Ostatni post z poprzedniej strony:
Minął miesiąc i muszę powiedzieć, że może za często nie wracam, ale gdy już powroty się zdarzają, to nie są rozczarowujące. W zasadzie nie miałbym nic do dodania względem tego, co napisałem w listopadzie. Lekko, z dystansem, z pewnego rodzaju zgrywą, ale i z wieloma dobrymi i słyszalnymi nawiązaniami.saturnzreturn pisze:Panowie filozofowie do brzegu do brzegu....
Ta dyskusja to do wątku kinematografia a nie tutaj
Powiem Wam, że co 2-3 dni wracam do Equinoxe Infinity, więc płyta na pewno jest udana. Piszę to ja, malkontent i człowiek małej wiary w nowożytne umiejętności Jarre