Wykryto blokowanie reklam: Forum istnieje dzięki wyświetlaniu reklam odwiedzającym nas użytkownikom. Prosimy o rozważenie wsparcia nas poprzez wyłączenie blokady reklam na naszej stronie.
Ulubieni wykonawcy: TD, KS, Airsculpture, Rainbow Serpent, Ruud Heij, Gert Emmens, Steve Roach, Robert Rich, Rudy Adrian, Steve Moore, Thom Brennan itd. itd.
Nie widze tutaj potencjalnego show w Poznaniu, a może (na szczęście) to całe World (a właściwie European) Tour nie dotyczy Ponania i w stolicy Wilekopolski będzie to pokaz niezwiązany z tym ostatnim dwugłowym potworkiem.
Generalnie sie zgadzam i chwytam chyba co chcesz powiedziec, ale nie moge sie zgodzic z kilkoma kwestiami.
Nie mozesz zarzucac nikomu, ze woli jesc obiad z plastiowych talerzykow, a nie z wykwintnej porcelany. Nie mozesz zarzucac producentom plastikowych talerzykow cwaniactwa, braku pracowitosci czy przyzwoitosci albo oglupiania swoich odbiorcow. Tak samo jak nie ma nic upokarzajacego w tym, ze ktos takie talerzyki produkuje. Tobie co najwyzej moze to nie odpowiadac w takim stopniu, ze po prostu uzywasz czego innego.
Muzyk tu nie rozni sie niczym od kazdego innego zawodu. Fakt, jakimstam problemem jest to, ze jak ktos kiedys robil porcelane, a teraz plastik i jeszcze twierdzi, ze to to samo, to no coz, w takiej sytuacji idzie sie po prostu do kogos, kto robi cos lepszego i tyle. To tak zawsze dzialalo i bedzie dzialac.
Technologie pojawialy sie i beda sie pojawiac. Beda tez znikac. Tak samo jak bedzie znikac caly ten szum, ktory jest produkowany bezmyslnie, a ktory niektorzy nazywaja muzyka.
Imho naprawde nie potrzeba zeby sie wszyscy znali dobrze na muzyce, jak i nie potrzeba zeby wszyscy znali sie dobrze na tym jak funkcjonuje silnik spalinowy zeby mogli kupic samochod, ktory bedzie im sprawial radosc (mimo, ze dla innych bedzie czyms czym sie nie da jezdzic).
Muzyki teraz powstaje tyle, ile nigdy wczesniej i naprawde nie wiem po co pochylac sie nad czyms co byc moze nie jest warte pochylania i jeszcze nazywac to niesprawiedliwoscia, bo akurat tak sie sklada, ze przynosi to komus troche latwiejszej kasy.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Zawód: Wyuczony: politolog Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Krótko mówiąc, Ty mówisz że jak jedną cywilizację trafi szlag, to trudno, pojawi się następna, a każda jakoś wynika z natury ludzkiej. Ja natomiast przyglądam się jednej konkretnej i zastanawiam co powinno się w niej poprawić żeby działała lepiej.
No cóż, IMHO sprawa w zasadzie jest banalnie prosta - nie podoba mi się muzyczne siano od JMJ i nie kupuję tego. Za to słucham Redshift i KS bez opamiętania
co_kto_lubi, ot co.
Jαrεκ
Zacząłem podejrzewać,
a teraz boję się, że wiem na pewno.
[José Carlos Somoza]
Belmondo pisze:[...] Innymi slowy to sluchacze JMJ bezposrednio przekladaja sie na wysokosc jego zarobkow, nie ma zadnej innej sily sprawczej poza takimi a nie innymi gustami.
W moim przypadku zgadza się. Zamierzam kupić tę płytą w ciemno, nikt mnie do tego nie zmusza i nie widziałem żadnych reklam.
PM7 pisze:Trudno o bardziej dosadny przykład niesprawiedliwego wynagradzania ludzkiej pracy.
Tak, niesprawiedliwego, ponieważ każdy muzyk musi włożyć dużo wysiłku żeby się wypromować i sprzedać swoją muzykę, niektórzy wręcz nie mogą go dużo wydatkować na ten cel bo by to negatywnie wpłynęło na jakość samej muzyki. Tymczasem są ludzie którzy robią w 5 minut taki, przepraszam za określenie, syf i są za to dobrze wynagradzani.
Czy Ty nie masz przypadkiem trochę czerwonkawych, tudzież regulacyjnych zapędów? Przypominam, że rozmawiamy o sztuce. Jeśli ktoś ma czas i pieniądze, może sobie tworzyć co chce i jak chce: może się pocić i rozdrabniać do woli, może iść na łatwiznę. Nie może za to wymagać, żeby inni jego dzieła kupowali tylko dlatego, że się napracował i zrobił wszystko według powszechnie uznanych i wypracowanych od pokoleń zasad. Nie można odbierać w tym wypadku ludziom odrobiny wolności.
Zawód: Wyuczony: politolog Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Powszechne uznanie albo nie uznanie czegoś mnie nie interesuje
pw pisze:Nie można odbierać w tym wypadku ludziom odrobiny wolności.
W tym przypadku nie wydaje mi się żebyśmy mówili o odrobinie, przynajmniej w zakresie czysto muzycznym.
pw pisze:Czy Ty nie masz przypadkiem trochę czerwonkawych, tudzież regulacyjnych zapędów?
Opowiadam się za liberalizmem, co nie przeszkadza mi oburzać się na pewne praktyki. Dowolność w działaniu nie wyklucza przyzwoitości, dbania o dobro wspólne, ani woluntaryzmu. Trzeba wręcz o tym mówić, dyskutować, krytykować, żeby ludzie kierowali się czymś oprócz zysku, tyle tylko żeby robili to dobrowolnie i prywatnie=wydajnie.
Ostatnio zmieniony 17 mar 2016, 10:44 przez PM7, łącznie zmieniany 1 raz.
PM7 pisze:
Opowiadam się za liberalizmem, co nie przeszkadza mi oburzać się na pewne praktyki. Dowolność w działaniu nie wyklucza przyzwoitości, dbania o dobro wspólne, ani woluntaryzmu. Trzeba wręcz o tym mówić, dyskutować, krytykować, żeby ludzie kierowali się czymś oprócz zysku, tyle tylko żeby robili to dobrowolnie i prywatnie=wydajnie.
Takie podejscie ma 2 apeskty. Pierwszy- wydawac by sie moglo, ze sluszny, ze nalezy o takich praktykach mowic, dyskutowac, krytykowac, jest niestety rozumiany jedynie przez rozumna garstke populacji.
Drugi- to szum i zamieszanie jakie krytyka moze wygenerowac, a przy pewnych zalozeniach moze byc wykorzystana do wygenerowania jeszcze wiekszego szumu, to i tak wiekszosc nie bedzie rozumiec o czym jest mowa i dlaczego w ogole ktos cos ma do powiedzenia.
Imho w przypadku pierwszym ci co maja wiedziec i tak wiedza. W przypadku drugim- czasem szybciej cos mija w milczeniu.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Ostrzeżenie.
Na dole macie link a w nim listę 30 sekundowych próbek każdej piosenki z nowej płyty Jarra.
Ja nie chce psuć sobie zabawy i niespodzianki. Wytrzymam do 6 maja do premiery. Znam tylko Heart of Noise 1,2 i What You Want.
Ale jeśli ktoś chce odsłuchać to niech mi powie co sądzi o tych próbkach, czy są tam jakieś oxygenowe, fajne, zaskakujące?
Kawałek z Jeff'em Millsem faktycznie może mnie nie zawieść w całości - zyskuje na tym, że chyba Mills nie potraktował tej całej komercyjnej zabawy poważnie. To moja jedyna ciekawostka.
Ale reszta to disko bandżo jak się patrzy, takiego dna się nie spodziewałem. To chyba wracam do Tijo i Teły.
Nie ratuje zacięcie Zimmera, kreatywność The Orb, specyfika Gary'ego Numana - Jarre zmarnował wszystko, ale w takim stopniu, że jest to aż zbyt śmieszne, aby było prawdziwe.
Najbardziej jednak śmieszy mnie kompozycja numer 8 i 17 - ta pierwsza to Jarre w czystej, typowej postaci, ale kto tam wyje w tym ponoć solowym utworze Jarra? Już sam fakt, że sam solo wydaje takie wypociny jest niesłychanie żałosny.
Ostrzeżenie.
Na dole macie link a w nim listę 30 sekundowych próbek każdej piosenki z nowej płyty Jarra.
Koszmar. Najgorsze jest to, że pełne wersje będą zapewne jeszcze bardziej irytujące. Kiczowaty, nieświeży euro-pop. Niby słychać tam sporo pracy i dźwięków, ale efekty są wyjątkowo słabe.
Skąd ta ciągota JMJ do tych prostackich bitów? Boże, jeszcze gdy wyobrażę sobie jak to będzie wyglądać podczas koncertów...
Jarre znowu od wczoraj jest w Warszawie (info z FB). Nie znam planu wizyty, prawdopodobnie chodzi o podpisanie umowy z miastem na wykorzystanie jego muzyki jako podkładu pod pokazy fontann na Podzamczu (premierowy pokaz już 1 maja).
Wśród wykorzystywanych utworów mają znaleźć się, niestety, również kawałki z ostatniej płyty.