Ostatni post z poprzedniej strony:
Wydanie swietnej plyty to zbieg wielu czynnikow, ktore sie zdarzyly w odpowiednim, do tego tym samym czasie i miejscu. To zdarza sie niezmiernie rzadko. Potem trzeba stawic czola oczekiwaniom, swoim i sluchaczy. Od tego momentu zaczynaja sie prawdziwe schody i tu trzeba juz wybitnej jednostki zeby sobie z tym poradzic. A rachunki placic trzeba .suncover pisze:Suita "The Wind Chimes" z "Islands" nie była aż tak zła
Mimo wszystko Mike to gigantyczny zmarnowany talent. Co prawda nic nie skomponowałem w życiu, zastanawiam się jednak jak to możliwe, że po wydaniu takich świetnych płyt może nastąpić aż takie wyjałowienie twórcze...