublime pisze: Mastering znowu kuleje i przyjemność odsłuchu jest znikoma, taki sam poziom, co na "The Time Machine".
pw pisze: Na minus oczywiście mastering, a na pocieszenie, że mógłby być gorszy.
EMO pisze:Obydwu płyt nie słuchałem i wszyscy piszecie o kiepskim masteringu.Co z nim jest nie tak bo jestem ciekaw?
Moda to obecnie jest na przewalony material jeszcze przed masteringiem.pw pisze:Komprecha - za mało przestrzeni, za to głośno - tak jak teraz modnie.
Zatem nie oceniajscie lekka reka nie wiedzac jak bylo.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Niedoświadczony
- Posty: 39
- Rejestracja: 07 kwie 2007, 11:08
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Polska
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
A ja uważam ten teledysk ze Snowdenem za świetne dzieło. To jest połączenie obrazu, muzyki i uwaga ... treści filozoficznej. Trzeba go rozpatrywać jako całość. Utwór i przesłanie skłania do refleksji. Rozważania nt. tego jak ludzkość się już zapędziła w kontrolę informacji. Jak coraz mniej zostaje prywatnej przestrzeni. I pytanie dokąd to wszystko zmierza.
Ostatnio zmieniony 14 maja 2016, 20:45 przez Skydancer, łącznie zmieniany 1 raz.
Paul M
Mój profil z moimi kompozycjami - https://soundcloud.com/user-111038119
Mój profil z moimi kompozycjami - https://soundcloud.com/user-111038119
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 363
- Rejestracja: 20 lis 2009, 20:39
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Marcin Żmuda
- Lokalizacja: Poznań
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
O, to właśnie. I teraz pytanie jeszcze, jak to się ma do pingwinów z "Oxygene IV"... Rzeczywiście role obrazu i dźwięku mamy tu zamienione miejscami, ale pojawił się nowy element, właśnie refleksja.Skydancer pisze:Utwór i przesłanie skłania do refleksji. Rozważania nt. tego jak ludzkość się już zapędziła w kontrolę informacji. Jak coraz mniej zostaje prywatnej przestrzeni. I pytanie dokąd to wszystko zmierza.
I żeby było jasne - nie bronię utworu. Bronię zamysłu w którym muzyka, obraz, sama postać Snowdena (jeżeli tylko wiemy kim rzeczony jest), tekst który mówi i przesłanie całości są każde z osobna integralną częścią dzieła. To samo mamy np. w filmikach Bagińskiego i naszej Job Karmy. I tu akurat dzieło działa - skłania do zamyślenia się właśnie nad tym o czym pisze Skydancer
Ostatnio zmieniony 15 maja 2016, 8:17 przez brood.k, łącznie zmieniany 1 raz.
Vermona Sound Terror
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
www.sensoria666.bandcamp.com
www.kwartetproforma.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |