Ostatni post z poprzedniej strony:
Od 7:20 można posłuchać sobie Oxygene 18, który jest najkrótszym kawałkiem z nowej płyty i trwa jedynie 2:48.
PS. Lubię takie ambientowe plumkanie, tyle że gdzie tu JMJ i gdzie tu Oxygene??.
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
Ostatni post z poprzedniej strony:
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Plyty sluchalem (Teo&Tea), ale raczej mi nie przypadla do gustu - mysle, ze Jarre na sile probowal sie przypodobac ludziom, co sluchaja Techno, albo cos kolo tegostation55 pisze:Witam Cię Kamil,Kamil pisze:Witam forumowiczow!
JMJ kiedys sluchalem namietnie, bedac jeszcze nastolatkiem - lubie Oxygene 7-13, Equinox. Byla tez plytka z remixami klubowymi z Oxygene 7-13, co mi bardzo przypadlo do gustu...
Ra bylem w Wawie jak Jarre podpisywal plyte "Teo&Tea" - mam nawet autograf.
Nie slyszalem jeszcze nowej plyty, ale w sumie jestem ciekaw co nowego wymysil - napewno poslucham...
...krążek Teo&Tea też lubisz? Poczytaj na forum co sądzi o nim zdecydowana większość osób. Jasiek-Misiek jest generalnie przypadkiem już beznadziejnym.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Jakby było więcej Oxygene to byłoby "znowu słaba kopia samego siebie!"gdzie tu JMJ i gdzie tu Oxygene?
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
jarre3 pytając "gdzie tu Oxygene" pewnie miał na myśli brzmienia. Oxy 1-13 robione było wyłącznie na analogach, tutaj ewidentnie mamy cyfrowe rzeczy.Najpierw koledzy rozszyfrujcie to "więcej Oxygene", bo nie rozumiem
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Jak ja natomiast słyszę taki utwór w wykonaniu JMJ, to od razu nachodzą mnie myśli typu "Czy aby na pewno Jarre skomponował samodzielnie swoje pierwsze płyty, czy też stoi za tym zupełnie ktoś inny, kto odwalił większość roboty, a JMJ podpisał to swoim nazwiskiem".jarre3 pisze:Jak ja słyszę taki utwór w wykonaniu JMJ, to od razu nachodzą mnie myśli typu "Czy aby napewno Jarre-a skomponował ten album, czy tylko podpisał go swoim nazwiskiem a całą robotę odwalił ktoś inny."
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
To nie on, widać to wyraźnie i łatwo poznać, że playback, bo niby gra, a klawisze się wcale nie podświetlają.piotrasz pisze:Chyba więc czas przypomnieć sobie JMJ, który na pianinie samodzielnie odgrywa melodię Equinoxe 3.
https://www.youtube.com/watch?v=dFugiqhF6oQ
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Okładka okładką, to już tylko kolejny element zbijania dolarów na starych symbolach. Co do muzyki... oczywiście poziomu płyty z 2007 roku nie będzie, ale tak czy tak nie ma nawet do czego się przysłuchiwać. Obawiam się, że w przypadku JMJ to "mimo wszystko" zawsze ulatuje w próżnię i za każdym razem okazuje się być gorzej, niż byśmy mogli oczekiwać, więc ja bym po prostu już czekał do grudnia.station55 pisze:Odsłuchiwałem sobie dziś na Spotify ten kawałek Oxygene 17 i mimo, że nie powala - to jest na pewno lepszy od tego co nam ostatnio Michał serwował. Nie wiem czy ta okładka jest okładką nowego albumu? Bo to przecież kopia Oxygene + nowa wersja czachy, tym razem wzięta z półprofilu... Mam nadzieję, że docelowo mimo wszystko będzie cosik innego. No, ale w końcu czekamy przede wszystkim na coś sensownego pod względem muzycznym w jego wydaniu.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
W akustycznym pianinie (od 0:30)? A to dziwne... Rzeczywiście nie zauważyłem.musman76 pisze:To nie on, widać to wyraźnie i łatwo poznać, że playback, bo niby gra, a klawisze się wcale nie podświetlają.piotrasz pisze:Chyba więc czas przypomnieć sobie JMJ, który na pianinie samodzielnie odgrywa melodię Equinoxe 3.
https://www.youtube.com/watch?v=dFugiqhF6oQ
Znamy ją wszyscy jako niezłą aktorkę. Mi jednak utkwiła w głowie scena, jak roześmiana biega po scenie z aparatem w ręku na La Defence, gdy jej ówczesny mąż miał jeden ze swoich najlepszych koncertów w karierze.Sublime pisze:i wspominać dobre czasy z Charlotte Rampling.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Wersja albumowa jest dostępna już przecież od ok. 2 tygodni. W gorszej jakości widziałem na Youtube. W lepszej jakości można kupić w empik.com. Wersja singlowa jest obcięta.Sublime pisze:https://www.youtube.com/watch?v=9WUoT6GVtXI
Pojawił się "singlowy" Oxygene 17 - w tej wersji słychać, jakby to wszystko było słabo dopracowane. Miks też trochę zalatuje Electronicą - zobaczymy jak całość brzmi ostatecznie po 2 grudnia.
Szkoda tej melodyjki przypominającej Stardust - przydałoby jej się potraktowanie jakimś delayem, brzmiałoby to trochę wyraźniej.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Chyba go pogięło. Ja tam słyszę tylko wtyczki z FL Studio. Wiem, bo się tym bawię. Właśnie dlatego nie słucham Jasia. Kompozycje jeszcze ujdą w tłoku, ale brzmienie to dla mnie totalna słabiznajarre3 pisze:Jeśli chodzi o brzmienie, to na tym albumie zostały wykorzystane następujące instrumenty:
Eminent 310
AKS
VCS 3
Smallstone
Electric Mistress
Arp 2600
Arp 2500
Moog Sub 37
OB6
Mellotron D4000
Korg Polyphonic Ensemble
Minipops
Metasonic
Digisequencer
TR8
Animoog
OP1
OP12
OP24
Ochord
Analog Keys
Virus
Dune
Nordlead 1
Monark
Rblocks
Spire
Serum
Cognospehere
Taurus 1
Micro Monsta
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
Elf pisze: As I've mentioned here before, I was allowed to listen to the album before I interviewed Jarre in Brussels. Unfortunately it was all in a rush, and a few days later my access to the album was revoked. But I heard enough of the album to find out that I really liked it, and could give Jarre some feedback (he said I was the first one who had heard it outside his circle who could give him feedback).
I was also asked not to talk too much about the album by Sony, so I held my tounge most of the time. I have been able to verify for people, both here and on Facebook, whether certain tracks that have appeared online have been from this album or not (like the DJ who included Oxygene 18 in his mix on Soundcloud).
Yesterday I was given a reviewer's copy of the album, and told I could talk freely about it. I've been listening to the album pretty much non stop all through last night and today. And people, this album is so freaking great that it makes up for Teo & Tea and... well.. anything I think of.
However, be warned: If Jarre playing with sounds, frequencies and sequences (think Arpegiator, Oxygene 11, Globetrotter, Oxygene 5, the trance track from Bourges and Variations III) and tracks in that vein is not your thing, it will probably disappoint you. There are no hints of Jarre trying to write hit singles like Chronologie 4, RV4, Oxygene 4 and 8 and so on here. Oxygene 17 is the most accessible track on this album. So if the melodic version of Jarre is your favourite version of him, this is not your lucky day.
Personally I love this album to bits. It's very different from all other Oxygene albums. It's like vintage Jarre met Jarre from the early 70s and they had an orgy with Tangerine Dream, 90s trance music and Brian Eno and produced a child.
Oxygene Part 14 and 15 sets the mood. There are no melody lines here, just playing along with sequencers and is Jarre warming up to Part 16.
Because Oxygene Part 16 is amazing. It's got a drive that's really infectious and lets you flow along. Kind of like a lot of synth artists tried to do as movie music, but only... you know.. good. There's even Commodore 64 SID sounds int it, for chrissakes!
Oxygene Part 17 is actually the odd one out, it really doesn't fit on the album. It's obvious it's supposed to be the hit single, but I don't think it has potential for that. It's nice enough, and it's the most Oxygene-like, with the crackle pops in the rhythm.
Oxygene Part 18 is a small minimalistic break, which is nice enough. If Eno did it, it would have been 10 minutes, and I kind of wish it was longer.
Oxygene 19 is the next master piece. There are hints of Les Granges Brulees in the lead synth, but the sequences with string sounds and is like taken out of a a song by any of the rave artists which ripped of Jarre in the 90s and 00s. With a little bit of remixing of certain sections, Jarre could have his club hit from this album.
When I interviewed Jarre in Brussels, this was the only track which I hadn't been able to listen to all the way through. He told me that the album ended with a scream going out into space. It's only now I understand what he meant.
The track starts a bit strange. There are some sound experiments going on, and suddenly Oxygene Part 6 appears. But when that fades, the track is pure orgasmic minimalistic bliss, worthy of Philip Glass. I went out walking tonight, with the album in my ears, and when this track was at it's most intense, I was in tears. It's that beautiful.
However, it's VERY ambient in it's build up, and very minimalistic and repetitive. This is not Oxygene 7 and 8-Jarre. It's experimental-and-I-don't-care-if-you-like-this-Jarre.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |