Mike Oldfield ⇒ Czy ktoś czytał The Songs of Distant Earth ?
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
-
Autor tematu - Małomówny
- Posty: 6
- Rejestracja: 01 mar 2006, 11:17
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Czy ktoś czytał The Songs of Distant Earth ?
Ja przeczytałem, a właściwie Pieśni Dalekiej Ziemi. Posiadam polskie wydawnictwo. Czytałem parę książek A. Clarke'a (słynną odyseję też) i aż tak bardzo mnie nie porywały, podobnie było z TSODE...
Imaginując sobie przestrzenie Thalassy zwłaszcza w rozdziale Ognie na rafie miałem w głowie podobne obrazy jak w teledysku LET THERE BE LIGHT, to były chyba najbardziej zbliżone fragmenty książki do tego co stworzył Oldfield. Interesujace były również opisy podwodnego lasu..., które przywodziły dźwięki z THE SUNKEN FOREST czy THE SHINING ONES. W książce często pada wiele nazw takich jak tytuły utworów, np. MAGELLAN to statek kosmiczny (siewca) który przywiódł kolonistów z Ziemi, było pierwsze lądowanie (w książce istotny wątek) i mamy FIRST LANDING. Podobnych korelacji można odnaleźć więcej. Chronologia wydarzeń w książce łączy się również w pewien sposób kolejno z utworami jak IN THE BEGINNING oraz A NEW BEGINNING być może odnoszący się do kolonizacji planety Sagan II...
Lektura ciekawa aczkolwiek nie rozgryzłem całkiem Mike'a skąd taka inspiracja
Muzyka cudowna 6/6 - książka ... 4/6
Imaginując sobie przestrzenie Thalassy zwłaszcza w rozdziale Ognie na rafie miałem w głowie podobne obrazy jak w teledysku LET THERE BE LIGHT, to były chyba najbardziej zbliżone fragmenty książki do tego co stworzył Oldfield. Interesujace były również opisy podwodnego lasu..., które przywodziły dźwięki z THE SUNKEN FOREST czy THE SHINING ONES. W książce często pada wiele nazw takich jak tytuły utworów, np. MAGELLAN to statek kosmiczny (siewca) który przywiódł kolonistów z Ziemi, było pierwsze lądowanie (w książce istotny wątek) i mamy FIRST LANDING. Podobnych korelacji można odnaleźć więcej. Chronologia wydarzeń w książce łączy się również w pewien sposób kolejno z utworami jak IN THE BEGINNING oraz A NEW BEGINNING być może odnoszący się do kolonizacji planety Sagan II...
Lektura ciekawa aczkolwiek nie rozgryzłem całkiem Mike'a skąd taka inspiracja
Muzyka cudowna 6/6 - książka ... 4/6
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 246
- Rejestracja: 18 lis 2005, 23:17
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Stolyca
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Prawnik / Project Manager
- Zainteresowania: Literatura i film Sci-Fi, Manga/Anime, Muzyka
- Kontakt:
- Status: Offline
No proszę, nawet nie wiedziałem, że Song of Distant Earth było inspirowane książką Clarka. No to teraz trzeba książkę przeczytać, żeby lepiej muzykę zinterpretować - lubie takie smaczki
Czasami pod wpływem takiej "muzycznej ilustracji" sięga się po książkę i ta nadaje zupełnie inne rozumienie muzyki. Tak miałem kiedyś z "Niebiańskim Proroctwem" Jamesa Redfielda, do którego to tytułu sięgnąłem pod wpływem "The Celestine Prophecy" Christophera Franke.
Czasami pod wpływem takiej "muzycznej ilustracji" sięga się po książkę i ta nadaje zupełnie inne rozumienie muzyki. Tak miałem kiedyś z "Niebiańskim Proroctwem" Jamesa Redfielda, do którego to tytułu sięgnąłem pod wpływem "The Celestine Prophecy" Christophera Franke.
A gentleman is a man who has respect
for those who can be of no possible service to him
for those who can be of no possible service to him
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Habitué
- Posty: 8148
- Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Uniejów
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
- Zawód: historyk, kraftolog
- Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
- Płeć:
- Kontakt:
- Status: Offline
Czytać czytałem. Ale niestety w książce nie znalazłem niczego co sprawiłoby żebym do niej wrócił. W przeciwieństwie do płyty.
f.
f.
Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 4029
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Toruń
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
- Zawód: pełnomocnik
- Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
- Płeć:
- Wiek: 48
- Kontakt:
- Status: Offline
Czy to jest typowa książka SF czy z gatunku smoki, zamki i centaury ?
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Habitué
- Posty: 8148
- Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Uniejów
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
- Zawód: historyk, kraftolog
- Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
- Płeć:
- Kontakt:
- Status: Offline
S-F.
Bezdyskusyjnie
Bezdyskusyjnie
Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 4029
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 19:19
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Toruń
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze
- Zawód: pełnomocnik
- Zainteresowania: muzyka, historia, sztuka
- Płeć:
- Wiek: 48
- Kontakt:
- Status: Offline
Dzięki, więc wezmę się za lekturę.fantomasz pisze:S-F.
Bezdyskusyjnie
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 780
- Rejestracja: 19 cze 2004, 0:35
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: belfer
- Zainteresowania: astronomia i muzyka
- Kontakt:
- Status: Offline
też to czytałem, ale przyjemność lektury odbierał fakt kiepskiego tłumaczenia czy też oszczędności na korekcie językowej
powieść całkiem niezła, ale, jak to już ktoś stwierdził wyżej, muzyka znacznie lepsza
powieść całkiem niezła, ale, jak to już ktoś stwierdził wyżej, muzyka znacznie lepsza
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Małomówny
- Posty: 13
- Rejestracja: 13 kwie 2007, 3:41
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Łódź
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Kontakt:
- Status: Offline
cHOć cLARK NAPISAł RZECZY DOSKONAłE- NP CYKL O rAMIE- TO pIEśNI Są PO PROSTU JAKIEś TAKIE PłYTKIE I PRZEZ SWóJ "SETTING" - hawajskie. Poetyka "opisóe przyrody " jest raczej a la blogasek nastolatki i ogólnie jedyne co porywa to cała myśl jaka przyświeca powieści- te ogromne przestrzenie czasu, ludzkie uczucia wplecione w kosmiczne wedrówki i los jednostek oraz społęczeństw mierzących się z kosmosem, czasem i ... miłoscią (niestety Clark jakby chciał mocno podkreślić "filmowalność" swojego dzieła więc motywy ludzkich namiętności są na miarę c-klasowych filmów z przedmieść Los Angeles. Makabra>)
Muzyka- niesie mnie do dziś, przeczytana póżniej książka powaliła ckliwą banalnością . Ciekawostka jest pojawiajace sie tu techniczne rozwiązanie transporu Ziemia-orbita okołoziemska- za pomocą potężnych, linowych wyciągarek - ale o tym u Mike'a cicho- żadnego kawałka pt. "Wyciągarka" wszak nie ma- a dziwne bo to najbardziej inspirująca część dzieła Clarka.
I jeszcze jedno- książka Pieśni... choć Oldfielda zainspirowała nie może się równać np z naprawdę "otchłanną" powieścią Lema - "Fiasko". Klasa pisarstwa, rozmach wizji i intelektualne "zamocowanie" czynią powieść Lema lepszą ilustracją Majkowych "Pieśni..." Jak dla mnie przynajmniej.
Muzyka- niesie mnie do dziś, przeczytana póżniej książka powaliła ckliwą banalnością . Ciekawostka jest pojawiajace sie tu techniczne rozwiązanie transporu Ziemia-orbita okołoziemska- za pomocą potężnych, linowych wyciągarek - ale o tym u Mike'a cicho- żadnego kawałka pt. "Wyciągarka" wszak nie ma- a dziwne bo to najbardziej inspirująca część dzieła Clarka.
I jeszcze jedno- książka Pieśni... choć Oldfielda zainspirowała nie może się równać np z naprawdę "otchłanną" powieścią Lema - "Fiasko". Klasa pisarstwa, rozmach wizji i intelektualne "zamocowanie" czynią powieść Lema lepszą ilustracją Majkowych "Pieśni..." Jak dla mnie przynajmniej.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
„Rama” to akurat nie najlepszy przykład, dlatego że począwszy od drugiej części, udział Clarke’a w pisaniu nie tylko nie był wyłączny, lecz także dość ograniczony, a w końcówce serii Clarke nie pojawia się już nawet na okładce. Poza tym, choć Rama II jest jeszcze na poziomie, kolejne części tracą coraz bardziej znamiona fantastyki naukowej i element niezwykłości oraz tajemnicy, gdy pojawia się wątek romansowy i erotyczny, a już szczególnie gdy dochodzi do założenia pozaziemskiej kolonii złożonej z ludzi, która to kolonia jest po prostu odbiciem ludzkiego świata na Ziemi, z jego różnymi wadami, w tym agresją, zbrodnią i wojną – w związku z czym w dodatku akcja rozwija się w sposób sensacyjno-telenowelowy, z czarno-białym podziałem postaci itp. W ten sposób co najmniej od trzeciej części robi się coraz bardziej przewidywalnie i wtórnie oraz kiczowato.Tubularek pisze:cHOć cLARK NAPISAł RZECZY DOSKONAłE- NP CYKL O rAMIE-
Ostatnio zmieniony 28 paź 2010, 23:50 przez musman76, łącznie zmieniany 2 razy.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |