Jean Michel Jarre ⇒ Oxygene 14-20
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
-
Autor tematu - Niedoświadczony
- Posty: 30
- Rejestracja: 09 sie 2015, 16:34
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Białystok
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Oxygene 14-20
https://www.youtube.com/watch?v=Vlr9mMBZxeA
Tutaj jest link do Oxygene 17 zagranego na nowym koncercie w Cardiff.
Wypowiedzcie się co myślicie o nowym tlenie
Ja poczekam do 2 grudnia.
Web spinner z trasy koncertowej (prawdopodobnie także nowy oxygene) średnio mi się podoba
Tutaj jest link do Oxygene 17 zagranego na nowym koncercie w Cardiff.
Wypowiedzcie się co myślicie o nowym tlenie
Ja poczekam do 2 grudnia.
Web spinner z trasy koncertowej (prawdopodobnie także nowy oxygene) średnio mi się podoba
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
A nie mówiłem?
Brzmi to jak przearanżowany odrzut z sesji Electronica trochę w stylu ostatnio przytaczanego na forum muzyka Kebu. Oczywiście co innego studyjna produkcja, a co innego amatorskie nagranie z koncertu. Nie jest to już taka tragedia, ale niesmak pozostaje. Szkoda tylko, że właśnie tym grozi tykanie legendy po raz wtóry.
Brzmi to jak przearanżowany odrzut z sesji Electronica trochę w stylu ostatnio przytaczanego na forum muzyka Kebu. Oczywiście co innego studyjna produkcja, a co innego amatorskie nagranie z koncertu. Nie jest to już taka tragedia, ale niesmak pozostaje. Szkoda tylko, że właśnie tym grozi tykanie legendy po raz wtóry.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
-
- Twardziel
- Posty: 540
- Rejestracja: 21 sie 2008, 17:41
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Poland
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Kontakt:
- Status: Offline
Wracają wspomnienia, koncert w Bydgoszczy ! Pozdrawiam fanów JMJ.
Muzyka
https://digitalsimplyworld.bandcamp.com
https://digitalsimplyworld.bandcamp.com
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 153
- Rejestracja: 11 sie 2005, 1:24
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: wolny
- Zainteresowania: Jarre i długo, długo nic...
- Płeć:
- Status: Offline
Takie sobie...blecho pisze:Wypowiedzcie się co myślicie o nowym tlenie
Pisałem już to kiedyś i teraz powtórzę. Bardziej zaciekawiły mnie i skupiły moją uwagę animacje 3D czaszek, kuli ziemskiej oraz migające lasery niż sama muzyka. Efekty coraz lepsze, warstwa muzyczna coraz słabsza...
"lepsze jest wrogiem dobrego"
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Doświadczony
- Posty: 96
- Rejestracja: 12 sty 2013, 13:41
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wiesbaden
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 37
- Status: Offline
Nie będę oceniał po jednym kawałku z YT. Może być ciekawa płyta. Zobaczymy.
We are the Robots, We are Human after all.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1039
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 18:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wrocław
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Ten album ma się dzielić na dwie części - "jasną" i "ciemną". Rozumiem, że część 17 to ta jasna strona nowego Oxygene.
Czasem kiedy siedzę w jakiejś restauracji w tle słyszę jakąś przyjemną muzyczkę robioną na banalnych progresjach, która ma towarzyszyć jedzeniu i generalnie nie rzucać się w uszy. Tak właśnie brzmi Oxy 17...
Pozdrawiam,
Krzysiek
Czasem kiedy siedzę w jakiejś restauracji w tle słyszę jakąś przyjemną muzyczkę robioną na banalnych progresjach, która ma towarzyszyć jedzeniu i generalnie nie rzucać się w uszy. Tak właśnie brzmi Oxy 17...
Pozdrawiam,
Krzysiek
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 153
- Rejestracja: 11 sie 2005, 1:24
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: wolny
- Zainteresowania: Jarre i długo, długo nic...
- Płeć:
- Status: Offline
Dobrze powiedziane.
Mam bardzo podobne odczucia, ale nie potrafiłem tego tak dosadnie porównać.
Plumkanie JMJ w Oxygene 17 raczej więc rozczarowuje, mając na uwadze, że podobną muzykę może dziś stworzyć prawie każdy, kto posiada odpowiedni sprzęt i oprogramowanie. Przerażają mnie więc te zachwycone komentarze pod filmikiem. Podejrzewam, że są pisane głównie przez osoby z pokolenia "zrób cokolwiek, a dostaniesz za to nagrodę" lub zupełnie nie znające twórczości artysty, na którego koncercie znalazły się zapewne przez przypadek. Sam koncert-pokaz może faktycznie robić ogólnie dobre wrażenie, ale tylko dlatego, że odbiera się go w całości - czyli z efektami wizualnymi.
Swoją drogą zastanawiające jest, że JMJ umieścił na playliście dawno nie grane Souvenir of China? Jakby czuł wyraźną potrzebę przywołania emocji, które powinny być obecne na koncercie i jednocześnie wiedząc, iż u wielu słuchaczy nijak nie jest ich w stanie wywołać prezentując swoją najnowszą twórczość.
Mam bardzo podobne odczucia, ale nie potrafiłem tego tak dosadnie porównać.
Plumkanie JMJ w Oxygene 17 raczej więc rozczarowuje, mając na uwadze, że podobną muzykę może dziś stworzyć prawie każdy, kto posiada odpowiedni sprzęt i oprogramowanie. Przerażają mnie więc te zachwycone komentarze pod filmikiem. Podejrzewam, że są pisane głównie przez osoby z pokolenia "zrób cokolwiek, a dostaniesz za to nagrodę" lub zupełnie nie znające twórczości artysty, na którego koncercie znalazły się zapewne przez przypadek. Sam koncert-pokaz może faktycznie robić ogólnie dobre wrażenie, ale tylko dlatego, że odbiera się go w całości - czyli z efektami wizualnymi.
Swoją drogą zastanawiające jest, że JMJ umieścił na playliście dawno nie grane Souvenir of China? Jakby czuł wyraźną potrzebę przywołania emocji, które powinny być obecne na koncercie i jednocześnie wiedząc, iż u wielu słuchaczy nijak nie jest ich w stanie wywołać prezentując swoją najnowszą twórczość.
"lepsze jest wrogiem dobrego"
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 771
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 11:37
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
To samo można napisać o Oxygene 4 i 8 , które promowały poprzednie tleny a także o większości "przebojów" JMJ, które były łatwe, lekkie i przyjemne. Jarre zawsze był mega-komercyjny i idealnie wtapiał się w czas i otoczenie. Nieważne czy był to rok 1976 czy 2016. Oxygene 17 to wzorcowy przykład kolejnego idealnego dostosowania się JMJ do obecnych czasów. Marudzicie i narzekacie jakbyście zupełnie nie znali Jarre-a. On zawsze taki był, jest i będzie.jman pisze:Czasem kiedy siedzę w jakiejś restauracji w tle słyszę jakąś przyjemną muzyczkę robioną na banalnych progresjach, która ma towarzyszyć jedzeniu i generalnie nie rzucać się w uszy. Tak właśnie brzmi Oxy 17...
Pozdrawiam,
Krzysiek
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1039
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 18:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wrocław
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Zdarzały mu się bardziej ambitne fragmenty (EQ 2, MF 3, Arpegiateur, Tokyo Kid) i chyba liczę na to, że tu też choć przez chwilę będzie dużo lepiej.Jarre zawsze był mega-komercyjny i idealnie wtapiał się w czas i otoczenie.
Pozdrawiam,
Krzysiek
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Tak było i w 76 roku, tylko że wtedy na ten sprzęt trzeba było mieć wór pieniędzy.piotrasz pisze: Plumkanie JMJ w Oxygene 17 raczej więc rozczarowuje, mając na uwadze, że podobną muzykę może dziś stworzyć prawie każdy, kto posiada odpowiedni sprzęt
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Niedoświadczony
- Posty: 30
- Rejestracja: 09 sie 2015, 16:34
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Białystok
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
a może problem polega na tym, że w danej dziedzinie i poddziedzinie gatunku (np muzyka > muzyka kosmiczna > epicki styl jarra) da się stworzyć ograniczoną ilość pomysłów i melodyj a wszystko ponad to to tylko udawanie, próby naśladowania i wiele godzin miksowania i dobierania.
Pamiętajcie, że z każdym dniem na naszym świecie ubywa pomysłów, kombinacji, melodyj bo tysiące artystów dziennie coś wymyśla i opatentowuje. Ilośc melodyj jest skończona ! To nie obrazy, które za miliard lat się nie wyczerpią bo najwyżej artysta namaluje miliardowy raz ten sam las ale z osiemdziesiątym ósmym drzewem troszkę niższym i z krótszą dolną gałęzią.
Pamiętajcie, że z każdym dniem na naszym świecie ubywa pomysłów, kombinacji, melodyj bo tysiące artystów dziennie coś wymyśla i opatentowuje. Ilośc melodyj jest skończona ! To nie obrazy, które za miliard lat się nie wyczerpią bo najwyżej artysta namaluje miliardowy raz ten sam las ale z osiemdziesiątym ósmym drzewem troszkę niższym i z krótszą dolną gałęzią.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Niedoświadczony
- Posty: 30
- Rejestracja: 09 sie 2015, 16:34
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Białystok
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
ilość melodyj które sprawią że człowiek poczuje dopływ serotoniny / dopaminy, poczucie spełnienia, puczucie symetrii i wypełnienia "duszy" jest na pewno skończona
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
W takim razie nie ma co krytykować Jarre'a - nie ważne czy komponuje coś dobrego czy nie - taki po prostu jest. Dywagowanie w stylu o którym wspomina piotrasz.jarre3 pisze:Jarre zawsze był mega-komercyjny i idealnie wtapiał się w czas i otoczenie. Nieważne czy był to rok 1976 czy 2016. Oxygene 17 to wzorcowy przykład kolejnego idealnego dostosowania się JMJ do obecnych czasów. Marudzicie i narzekacie jakbyście zupełnie nie znali Jarre-a. On zawsze taki był, jest i będzie.
Trafił po prostu w swoją epokę. Wykorzystał swój ówczesny zmysł i spryt przy babraniu w analogach (no i miał dobrych znajomych vide Michel Geiss). Od 20 lat bezwstydnie go zatraca w stylu "podobnym zupełnie do nikogo". Zero emocji, zero jakiegoś tchnienia. Będzie jak z Electronicą - kilka tygodni "ogólnego" zadowolenia, a potem zasłona zapomnienia. W grze nadal zostaną m.in. Oxygene, Equinoxe i Zoolook.PM7 pisze:Tak było i w 76 roku, tylko że wtedy na ten sprzęt trzeba było mieć wór pieniędzy.piotrasz pisze: Plumkanie JMJ w Oxygene 17 raczej więc rozczarowuje, mając na uwadze, że podobną muzykę może dziś stworzyć prawie każdy, kto posiada odpowiedni sprzęt
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 153
- Rejestracja: 11 sie 2005, 1:24
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: wolny
- Zainteresowania: Jarre i długo, długo nic...
- Płeć:
- Status: Offline
Jarre3 może mieć rację, że JMJ w zasadzie nie zmienia się, chcąc dopasować się do czasów w których tworzy. To oznaczałoby jednak, że w 76 roku też zdarzali się "malkontenci" (jak niektórzy z nas) co to też by marudzili, że Oxygene 76 jest nudne, sprzeczne z duchem czasów etc. Oczywiście niewielu z nas pamięta tamte lata, bo jeszcze być może nie było ich wtedy na świecie, jednak z wielu opisów wynika, że muzyka Jarre'a odbierana wówczas była jak coś odkrywczego, powiew świeżości etc. Czy to samo mógłby ktokolwiek z nas powiedzieć o obecnej twórczości? No chyba zdecydowanie nie...
Pewna dwulicowość ze strony Jarre'a - z jednej strony antykomercja (MFS) oraz to, że każdy jego koncert miał za zadanie przyciągnąć jak największą widownię stanowi ciekawy wątek oceny osobowości JMJ, jednak nie tym się w temacie zajmujemy.
Cały czas uważam i będę uważał nadal, że od Jarre'a jako Twórcy (przez duże T) mamy prawo wymagać o wiele więcej, od tego co od niego otrzymujemy. Tylko tyle i aż tyle. Nieraz myślę, że technologia cyfrowa dając muzykom teoretycznie nieograniczone możliwości komponowania melodii i dźwięków zabiła w wielu z nich kreatywność, gdyż po prostu nie potrafią się w tym właściwie odnaleźć. To być może zbyt odważne przypuszczenie, ale gdyby Chopin miał dziś do dyspozycji oprócz wyłącznie fortepianu - komputer, wiele z jego dzieł nie powstałoby w swojej formie. To samo może dotyczyć JMJ, który kiedyś chyba też wspominał, iż nie przepada za tymi cyfrowymi "zabawkami". Ponieważ jednak nie da się już dziś tworzyć wyłącznie na samych analogach (a na pewno jest to o wiele bardziej pracochłonne), to z połączenia tych dwu technologii powstają niestety działa pokroju Oxygene 17.
Pewna dwulicowość ze strony Jarre'a - z jednej strony antykomercja (MFS) oraz to, że każdy jego koncert miał za zadanie przyciągnąć jak największą widownię stanowi ciekawy wątek oceny osobowości JMJ, jednak nie tym się w temacie zajmujemy.
Cały czas uważam i będę uważał nadal, że od Jarre'a jako Twórcy (przez duże T) mamy prawo wymagać o wiele więcej, od tego co od niego otrzymujemy. Tylko tyle i aż tyle. Nieraz myślę, że technologia cyfrowa dając muzykom teoretycznie nieograniczone możliwości komponowania melodii i dźwięków zabiła w wielu z nich kreatywność, gdyż po prostu nie potrafią się w tym właściwie odnaleźć. To być może zbyt odważne przypuszczenie, ale gdyby Chopin miał dziś do dyspozycji oprócz wyłącznie fortepianu - komputer, wiele z jego dzieł nie powstałoby w swojej formie. To samo może dotyczyć JMJ, który kiedyś chyba też wspominał, iż nie przepada za tymi cyfrowymi "zabawkami". Ponieważ jednak nie da się już dziś tworzyć wyłącznie na samych analogach (a na pewno jest to o wiele bardziej pracochłonne), to z połączenia tych dwu technologii powstają niestety działa pokroju Oxygene 17.
"lepsze jest wrogiem dobrego"
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1039
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 18:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wrocław
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Wiele mówiono o tym, dlaczego Oxygene 1 odniosło sukces. Nowa jak na tamte czasy technologia + świetne kompozycje + umiejętne połączenie popu z szumem. O sile ówczesnego JMJ świadczy też fakt, że po ogromnym sukcesie debiutu potrafił dźwignąć temat robiąc Equinoxe.
Dziś nic już z tego nie zostało. Kompozycje są do bólu banalne, progresje przewidywalne, nowa technologia dostępna w każdym domu. Został tylko pop. Ale też - pamiętajmy - minęło 40 lat. Pokażcie mi muzyka, który jest kreatywny od 40 lat
Co do Supermarketów - to był jeszcze okres JMJ jako w miarę szukającego muzyka. Potem chyba zabiły go te wielkie koncerty. Stał się po prostu bombastyczną gwiazdą lat 80.
Pozdrawiam,
Krzysiek
Dziś nic już z tego nie zostało. Kompozycje są do bólu banalne, progresje przewidywalne, nowa technologia dostępna w każdym domu. Został tylko pop. Ale też - pamiętajmy - minęło 40 lat. Pokażcie mi muzyka, który jest kreatywny od 40 lat
Co do Supermarketów - to był jeszcze okres JMJ jako w miarę szukającego muzyka. Potem chyba zabiły go te wielkie koncerty. Stał się po prostu bombastyczną gwiazdą lat 80.
Pozdrawiam,
Krzysiek
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Muzycy kreatywni przez 40 lat swojej aktywnej kariery kompozytorskiej jeszcze się w przyrodzie nie narodzili , co nie zmienia faktu, że po prostu w pewnym momencie Jarre powinien jakoś bardziej racjonalnie spojrzeć na to, czym może (a właściwie nie może) zachęcać słuchaczy do siebie. Czterdziesty rok z rzędu próby zarobku na startych schematach po prostu odrzuca już na starcie. Wychodzi na to, że po prostu przez lata uchodził za kogoś, kim nawet nie był przez większość swojej muzycznej przygody. A to kolejny element upadku tego mitu.
Cała otoczka związana z 40leciem Tlenu wygląda świetnie (strona internetowa JMJ przy okazji rocznicy budzi pozytywne emocje), ale autentyczności nie uświadczymy.
Cała otoczka związana z 40leciem Tlenu wygląda świetnie (strona internetowa JMJ przy okazji rocznicy budzi pozytywne emocje), ale autentyczności nie uświadczymy.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 241
- Rejestracja: 03 cze 2008, 22:46
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Anna olejarz
- Lokalizacja: Lublin/Polska/
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Giuseppe Dio, Glenn Henriksen, ABBA, A Tenns, Vangelis, Oliva Newton John, Eric Besse, Kraftwerk, Tangerine Dream, Kebu
- Zawód: Renta
- Zainteresowania: Muzyczne ,podróżnicze, fotografia, film żywioły Ziemi
- Płeć:
- Wiek: 58
- Kontakt:
- Status: Offline
Dla mnie to coś nowego, nowe brzmienia Oxygene 17 bardzo mi się podoba, ciekawa jestem, jaka będzie cała płyta??
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Ilość kombinacji jest ograniczona, to prawda, ale problem jest gdzie indziej.blecho pisze:a może problem polega na tym, że w danej dziedzinie i poddziedzinie gatunku (np muzyka > muzyka kosmiczna > epicki styl jarra) da się stworzyć ograniczoną ilość pomysłów i melodyj
Jeżeli by odebrał takie samo wykształcenie jak w swoich czasach, nic by to nie zmieniło.piotrasz pisze:To być może zbyt odważne przypuszczenie, ale gdyby Chopin miał dziś do dyspozycji oprócz wyłącznie fortepianu - komputer, wiele z jego dzieł nie powstałoby w swojej formie.
Chopin miał fantastyczną wyobraźnię harmoniczną i ogólnie muzyczną, oraz do perfekcji dopracował grę na fortepianie pod m.in. względem biomechanicznym. Prawdopodobnie nie ma takiej klawiatury elektronicznej, która by nie była z jego punktu widzenia upośledzona, a jeżeli już nawet jest, to musiała by to być klawiatura z drewnianym mechanizmem wziętym wprost z fortepianu. Poza tym Chopin mógł komponować na orkiestrę, ale tego nie robił, a większość jego dzieł się podobno wręcz nie nadaje do aranżacji orkiestrowej.
Jeżeli powiedział to w latach 80. albo 90. to nic dziwnego, bo wtedy prawie nic przyzwoitego w technologii cyfrowej nie wyprodukowano. Natomiast po Electronice powiedział już że woli jakiśtam konkretny program VST, niż stacjonarny syntezator, więc nie sądzę.piotrasz pisze: To samo może dotyczyć JMJ, który kiedyś chyba też wspominał, iż nie przepada za tymi cyfrowymi "zabawkami". Ponieważ jednak nie da się już dziś tworzyć wyłącznie na samych analogach (a na pewno jest to o wiele bardziej pracochłonne), to z połączenia tych dwu technologii powstają niestety działa pokroju Oxygene 17.
Osobiście widzę to tak: Jarre miał talent ale nigdy go nie oszlifował, zrobił karierę, ale warsztat zaniedbał.
Szczerze mówiąc, Music for Supermarkets uważam za słabą płytę. Rezygnacja z wydania była najlepszym co mogło tę płytę spotkać.jman pisze:
Co do Supermarketów - to był jeszcze okres JMJ jako w miarę szukającego muzyka. Potem chyba zabiły go te wielkie koncerty. Stał się po prostu bombastyczną gwiazdą lat 80.
Tylko na zasadzie że kompozytor nic nie tworzy, tylko komponuje, ale w takiej optyce że żaden człowiek niczego nie tworzy.Sublime pisze:Muzycy kreatywni przez 40 lat swojej aktywnej kariery kompozytorskiej jeszcze się w przyrodzie nie narodzili ,
Najpóźniej po Equinoxe powinien był zawiesić karierę i pójść na studia kompozytorskie. To była dobra płyta (do połowy), ale w mojej ocenie, również płyta pomysłów zmarnowanych przez braki warsztatowe.Sublime pisze: co nie zmienia faktu, że po prostu w pewnym momencie Jarre powinien jakoś bardziej racjonalnie spojrzeć na to, czym może (a właściwie nie może) zachęcać słuchaczy do siebie.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |