Ostatni post z poprzedniej strony:
Oj, intryguje! Ciekawe, jakby brzmiała pierwotna "wersja" z 1975 (którą podobno RCA odrzuciła). Być może, jak utwór "Gestation". Końcówka "Neighbours Above" (sekwencja basu) i początek "I Can't Take It Anymore" (bardzo podobna sekwencja, tylko wolniejsza)... Może Neighbours miał być pierwszy, ale ostatecznie nie wszedł do albumu?jman pisze:To powoduje, że dziś taka "China" jednak trąci myszką, natomiast "See You" jest cool, wciąż intryguje
Niemniej, "SYL" brzmi do dzisiaj bardzo świeżo. Ten album zdecydowanie zyskuje po latach. Pierwszy utwór, z tym depresyjnym, "złowieszczym" tekstem ("nie mogę już tego znieść") i znakomitym aranżem, drugi - jeszcze mocniejszy w wymowie i jeszcze bardziej syntetyczny. Kto go przetłumaczy, ten zrozumie, co Vangelis "chciał przez to powiedzieć". Dalej: "Memories" (na tle syren jest zmiksowana 8-bitowa gierka komputerowa) i dla kontrastu: "Not A Bit - All Of It"- reklama, żart, drobna kpinka. Suffocation (uduszenie) - katastrofa w fabryce w Seveso we Włoszech w 1976 (wówczas największe chemiczne skażenie ludności w Europie, przed awarią w Czarnobylu) i finałowe jazz-rockowe "See You Later" z musicalową końcówką.
Vangelis w wywiadach mówił, że drwi sobie z tytułowego powiedzonka, które nic nie znaczy. Ale ja odczuwam, że ten album był odreagowaniem po współpracy z firmą RCA ("środkowy palec" z "pocałujcie mnie wszyscy w de") Tym bardziej, że dwa lata wcześniej w 1978, Vangelis wydał "disco-żart" pod pseudonimem "Mama'O" https://www.youtube.com/watch?v=9EUvIi2FKRI