Vangelis ⇒ NOCTURNE - nowy album
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, spawngamer
-
Autor tematuZweryfikowany - Habitué
- Posty: 1654
- Rejestracja: 17 gru 2004, 2:42
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: przedmieścia Warszawy
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Vangelis, Jean-Michel Jarre, Kraftwerk, Ennio Morricone, The Future Sound of London, Amon Tobin, Aphex Twin, Boards of Canada, Bonobo
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 39
- Status: Offline
NOCTURNE - nowy album
Vangelis mnie mocno zaskoczył tym wydaniem. Totalny minimalizm. Fortepian i księżyc - nic poza tym.
Nie mogę się doczekać! Widzę, że ciekawie jest promowana ta płyta z motywem wklejania swojego zdjęcia: http://www.vangelisnocturne.com/
Tracklista:
1. Nocturnal Promenade
2. To the unknown Man from Spiral
3. Movement Nine from Mythodea
4. Moonlight reflections
5. Through the Night Mist
6. Early Years
7. Love Theme from Blade Runner
8. Sweet Nostalgia
9. Intermezzo
10. To a Friend
11. La Petite Fille de la Mer from Apocalypse des Animaux
12. Longing
13. Chariots of Fire from Chariots of Fire
14. Unfulfilled Desire
15. Lonesome
16. 1492: Conquest of Paradise from 1492: Conquest of Paradise
17. Pour Melia
[bbvideo=560,315]https://youtu.be/kglKMemo8Sk[/bbvideo]
Nie mogę się doczekać! Widzę, że ciekawie jest promowana ta płyta z motywem wklejania swojego zdjęcia: http://www.vangelisnocturne.com/
Tracklista:
1. Nocturnal Promenade
2. To the unknown Man from Spiral
3. Movement Nine from Mythodea
4. Moonlight reflections
5. Through the Night Mist
6. Early Years
7. Love Theme from Blade Runner
8. Sweet Nostalgia
9. Intermezzo
10. To a Friend
11. La Petite Fille de la Mer from Apocalypse des Animaux
12. Longing
13. Chariots of Fire from Chariots of Fire
14. Unfulfilled Desire
15. Lonesome
16. 1492: Conquest of Paradise from 1492: Conquest of Paradise
17. Pour Melia
[bbvideo=560,315]https://youtu.be/kglKMemo8Sk[/bbvideo]
Always look on the bright side of life...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Ciekawe.
Ozywiscie tradycyjnie jak przy Vangelisie, muzyka plynie
Ozywiscie tradycyjnie jak przy Vangelisie, muzyka plynie
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Parafrazując klasyka, dobrze było, gdy Vangelis milczał. Dobrze też, gdy wie, jak obecnie poruszać się na rynku muzycznym. Wydawnictwa raczej nie tknę, sam los tego typu płytki też raczej jest wiadomy, ale winszuję pomysłu.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 251
- Rejestracja: 26 paź 2008, 22:28
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Tangerine Dream, Ian Boddy, Redshift, ARC, Mike Oldfield, Vangelis
- Zawód: Tłumacz
- Zainteresowania: Berliner Schule, IDM
- Płeć:
- Wiek: 38
- Status: Offline
W ogóle mi nie pasuje ta idea. Aranzacje na fortepian hitów Vangelisa są OK, ale wobec tego po co, po sprowadzeniu tego do absolutnego meritum, dodawał ponownie te elektroniczne chórki z dupy? Nie oferuje to żadnej wartości dodanej, ma za to wartość odjętą.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 490
- Rejestracja: 21 sie 2008, 12:35
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Tomasz S
- Lokalizacja: Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: J.M.Jarre, Vangelis, Mike Oldfield, Tangerine Dream, Kraftwerk, Schiller
- Zawód:
- Zainteresowania: transport,muzyka, historia, turystyka
- Płeć:
- Wiek: 42
- Status: Offline
Dla mnie, wręcz przeciwnie, to elektroniczne tło dodaje typowego, Vangelisowego klimatu.Tellur pisze:W ogóle mi nie pasuje ta idea. Aranzacje na fortepian hitów Vangelisa są OK, ale wobec tego po co, po sprowadzeniu tego do absolutnego meritum, dodawał ponownie te elektroniczne chórki z dupy? Nie oferuje to żadnej wartości dodanej, ma za to wartość odjętą.
P.S Nie śledziłem tematu, kiedy premiera płyty??
pozdrawiam
TomekS
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Jeśli rzeczywiście szykuje się po prostu swoisty re-recording wielu znanych motywów muzycznych (czyli jednak piano plus elektroniczne tła), no to już mniej przychylnie trzeba na takie coś patrzeć. Nie sądzę, by Vangelis specjalnie traktował swoje najbardziej rozpoznawalne kompozycje jakimś solidnym poprawkom, dlatego tym bardziej jest to dość zbędne. Ani nie powie niczego nowego w temacie, ani nie zachwyci tej garstki słuchaczy ciekawej czegoś nowego (niekoniecznie będącej fanami).
A premiera podobno 25 stycznia.
A premiera podobno 25 stycznia.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 490
- Rejestracja: 21 sie 2008, 12:35
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Tomasz S
- Lokalizacja: Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: J.M.Jarre, Vangelis, Mike Oldfield, Tangerine Dream, Kraftwerk, Schiller
- Zawód:
- Zainteresowania: transport,muzyka, historia, turystyka
- Płeć:
- Wiek: 42
- Status: Offline
Dzięki, już sprawdziłem Z pewnością nabędę drogą kupnaSublime pisze:
A premiera podobno 25 stycznia.
pozdrawiam
TomekS
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 251
- Rejestracja: 26 paź 2008, 22:28
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Tangerine Dream, Ian Boddy, Redshift, ARC, Mike Oldfield, Vangelis
- Zawód: Tłumacz
- Zainteresowania: Berliner Schule, IDM
- Płeć:
- Wiek: 38
- Status: Offline
"to elektroniczne tło dodaje typowego, Vangelisowego klimatu."
Otóż to - nie powinno go tu być. Bo mamy to na pierwotnych nagraniach. Taka płyta powinna być okazją do reinterpretacji utworów na fortepian, a nie do popierdywania padami w tle.
Otóż to - nie powinno go tu być. Bo mamy to na pierwotnych nagraniach. Taka płyta powinna być okazją do reinterpretacji utworów na fortepian, a nie do popierdywania padami w tle.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
No właśnie, powinna. To dość zaskakująca decyzja, zważywszy na to, że do tej pory Grek poprzez swoją aktywność nie wyrażał chęci nagrywania czegoś takiego. To taki manewr przypominający młodego muzyka, który, chcąc się wykazać, aranżuje klasyczne utwory na swoją modłę. Chociaż nawet ten monstrualny potwór, jakim było Tangerine Dream w latach 2000., potrafił wydać Under Cover... no to mniej więcej podobny poziom, tyle że Vangelis daruje sobie katowanie cudzych utworów, lecz własnych.
Czemu katuje? Bo jak mówisz właśnie to miało wybrzmieć w tej formule, dzieje się na płytach, z których pochodzą te motywy.
Czemu katuje? Bo jak mówisz właśnie to miało wybrzmieć w tej formule, dzieje się na płytach, z których pochodzą te motywy.
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Doświadczony
- Posty: 88
- Rejestracja: 12 paź 2017, 9:26
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 56
- Status: Offline
Aphrodite's Child - 666 (1972)
Aphrodite's Child – grecka grupa rockowa założona w 1967 przez wokalistę Demisa Roussosa, instrumentalistę Vangelisa Papathanassiou i perkusistę Lucasa Siderasa.
Polecam trochę inne spojrzenie na twórczość Vangelisa.
Aphrodite's Child – grecka grupa rockowa założona w 1967 przez wokalistę Demisa Roussosa, instrumentalistę Vangelisa Papathanassiou i perkusistę Lucasa Siderasa.
Polecam trochę inne spojrzenie na twórczość Vangelisa.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 490
- Rejestracja: 21 sie 2008, 12:35
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko: Tomasz S
- Lokalizacja: Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: J.M.Jarre, Vangelis, Mike Oldfield, Tangerine Dream, Kraftwerk, Schiller
- Zawód:
- Zainteresowania: transport,muzyka, historia, turystyka
- Płeć:
- Wiek: 42
- Status: Offline
Znamy, lubimy i cenimy. Jednak Vangelis miał różne okresy w swojej twórczości. Podejrzewam że każdy z forumowiczów ma swój ulubiony okres. Ja np. nie lubię i kompletnie nie rozumiem takiej płyty jak "Beaubourg" z 1978 roku, a uwielbiam "Direct", czy "Conquest of Paradise", a podejrzewam że znajdą się głosy, które bardziej cenią Vangelisa eksperymentującego, poszukującego.zabapinkfloyd pisze:Aphrodite's Child - 666 (1972)
Aphrodite's Child – grecka grupa rockowa założona w 1967 przez wokalistę Demisa Roussosa, instrumentalistę Vangelisa Papathanassiou i perkusistę Lucasa Siderasa.
Polecam trochę inne spojrzenie na twórczość Vangelisa.
pozdrawiam
TomekS
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 251
- Rejestracja: 26 paź 2008, 22:28
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Tangerine Dream, Ian Boddy, Redshift, ARC, Mike Oldfield, Vangelis
- Zawód: Tłumacz
- Zainteresowania: Berliner Schule, IDM
- Płeć:
- Wiek: 38
- Status: Offline
My nie mówimy o tym Vangelisie. Tak naprawdę jest z pięciu czy sześciu różnych Vangelisów. Awangardowy, ambientowy, elektorniczny, filmowy, dokumentalny, klasyczny. Ten z najnowszego albumu jest nijaki.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Małomówny
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 paź 2008, 13:04
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wwa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Widze, ze wiekszosc opinii od osob ktore posluchaly jedno nagranie i juz ocenily.....
Od wczoraj mam plyte (polska cena) i gra pieknie....Pierwszy utwor tytulowy jest dosyc ciezki...Ale dalej jest juz tylko lepiej...Az w koncu plyniemy razem z cudna muzyka...Album ma 17 nagran ale ostatnie trwa tak krotko, ze mozna to zamknac w 16tu..Kolejna bardzo udana i absolutnie zaskakujaca plyta Vangelisa zdecydowanie dla osob ceniacych sobie aranzacje fortepianowe. W powodzi chlamu cos na wyciszenie
Od wczoraj mam plyte (polska cena) i gra pieknie....Pierwszy utwor tytulowy jest dosyc ciezki...Ale dalej jest juz tylko lepiej...Az w koncu plyniemy razem z cudna muzyka...Album ma 17 nagran ale ostatnie trwa tak krotko, ze mozna to zamknac w 16tu..Kolejna bardzo udana i absolutnie zaskakujaca plyta Vangelisa zdecydowanie dla osob ceniacych sobie aranzacje fortepianowe. W powodzi chlamu cos na wyciszenie
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Stary wyga
- Posty: 251
- Rejestracja: 26 paź 2008, 22:28
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Ożarów Mazowiecki
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Tangerine Dream, Ian Boddy, Redshift, ARC, Mike Oldfield, Vangelis
- Zawód: Tłumacz
- Zainteresowania: Berliner Schule, IDM
- Płeć:
- Wiek: 38
- Status: Offline
Po odsłucjaniu całości jestem zdecydowanie na nie. Rozmienianie się na drobne, tani new age.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Małomówny
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 paź 2008, 13:04
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wwa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Nie zgadzam sie absolutnie ze to tania muzyka New age..Dla kogos kto z gory byl na nie zawsze bedzie nie...
Ostatnio zmieniony 27 sty 2019, 10:56 przez jacek66, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Małomówny
- Posty: 14
- Rejestracja: 12 paź 2008, 13:04
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Wwa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Posluchalem 3 razy i....
Jak to cudowanie, ze Vangelis wrocil ze swoja muzyka. W obecnych czasach jego muzyka to uczta dla uszu. Odpoczynek, odprezenie, oderwanie sie od rzeczywistosci (rowniez tej muzycznej w komercyjnych stacjach radiowych -papka).Taka podroz w czasie, kosmosie. Mozna zamknac oczy i przez 76 minut udac sie w cudowna podroz dzwiekow.
Te 76 minut to az 17 kompozycji. Mamy tu utwory znane jak 'To the unknown', mamy dwa tematy z Blade Runner. Jest tez 'Chariots of Fire' oraz 'Conquest of Paradise' Wszystko to w zupelnie nowej aranzacji. Tak jakbysmy sluchali tych starych nagran zupelnie odkrywajac je na nowo. Ktos zapyta czy ta nowa aranzacia jest gorsza. Absolutnie nie.Brzmi inaczej. Ciekawiej... Jest tez kilka prawdziwych perelek. Cudownie wykonana wersja 'Mythodea-Movement 9'. Bajeczne 'Through the Night Mist', kolorowy swiat w 'Sweet Nostalgia' I moj ulubiony 'Intermezzo'.To juz poezja dla uszu.Nowe wykonanie 'La petite fille de la mer' jest jescze ciwkawsze niz pierwowzor. Album zamyka krocitki minutowy 'Pour Melia'. I jest on takim podsumowaniem tej fantastycznej 76cio minutowej podrozy.
Bardzo piekna, nostalgiczna ale dojrzala nowa plyta mistrza. Nikt nie powinien byc zawiedziony. To jest taki stary i wspanialy Vangelis. Muzyka mojego dziecinstwa znowu wrocila...
Jak to cudowanie, ze Vangelis wrocil ze swoja muzyka. W obecnych czasach jego muzyka to uczta dla uszu. Odpoczynek, odprezenie, oderwanie sie od rzeczywistosci (rowniez tej muzycznej w komercyjnych stacjach radiowych -papka).Taka podroz w czasie, kosmosie. Mozna zamknac oczy i przez 76 minut udac sie w cudowna podroz dzwiekow.
Te 76 minut to az 17 kompozycji. Mamy tu utwory znane jak 'To the unknown', mamy dwa tematy z Blade Runner. Jest tez 'Chariots of Fire' oraz 'Conquest of Paradise' Wszystko to w zupelnie nowej aranzacji. Tak jakbysmy sluchali tych starych nagran zupelnie odkrywajac je na nowo. Ktos zapyta czy ta nowa aranzacia jest gorsza. Absolutnie nie.Brzmi inaczej. Ciekawiej... Jest tez kilka prawdziwych perelek. Cudownie wykonana wersja 'Mythodea-Movement 9'. Bajeczne 'Through the Night Mist', kolorowy swiat w 'Sweet Nostalgia' I moj ulubiony 'Intermezzo'.To juz poezja dla uszu.Nowe wykonanie 'La petite fille de la mer' jest jescze ciwkawsze niz pierwowzor. Album zamyka krocitki minutowy 'Pour Melia'. I jest on takim podsumowaniem tej fantastycznej 76cio minutowej podrozy.
Bardzo piekna, nostalgiczna ale dojrzala nowa plyta mistrza. Nikt nie powinien byc zawiedziony. To jest taki stary i wspanialy Vangelis. Muzyka mojego dziecinstwa znowu wrocila...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Zweryfikowany - Twardziel
- Posty: 644
- Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja:
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Zacznijmy od początku - nie jest to pełnoprawny "The Piano Album", Vangelis zastosował tu klasyczną zarzutkę, proponując nam pewną paletę swoich kompozycji w bardziej złożonych aranżacjach. Są i te elektroniczno-symfoniczne smyki, parę razy pojawia się harfa, jest też w pewnych momentach wyeksponowana partia basowa.
Gdyby tak przyjąć za punkt odniesienia to, co jest puszczane w radiu - to być może i Nocturne wypadałoby w tym porównaniu znacznie lepiej. Niestety chyba tylko w tym przypadku miałoby to miejsce - chociażby Nils Frahm na All Melody pokazuje, z jakim sznytem i klasą można zaprezentować to, co Vangelis chciał pokazać na Nocturne. Bez zbędnego patosu i nieustannego upiększania, ale na nowo. No i do tego tam Nils rzeczywiście sięga po syntezatorowe brzmienia. Być może to zbyt ostre porównanie, ale ukazuje to, czym Nocturne mogłoby być (przy uwzględnieniu pewnych tendencji Greka), a czym rzeczywiście jest. All Melody to progresja, a Nocturne to tylko konserwacja, do tego anachroniczna, ale z dozą urokliwości.
IMO większe popierdywanie właśnie objawia się dzięki tym dodatkowym elementom, słuchając Nocturne od początku przy pierwszych dwóch utworach nie odniosłem wrażenia popierdywania akurat padami. Jak pierdzieć, to inne elementy i później. Te padowe elementy jeszcze byłyby do zaakceptowania, w miarę. Sam goły fortepian nie byłby wystarczający na te 78 minut, w szczególności biorąc pod uwagę to, jakie numery zostały tak potraktowane - wrażenie zlewania się wszystko w jedno pojawiłoby się znacznie szybciej.Tellur pisze:(...) a nie do popierdywania padami w tle.
Między innymi z tego powodu wolałem przysłuchać się całości i taki absolutnie krystaliczny new age to jednak nie jest - ot kolejna płyta, na której utwory pozbawia się oryginalnych ozdobników i brzmienia tak, by dało się je jakkolwiek zaadaptować na modłę klasyczną. Ekspertem od kompozycji klasycznych nie jestem, ale całość nie jest aż tak zła. Nie jest to też płyta, która zasługuje na tak piękne i soczyste peany, jak poniżej. Po pierwsze, tego typu zabieg nie jest jakimś novum. Po drugie, nie jest to wykonane w jakkolwiek wyróżniający i odkrywczy sposób - jak dla mnie niczego nowego z tych kompozycji nie wyciągnął. Po trzecie, w przypadku wielu utworów efekt jest zdecydowanie zbyt przesłodzony - oj zdecydowanie Vangelisowi brakuje zdystansowania do swoich prac, ale z drugiej strony jest już zdecydowanie za późno, by coś w tej materii mogłoby się zmienić. Z pewnością zrobił to najlepiej, jak umiał, a to że mnie to nie przekonuje, no cóż... jak widać, nie dla mnie ta płyta jest kierowana, choć w paru momentach efekt wyszedł dobrze - między innymi w pierwszych dwóch utworach właśnie. Ale też to dlatego, że tych dodatkowych elementów poza padami i fortepianem nie ma.Tellur pisze:Po odsłucjaniu całości jestem zdecydowanie na nie. Rozmienianie się na drobne, tani new age.
To prawda - tu niestety przybiera taką samą pozę, jak Schulze swoimi Silhouettes. Pielęgnuje swój dorobek bez względu na jakiekolwiek konsekwencje tego zabiegu w takiej formie, jak na Nocturne.Tellur pisze:My nie mówimy o tym Vangelisie. Tak naprawdę jest z pięciu czy sześciu różnych Vangelisów. Awangardowy, ambientowy, elektorniczny, filmowy, dokumentalny, klasyczny. Ten z najnowszego albumu jest nijaki.
Bardziej do "podróży w czasie" pasowałaby po prostu kompilacja, na którą składałyby się te utwory w oryginalnych aranżach.jacek66 pisze:Posluchalem 3 razy i....
Jak to cudowanie, ze Vangelis wrocil ze swoja muzyka. W obecnych czasach jego muzyka to uczta dla uszu. Odpoczynek, odprezenie, oderwanie sie od rzeczywistosci (rowniez tej muzycznej w komercyjnych stacjach radiowych -papka).Taka podroz w czasie, kosmosie. Mozna zamknac oczy i przez 76 minut udac sie w cudowna podroz dzwiekow.
Gdyby tak przyjąć za punkt odniesienia to, co jest puszczane w radiu - to być może i Nocturne wypadałoby w tym porównaniu znacznie lepiej. Niestety chyba tylko w tym przypadku miałoby to miejsce - chociażby Nils Frahm na All Melody pokazuje, z jakim sznytem i klasą można zaprezentować to, co Vangelis chciał pokazać na Nocturne. Bez zbędnego patosu i nieustannego upiększania, ale na nowo. No i do tego tam Nils rzeczywiście sięga po syntezatorowe brzmienia. Być może to zbyt ostre porównanie, ale ukazuje to, czym Nocturne mogłoby być (przy uwzględnieniu pewnych tendencji Greka), a czym rzeczywiście jest. All Melody to progresja, a Nocturne to tylko konserwacja, do tego anachroniczna, ale z dozą urokliwości.
Niewątpliwie tak, choć po Vangelisie trzeba było się spodziewać czegoś lepszego - rzucił nam produkt skalkulowany tak, jak można było się spodziewać, a nawet trochę gorzej, odwołując się do tego, co mówi Tellur parę odpowiedzi wcześniej.jacek66 pisze:W powodzi chlamu cos na wyciszenie
Sublime
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematuZweryfikowany - Habitué
- Posty: 1654
- Rejestracja: 17 gru 2004, 2:42
- Status konta: √ OK
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: przedmieścia Warszawy
- Jestem muzykiem: Nie
- Ulubieni wykonawcy: Vangelis, Jean-Michel Jarre, Kraftwerk, Ennio Morricone, The Future Sound of London, Amon Tobin, Aphex Twin, Boards of Canada, Bonobo
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 39
- Status: Offline
Ja ten album już trochę inaczej odbieram, gdy dowiedziałem się, że dedykował go swojej córce, dwuletniej w chwili wydania albumu, Melii (+ ta kołysanka na końcu). Może stąd ten minimalizm / bardzo proste, oszczędne aranżacje.
Always look on the bright side of life...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |