Komponowanie ⇒ kompozycje PM7 czyli skutki muzycznej przygody
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
kompozycje PM7 czyli skutki muzycznej przygody
Spora część tych kompozycji powstała już jakiś czas temu, jednak początkowo nie chciałem ich publikować, następnie wahałem się dość długo, potem uznałem że mimo zapowiedzi, publikacji nie będzie.
W końcu ok. miesiąca temu zapadła decyzja, którą z braku czasu udało się zrealizować dopiero teraz: z różnych względów, że opublikuję te prace, m.in. jako swego rodzaju podsumowanie, wnioski z tego co się może stać, kiedy dorosły już człowiek zacznie muzykować i powoli zdobywać wiedzę na ten temat.
Miałem sporo szczęścia: co prawda główną bolączką nieustannie był brak informacji, który zaowocował szeregiem błędów i wątpliwości. Ale ostatecznie, poznałem (także tu na forum) ludzi którzy czasem może mówili za mało, czasem może nie o tym co trzeba, ale ostatecznie pomogli mi znaleźć właściwą ścieżkę, na której w końcu mogłem zacząć zdobywać wiedzę nt. muzyki. Wszystkim którzy poświęcili mi czas, z tego miejsca chciałbym podziękować.
Tymczasem o utworach:
Z braku czasu, sprzętu, umiejętności, a nawet licznych awarii softu muzyka jest zarejestrowana tak jak jest: bez masteringu, możliwe że z błędami w miksie. Nie ukrywam jednak że główną osią moich zainteresowań jest samo komponowanie, więc utwory dedykuję tym, którzy są zainteresowani, jakie skutki kompozycyjne przyniosła ta moja dwuletnia przygoda.
Zdaję sobie sprawę że te kompozycje mają swoje niedostatki, widzę że jeszcze wiele pracy przede mną, jest wiele do opanowania.
Z racji tego że jest to forum muzyki elektronicznej, muszę przeprosić że muzyki elektronicznej jest mało. Cztery improwizacje i jeden fragment przewidziany jako elektroniczny. Niestety, warunki czasowo-sprzętowe są takie jakie są, a przyznam też że w ostatnim czasie interesowałem się głównie muzyką klasyczną, fortepianową i tematyką aranżacji orkiestrowej.
Natomiast ogółem, mam do zaprezentowania ponad godzinę muzyki i pseudomuzyki. Jeżeli więc komuś szkoda czasu, a jednak jest ciekawy, to polecam pierwszy na liście, jeden z ostatnich i chyba najlepszy utwór "Suprise"
"Suprise":
http://youtu.be/eK-Hy8yz6mc
"Japońska wiosna"
http://youtu.be/OqZN_3NXXfg
"Happy end"
Roboczą nazwą było a'la veneziano, ponieważ w założeniu miała to być podróbka stylu tego zespołu. Pracy przy nim właściwie nie ukończyłem. Nieszczególnie dobry:
http://youtu.be/vM5OsnKhTOc
"Sfora 3"
http://youtu.be/12KegouL2To
W ramach ćwiczenia słuchu, postanowiłem zmierzyć się z utworem Laserdance "Goody's Return", napisać transkrypcję i zaaranżować na orkiestrę. Bardzo dobrze się przy tym bawiłem, choć nie obyło się bez trudności, a największą było ustalenie, jak się zapisuje jakiś konkretny rytm... Trochę zmieniłem niektóre fragmenty żeby dostosować utwór do skali instrumentów akustycznych, poza tym lekko rozszerzyłem. Pisałem także kiedyś, że w muzyce Laserdance (nie bardzo tutaj lubianej ) jest wiele pomysłów, które można z ciekawym skutkiem ekstrapolować do innych gatunków. Na samym końcu mojej wersji, umieściłem taką króciutką ekstrapolację.
Poza tym, oryginalną linię basu zastąpiłem kontrabasem grającym tremolo i figuracjami fortepianowymi, ponieważ oryginalna linia byłaby przypuszczalnie trudna do wykonania (chyba że grana przez dwóch muzyków w części każdy jednocześnie), a chciałem zrobić transkrypcję w wersji (po korekcie) "ready to play"
http://youtu.be/RUMSZEh4uE8
Następnie kilka utworów fortepianowych, pseudoklasycznych, pisanych bez znajomości formy:
Bagatela (?)
http://youtu.be/axMMYRBTuQU
"Dwa głosy" - prosty utwór dwugłosowy
http://youtu.be/qVvDY8BFoMs
Preludium:
http://youtu.be/XhCabRV6FKU
"Nastroje zimy"
http://youtu.be/YRws1qyBMwU
"Kontekst" zupełna ciekawostka, jedna z pierwszych rzeczy które napisałem
http://youtu.be/5KQ-43XlTV0
"Tracąc to" - w większości improwizacja i zapis mojej gry, sprzed chyba roku.
http://youtu.be/9oJL3R_yZIE
"Zły stan umysłu" zaczęło się od chęci napisania prostej piosenki popowej w rytmie walca, no i tak się skończyło:
http://youtu.be/xODtAZ-Uhvk
"Weź ścisz te psychodeliczne dźwięki" - dokładnie to powiedziała moja matka podczas tej improwizacji, którą zresztą musiałem pociąć, ponieważ zdarzył się wypadek przy pracy
http://youtu.be/bewX4WzDY78
"Krypton" - improwizacja na dwóch barwach z nie powiem czego
http://youtu.be/VNYD7iW0NJo
"Creacion" j.w. tyle że na jednej
http://youtu.be/PnTR1PZ2Ie4
"Szczyty gór" - w charakterze ciekawostki- improwizacja nagrana w kwietniu 2013 roku. Prosta do bólu, ale zastanawiam się czy nie warto tego nagrać jeszcze raz i trochę opracować jakimiś świergotami, jak będzie czas, bo ta jest uporządkowana. Wiem że ręce trochę źle pracują ale to było dawno, teraz gram inaczej.
http://youtu.be/xrt373rv4nk
I na koniec demo projektów których z różnych względów nie zdążyłem dokończyć:
http://youtu.be/BvQHlAJKc1k
Utworów nie promuję bo to w tej formie i w tej chwili nie ma zupełnie sensu. Część jest nawet niepubliczna i dostęp do nich jest tylko z tego forum. Przepraszam za wszelkie niedostatki technologiczne. W sumie taka jest ta muzyka. To wypadkowa pewnej drogi którą w ostatnich latach przeszedłem i warunków w jakich powstawała. Owoc niewiedzy, wiedzy zdobywania, wątpliwości i załamań.
W końcu ok. miesiąca temu zapadła decyzja, którą z braku czasu udało się zrealizować dopiero teraz: z różnych względów, że opublikuję te prace, m.in. jako swego rodzaju podsumowanie, wnioski z tego co się może stać, kiedy dorosły już człowiek zacznie muzykować i powoli zdobywać wiedzę na ten temat.
Miałem sporo szczęścia: co prawda główną bolączką nieustannie był brak informacji, który zaowocował szeregiem błędów i wątpliwości. Ale ostatecznie, poznałem (także tu na forum) ludzi którzy czasem może mówili za mało, czasem może nie o tym co trzeba, ale ostatecznie pomogli mi znaleźć właściwą ścieżkę, na której w końcu mogłem zacząć zdobywać wiedzę nt. muzyki. Wszystkim którzy poświęcili mi czas, z tego miejsca chciałbym podziękować.
Tymczasem o utworach:
Z braku czasu, sprzętu, umiejętności, a nawet licznych awarii softu muzyka jest zarejestrowana tak jak jest: bez masteringu, możliwe że z błędami w miksie. Nie ukrywam jednak że główną osią moich zainteresowań jest samo komponowanie, więc utwory dedykuję tym, którzy są zainteresowani, jakie skutki kompozycyjne przyniosła ta moja dwuletnia przygoda.
Zdaję sobie sprawę że te kompozycje mają swoje niedostatki, widzę że jeszcze wiele pracy przede mną, jest wiele do opanowania.
Z racji tego że jest to forum muzyki elektronicznej, muszę przeprosić że muzyki elektronicznej jest mało. Cztery improwizacje i jeden fragment przewidziany jako elektroniczny. Niestety, warunki czasowo-sprzętowe są takie jakie są, a przyznam też że w ostatnim czasie interesowałem się głównie muzyką klasyczną, fortepianową i tematyką aranżacji orkiestrowej.
Natomiast ogółem, mam do zaprezentowania ponad godzinę muzyki i pseudomuzyki. Jeżeli więc komuś szkoda czasu, a jednak jest ciekawy, to polecam pierwszy na liście, jeden z ostatnich i chyba najlepszy utwór "Suprise"
"Suprise":
http://youtu.be/eK-Hy8yz6mc
"Japońska wiosna"
http://youtu.be/OqZN_3NXXfg
"Happy end"
Roboczą nazwą było a'la veneziano, ponieważ w założeniu miała to być podróbka stylu tego zespołu. Pracy przy nim właściwie nie ukończyłem. Nieszczególnie dobry:
http://youtu.be/vM5OsnKhTOc
"Sfora 3"
http://youtu.be/12KegouL2To
W ramach ćwiczenia słuchu, postanowiłem zmierzyć się z utworem Laserdance "Goody's Return", napisać transkrypcję i zaaranżować na orkiestrę. Bardzo dobrze się przy tym bawiłem, choć nie obyło się bez trudności, a największą było ustalenie, jak się zapisuje jakiś konkretny rytm... Trochę zmieniłem niektóre fragmenty żeby dostosować utwór do skali instrumentów akustycznych, poza tym lekko rozszerzyłem. Pisałem także kiedyś, że w muzyce Laserdance (nie bardzo tutaj lubianej ) jest wiele pomysłów, które można z ciekawym skutkiem ekstrapolować do innych gatunków. Na samym końcu mojej wersji, umieściłem taką króciutką ekstrapolację.
Poza tym, oryginalną linię basu zastąpiłem kontrabasem grającym tremolo i figuracjami fortepianowymi, ponieważ oryginalna linia byłaby przypuszczalnie trudna do wykonania (chyba że grana przez dwóch muzyków w części każdy jednocześnie), a chciałem zrobić transkrypcję w wersji (po korekcie) "ready to play"
http://youtu.be/RUMSZEh4uE8
Następnie kilka utworów fortepianowych, pseudoklasycznych, pisanych bez znajomości formy:
Bagatela (?)
http://youtu.be/axMMYRBTuQU
"Dwa głosy" - prosty utwór dwugłosowy
http://youtu.be/qVvDY8BFoMs
Preludium:
http://youtu.be/XhCabRV6FKU
"Nastroje zimy"
http://youtu.be/YRws1qyBMwU
"Kontekst" zupełna ciekawostka, jedna z pierwszych rzeczy które napisałem
http://youtu.be/5KQ-43XlTV0
"Tracąc to" - w większości improwizacja i zapis mojej gry, sprzed chyba roku.
http://youtu.be/9oJL3R_yZIE
"Zły stan umysłu" zaczęło się od chęci napisania prostej piosenki popowej w rytmie walca, no i tak się skończyło:
http://youtu.be/xODtAZ-Uhvk
"Weź ścisz te psychodeliczne dźwięki" - dokładnie to powiedziała moja matka podczas tej improwizacji, którą zresztą musiałem pociąć, ponieważ zdarzył się wypadek przy pracy
http://youtu.be/bewX4WzDY78
"Krypton" - improwizacja na dwóch barwach z nie powiem czego
http://youtu.be/VNYD7iW0NJo
"Creacion" j.w. tyle że na jednej
http://youtu.be/PnTR1PZ2Ie4
"Szczyty gór" - w charakterze ciekawostki- improwizacja nagrana w kwietniu 2013 roku. Prosta do bólu, ale zastanawiam się czy nie warto tego nagrać jeszcze raz i trochę opracować jakimiś świergotami, jak będzie czas, bo ta jest uporządkowana. Wiem że ręce trochę źle pracują ale to było dawno, teraz gram inaczej.
http://youtu.be/xrt373rv4nk
I na koniec demo projektów których z różnych względów nie zdążyłem dokończyć:
http://youtu.be/BvQHlAJKc1k
Utworów nie promuję bo to w tej formie i w tej chwili nie ma zupełnie sensu. Część jest nawet niepubliczna i dostęp do nich jest tylko z tego forum. Przepraszam za wszelkie niedostatki technologiczne. W sumie taka jest ta muzyka. To wypadkowa pewnej drogi którą w ostatnich latach przeszedłem i warunków w jakich powstawała. Owoc niewiedzy, wiedzy zdobywania, wątpliwości i załamań.
Ostatnio zmieniony 28 lis 2014, 0:46 przez PM7, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
He, he, he, he, he, he! Gratuluję poczucia humoru .PM7 pisze:"Happy end" (...) Pracy przy nim właściwie nie ukończyłem. Nieszczególnie dobry
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 08 sty 2008, 16:49
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: CCH
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy: Niekomercyjna, eksperymentalna elektronika.
- Zawód: elektronik
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 45
- Status: Offline
Hmmmmmmmmmmmmmmmm
Pasję i szaleństwo oddziela bardzo cienka linia...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
W ogóle mi się zebrało na żarty, zrobić w języku angielskim błąd ortograficzny (brak r w surprise) w tytule publikacji, to trzeba się postarać, albo robić 10 rzeczy na raz... i tak było.musman76 pisze:He, he, he, he, he, he! Gratuluję poczucia humoru .
A end, no cóż, temat jest taki że skojarzenie z happy endem było przemożne. Jak będę miał czas to może kiedyś to opracuję żeby to rzeczywiście była końcówka czegoś. Tak dla rozrywki, bo powiedzmy sobie jasno jak to widzę: komponować, przynajmniej rzeczy nieklasyczne, można już tylko dla pieniędzy (co samo w sobie nie musi być złe, pieniądze zawsze można oddać komuś kto je spożytkuje na coś mającego większy sens), dla rozrywki, albo w ostatecznej ostateczności ze względu na tworzenie jakiegoś pomostu popularyzatorskiego dla trudniejszych rzeczy.
W moim idealnym świecie sprawy bym urządził tak: "Muzykę już skomponowano, zajmijmy się czymś nowym".
Teraz żałuję że nie jestem kosmologiem.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
A nie ulegasz czasem modzie ?PM7 pisze: Teraz żałuję że nie jestem kosmologiem.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
A z jakiej racji? Żyję w dość odseparowanym świecie, kosmosem interesowałem się zawsze, a nie widzę przy tym żadnego sensu w naszym życiu. Jeżeli coś co robimy ma sens, to najbliżej do tego chyba kosmologii, ontologii i dziedzinom pokrewnym, jak np. matematyka teoretyczna.
Nie mam teraz czasu tłumaczyć tych poglądów.
Pomijam już to, że samo słowo "moda" budzi u mnie niesmak.
Nie mam teraz czasu tłumaczyć tych poglądów.
Pomijam już to, że samo słowo "moda" budzi u mnie niesmak.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Sens tak naprawde nadaje sie czemus, a nie sie go szuka. Tak z grubsza.
Zainteresowania ? Czesci osob sie tylko wydaje, ze ja maja, a jak przychodzi co do czego to sie okazuje, ze to tylko byl slomiany zapal. Poza tym mijaja jak wszystko. Jedne szybciej inne wolniej.
Kosmologia jest po prostu teraz modna, co jej nie umniejsza, ani nie umniejsza tym, ktorzy sie tym naprawde interesuja.
Zainteresowania ? Czesci osob sie tylko wydaje, ze ja maja, a jak przychodzi co do czego to sie okazuje, ze to tylko byl slomiany zapal. Poza tym mijaja jak wszystko. Jedne szybciej inne wolniej.
Kosmologia jest po prostu teraz modna, co jej nie umniejsza, ani nie umniejsza tym, ktorzy sie tym naprawde interesuja.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 08 sty 2008, 16:49
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: CCH
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy: Niekomercyjna, eksperymentalna elektronika.
- Zawód: elektronik
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Wiek: 45
- Status: Offline
To powiedzcie, dlaczego prawie wszyscy el-muzycy inspiruja sie m.inn.tematyka kosmosu ??Ja nie jestem pod tym wzgledem wyjatkiem, uwielbiam dlubac przy syntezatorach nocami,zwlaszcza tymi ksiezycowymi...to jest takie inspirujace...
Pasję i szaleństwo oddziela bardzo cienka linia...
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
To trzeba wpierw założyć że człowiek ma zdolność nadawania sensu czynnościom. W swoim życiu może tak, dla jakichś partykularnych celów. Ale absolutnie, to nie widzę przesłanek żeby taką zdolność miał.Belmondo pisze:Sens tak naprawde nadaje sie czemus, a nie sie go szuka. Tak z grubsza.
Natomiast ma zdolność obserwacji i myślenia, co jest raczej rzadką zdolnością. I tę można wykorzystać np. do badań kosmologicznych.
"Coś przelało się niejako, i ten jego nadmiar sprawił coś innego, a to, co zaistniało, zwróciło się ku Niemu i się spełniło i stało się Je widzące i to jest umysł" - Enneady Plotyna bodajże.
Dużo tej słomy skoro się latami pali i jeszcze mocno grzeje. Może nie znasz tego uczucia, że robisz coś, chcesz to robić dobrze, absorbuje to Twoją uwagę, dobrze się przy tym bawisz, a jednocześnie dotyka Cię odczucie że nie robisz nic ważnego. Może dyskomfort z tym związany, to kwestia charakterologiczna, pewnej megalomanii czy przerostu ambicji. Rozróżnijmy jednak marzenia od myślenia życzeniowego. Pomarzyć dobra rzecz, ale nie zakładam że jakieś życzenia muszą się spełnić, albo że nawet (w pewnych przypadkach) istnieje taka możliwość. Poza tym, dziś czy jutro mogę, powiedzmy, wpaść pod tramwaj. Liczę się z odejściem, przygotowuję się na to od paru lat i nie zamierzam tego przyśpieszać, ale nie zamierzam też marnować czasu i nerwów z powodu czegoś co jest niezależną koniecznością i powiedzmy otwarcie, dla człowieka stanem bardziej naturalnym niż krótki okres w którym żyje.Belmondo pisze: ze to tylko byl slomiany zapal.
Obstawiam na skojarzenie technologii elektronicznej z tzw. podbojem kosmosu. Do tego dochodzi wykształcenie się w znacznej części el. muzyki takiej specyfiki harmonicznej, która wprawia człowieka nastrój kontemplacji i w połączeniu z padami syntezatorowymi tworzy niesamowity nastrój, który nie pasuje do ziemskiej codzienności. Możliwe że za 50, czy 100 lat, na skutek zmian kulturowych, te skojarzenia zanikną i brzmienia takiego Euqinoxe będą się ludziom kojarzyć z zupełnie czymś innym.Amen pisze:To powiedzcie, dlaczego prawie wszyscy el-muzycy inspiruja sie m.inn.tematyka kosmosu ??J
Ostatnio zmieniony 14 gru 2014, 12:59 przez PM7, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1181
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 15:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z Polski.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Płeć:
- Status: Offline
Niekoniecznie, choć mogą się zdarzać przejściowe kryzysy, spadki natężenia oraz mniejsze lub większe konflikty między jednymi zainteresowaniami a drugimi. Osobiście uważam, że wbrew powszechnym marzeniom o pracy zgodnej z tym, co się lubi robić, to właśnie praca może być największym zagrożeniem dla zainteresowań, a ściślej rzecz ujmując - znudzenie i wypalenie związane z codzienną rutyną zawodową.Belmondo pisze:Poza tym mijaja jak wszystko. Jedne szybciej inne wolniej.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Chyba jednak lepsza praca zgodna z zainteresowaniami. Powiedzmy że 12-14 godzin pracujesz, będziesz mieć zawsze siłę żeby potem przez kilka godzin jeszcze czegoś się uczyć? Trzeba się ostro pilnować.musman76 pisze:być największym zagrożeniem dla zainteresowań, a ściślej rzecz ujmując - znudzenie i wypalenie związane z codzienną rutyną zawodową.
Czasami jest jeszcze inny problem: brak niezbędnych informacji- przedwczoraj spotkałem taki przypadek. Po trzech miesiącach nauki gry na klawiszach, dał sobie spokój i uznał że jest za stary, z paru zdań jakie usłyszałem na temat, wyniosłem że człowiekowi nikt nie powiedział jaki powinien być czasowy rygor ćwiczeń, i ile zajmuje nauczenie się czegoś. Ośli upór wbrew wszystkiemu, świadczy tylko o oślim uporze.musman76 pisze:większe konflikty między jednymi zainteresowaniami a drugimi.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Oczywiscie, ze ma. Nie maja tylko ci, ktorzy sa tylko obserwatorami wlasnego zycia. Organizatorzy swojego zycia natomiast jak najbardziej nadaja sens temu co robia, co wiecej pokazujac pozostalym, ze taki sens jest/byl.PM7 pisze: To trzeba wpierw założyć że człowiek ma zdolność nadawania sensu czynnościom.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Tak jak mówiłem, w swoim życiu, precyzując: dla ograniczonych, partykularnych i doraźnych celów.Belmondo pisze:Oczywiscie, ze ma. Nie maja tylko ci, ktorzy sa tylko obserwatorami wlasnego zycia. Organizatorzy swojego zycia natomiast jak najbardziej nadaja sens temu co robia, co wiecej pokazujac pozostalym, ze taki sens jest/byl.
Porównanie rozmiaru naszej planety we Wszechświecie, do ziarnka piasku na pustyni jest przeszacowaniem, wszyscy zdechniemy, nasza cywilizacja prędzej czy później zostanie unicestwiona. To co robimy nie ma żadnego większego znaczenia. Możemy tylko stopniować ilość cierpienia jakie sobie zadajemy za życia.
Proponuję skończyć tę dyskusję nie na temat, nie mam czasu na powtarzanie się.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2014, 21:30 przez PM7, łącznie zmieniany 1 raz.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Nie zgadzam sie nawet w promilu.PM7 pisze: Tak jak mówiłem, w swoim życiu, precyzując: dla ograniczonych, partykularnych i doraźnych celów.
Porównanie rozmiaru naszej planety we Wszechświecie, do ziarnka piasku na pustyni jest przeszacowaniem, wszyscy zdechniemy, nasza cywilizacja prędzej czy później zostanie unicestwiona. To co robimy nie ma żadnego większego znaczenia. Możemy tylko stopniować ilość cierpienia jakie sobie zadajemy za życia.
Kazda najmniejsza czynnosc ktora czlowiek wykonuje i ktora prowadzi do wyznaczonego celu (nie ma znaczenia czy partykularnego czy globalnego), nadaje tej czynnosci sens.
Nie ma jakiegos jednego globalnego sensu, ktory okresla nie wiadomo jaka sila czy inne zjawiska, dlatego porownanie naszej planety do wszechswiata nie ma sensu ani do konca jego sens jest prawdziwy (nawiasem mowiac to nawet rozmiar naszej planety ma wplyw na to jak zachowuje sie uklad sloneczny, tak samo jak ksiezyc na to ze istnieje zycie na ziemi). Cala ludzkosc sklada sie z miliardow istnien, a kazde istnienie wykonuje miliony czynnosci, od ktorych zalezy jak swoje zycie przezyja. A chodzi o to zeby z zycia czerpac radosc, a nie cierpiec czesto na wlasne zyczenie. Czyli jeszcze raz- albo kreujesz, albo obserwujesz. Niestety czesc ludzi, a nawet zdecydowana wiekszosc, nie potrafi tego pierwszego.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Należało by zadać pytanie, o pojęcie "sensu". Ale z chęcią przystaną na to, że sensu nie ma.Belmondo pisze:Nie ma jakiegos jednego globalnego sensu
Jak się już takie nieszczęście przytrafi że się żyje, to owszem lepiej żeby to było w miarę mało nieprzyjemne.Belmondo pisze:A chodzi o to zeby z zycia czerpac radosc
Tylko że nie do mnie ta mowa, jestem dość szczęśliwym człowiekiem który wyznacza sobie cele i uparcie choć niesystematycznie do nich dąży. Unikam przy tym ofiar postronnych i nie wmawiam sobie że to co robię ma jakikolwiek sens. Chciałbym jedynie żeby tak było.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Przy takim podejsciu nie dziwie sie, ze nic nie ma sensu, serio.PM7 pisze: Jak się już takie nieszczęście przytrafi że się żyje,
A dlaczego uwazasz, ze tak nie jest ?PM7 pisze: Chciałbym jedynie żeby tak było.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Podejście uwzględniające logikę i fakty. W dodatku, nawet polska mądrość ludowa zauważyła tę zależność, tylko że nie wyraża jej w odniesieniu do życia jako takiego.Belmondo pisze: Przy takim podejsciu nie dziwie sie, ze nic nie ma sensu, serio.
Już o tym pisałem. Sens który działa póki się jest jak ten koń z klapkami na oczach które mu świat zawężają, nie jest sensem bo nie ma podstaw absolutnych. W szerszym kontekście przestaje być sensowny.A dlaczego uwazasz, ze tak nie jest ?
Poza tym, cele są zawsze wtórne do przyczyn.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
To konkretnie, jaka logike i jakie fakty ?PM7 pisze: Podejście uwzględniające logikę i fakty.
Odpowiedz na moje pytanie jest tak ogolna bez zadnego odniesienia, ze pozwala jedynie przypuszczac, ze przyjales sobie jedynie sluszne zalozenie wokol ktorego krazysz, w dodatku wlasnie zawezajace swiat. Poprosze konkretniej, mniej abstrakcyjnie, najlepiej z przykladami.PM7 pisze: Już o tym pisałem. Sens który działa póki się jest jak ten koń z klapkami na oczach które mu świat zawężają, nie jest sensem bo nie ma podstaw absolutnych. W szerszym kontekście przestaje być sensowny.
Poza tym, cele są zawsze wtórne do przyczyn.
Polska madrosc ludowa to naprawde nie najlepszy przyklad.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Beton
- Posty: 981
- Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: z nienacka
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy. - Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
- Status: Offline
Nie powołuję się, tylko podpowiadam. Aczkolwiek kilka celnych stwierdzeń ma.Belmondo pisze:Polska madrosc ludowa to naprawde nie najlepszy przyklad.
Już mówiłem że nie mam czasu się powtarzać. Poza tym sam napisałeś "nie ma globalnego sensu". Z kolei stwierdzenie "cele są zawsze wtórne do przyczyn" wynika z obserwacji znanych istot rozumnych, które działają w określonym świecie, zawsze w reakcji na coś.Belmondo pisze:Poprosze konkretniej
Po prostu logikę i fakty nieodłącznie związane z życiem każdego człowieka. Jeżeli sam nie potrafisz tego wyjaśnić, to wyjaśnienia raczej i tak nie przyjmiesz do wiadomości skoro rozwiązanie Ci nie pasuje.Belmondo pisze:To konkretnie, jaka logike i jakie fakty ?
Koniec OT, dalsze pytania proszę innymi kanałami.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 5846
- Rejestracja: 10 maja 2004, 12:59
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: W-wa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: muzyka !!!
- Status: Offline
Ale nie napisales nic konkretnego, wiec nie prosze Cie o powtarzanie przyjetej tezy, tylko o jej uargumentowanie konkretnymi przykladami.PM7 pisze: Już mówiłem że nie mam czasu się powtarzać.
J.w. poprosze konkretnie. Wnioski czy cos bede potrafil czy nie albo czy przyjme czy nie pozostawie na moment wiekszej ilosci danych poza sama teoria bez zadnego poparcia.PM7 pisze: Po prostu logikę i fakty nieodłącznie związane z życiem każdego człowieka. Jeżeli sam nie potrafisz tego wyjaśnić, to wyjaśnienia raczej i tak nie przyjmiesz do wiadomości skoro rozwiązanie Ci nie pasuje.
Nie oczekuje odpowiedzi w ciagu godziny, wiec sie nie wykrecaj brakiem czasu, tez mam go malo.
To interesujacy temat, nie widze powodu aby uzywac innych kanalow cokolwiek to znaczy.PM7 pisze: Koniec OT, dalsze pytania proszę innymi kanałami.
Let us be thankful we have commerce. Buy more. Buy more now. Buy. And be happy
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |