KomponowanieTerminal Velocity

Tworzysz el-muzykę? Tu możesz się podzielić informacjami na temat sprzętu, programów, brzmień, itp.

Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki


Autor tematu
tmayonez
Małomówny
Posty: 12
Rejestracja: 16 lis 2018, 9:26
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: programista
Zainteresowania:
Płeć:
Wiek: 48
Status: Offline

Terminal Velocity

#116818

Post autor: tmayonez »

Popełniłem taki oto utwór. Komentarze mile widziane.
https://soundcloud.com/user-871781315/terminal-velocity



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

ardgalen
Ekspert
Posty: 186
Rejestracja: 14 sie 2009, 22:26
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy: Tangerine dream, Optical image-Tom Habes, Nik Tyndall, Airsculpture, Arcane, Robert Rich, Ron Boots, Rob Essers,Jan Garbarek, Vangelis, JMJ
Zawód:
Zainteresowania: el-muza, historia, komputery, doktryny polityczne, filozofia
Płeć:
Status: Offline

#116819

Post autor: ardgalen »

Doskonały kawałek pastelowy wielowątkowy ilustracyjny epicki z przeplatającymi się wątkami melodyjnymi doskonale wyważonymi z wyżej wymienionymi składnikami, rzadkość w dzisiejszych czasach, jestem pełen uznania. Ale mam jedną uwagę, jeśli ktoś komponuje w takim doskonałych stylu, niech to zrobi na brzmieniach z epoki, w której tego typu kompozycję były na porządku dziennym, czyli korg 01w/wavestation, ensoniq sq 2, roland jd 800-900 itd.


ARDGALEN

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Sublime
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 644
Rejestracja: 16 lis 2013, 19:44
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja:
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Berliniarze
Zawód:
Zainteresowania:
Płeć:
Status: Offline

#116820

Post autor: Sublime »

Bardzo przyzwoicie, choć zmierza kompletnie donikąd.


Sublime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

Autor tematu
tmayonez
Małomówny
Posty: 12
Rejestracja: 16 lis 2018, 9:26
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: programista
Zainteresowania:
Płeć:
Wiek: 48
Status: Offline

#116821

Post autor: tmayonez »

@ardgalen
Z tymi epitetami to raczysz żartować, czy piszesz serio, bo nie wyczuwam?:)
Niestety nie posiadam w/w hardware, dysponuje tylko DAW Bitwig 16-track z jego wirtualnymi syntezatorami + hardware: Behringer Crave, Korg Volca Keys.

@Sublime
Dzięki. Co to znaczy "donikąd"? Możesz rozwinąć? A dokąd ma zmierzać?



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

PM7
Beton
Posty: 981
Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: z nienacka
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Status: Offline

#117292

Post autor: PM7 »

tmayonez pisze:@ardgalen
Z tymi epitetami to raczysz żartować, czy piszesz serio, bo nie wyczuwam?:)
Niestety nie posiadam w/w hardware, dysponuje tylko DAW Bitwig 16-track z jego wirtualnymi syntezatorami + hardware: Behringer Crave, Korg Volca Keys.
Są bardzo dobre, nawet darmowe wirtualne syntezatory które potrafią odtworzyć to brzmienie.
tmayonez pisze: @Sublime
Dzięki. Co to znaczy "donikąd"? Możesz rozwinąć? A dokąd ma zmierzać?
Inaczej mówiąc, to jest takie "kompletnie o niczym".

Żeby ubrać to w jakiś teoretyczny opis, to w muzyce jest szereg elementów które pozwalają budować narrację utworu, czynić go ciekawszym i oddziaływać na emocje słuchacze. W muzyce elektronicznej, zwłaszcza takiej granej przez sekwencer/program/komputer, część z nich (artykulacja, dynamika, zmiany tempa) są mocno ograniczone (o ile w ogóle występują. Natomiast najważniejsze, jak ewolucja melodii prowadząca do zmiany jej charakteru, czy to przez zmiany rytmów czy zmianę środka tonalnego, oraz progresje harmoniczne są ważne jak w każdym dobrym utworze, ale może jeszcze ważniejsze ze względu na wcześniejsze ograniczenia. I teraz, jeżeli przez cały utwór masz podobne melodie i nie masz żadnych progresji harmonicznych, to w efekcie jest utwór kompletnie o niczym i dosłownie zmierzający do nikąd.

Niestety wprowadzanie tych środków do utworu jest bardzo trudne, bo wymaga dużego osłuchania się dobrą muzyką, czyli w muzyce elektronicznej bardzo rzadką, a poza nią, mało popularną, a do tego wymaga jakiej takiej znajomości harmonii od strony teoretycznej. Co dla osoby która przed pójściem do pracy nie odebrała jakiejś edukacji muzycznej, jest sprawą bardzo trudną i upierdliwą.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

pw
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 1006
Rejestracja: 15 gru 2004, 19:30
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Lubelskie, wieś
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Jarre, Namlook, Schulze, Jenssen
Zawód: programista
Zainteresowania: malarstwo, fotografia, grafika, ogrody
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#117293

Post autor: pw »

PM7 pisze:[...] wymaga dużego osłuchania się dobrą muzyką, czyli w muzyce elektronicznej bardzo rzadką [...]
Jak rzadką, kiedy mi się już w dużej szufladzie przestaje mieścić.


http://www.wiesyk.net

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

PM7
Beton
Posty: 981
Rejestracja: 15 wrz 2012, 22:28
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: z nienacka
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: Wyuczony: politolog
Wykonywany: autor artykułów, pracownik administracji, marketingowiec, twórca treści dla stron marketingowych i inne bezsensowne anglicyzmy oraz wiele innych rzeczy z którymi sobie radzę choć nikt mi nie wierzy.
Zainteresowania: Wszystkie ogólne dziedziny nauki i filozofii których przedmiot nie jest nieprzewidywalny + trochę historii i kultury szeroko pojętej.
Status: Offline

#117296

Post autor: PM7 »

pw pisze:
PM7 pisze:[...] wymaga dużego osłuchania się dobrą muzyką, czyli w muzyce elektronicznej bardzo rzadką [...]
Jak rzadką, kiedy mi się już w dużej szufladzie przestaje mieścić.
No, to dowodzi tego co napisałem.

Chopin mało komponował, a tylko jego utwory w formie nut nie zmieszczą się w dużej szufladzie. Raczej mała szafa jest potrzebna.

Chociaż ja miałem na myśli ile jest dobrej elektroniki w zbiorze powtarzalnej i ubogiej nudy, zwłaszcza jak dodamy do tego masę stworzoną przez różnych mało znanych i totalnych amatorów.

Nawet z głównej listy elektroników na tym forum, część ma na koncie sporo (albo większość) złej muzyki.
Chyba dlatego, że tak dużo czasu poświęcali sprzętowi, że już go nie mieli na rozwój stricte muzyczny.

Zwróć też uwagę, np. Vangelis, Froese, ani Oldfield nie mają wykształcenia muzycznego. Reszty nie chce mi się nawet sprawdzać. Choć poza Vangelisem to najbardziej szanuję Tomitę i Kitaro.

Jeżeli ktoś nie ma za sobą klasycznego lub jazzowego wykształcenia muzycznego, ani nie należy nieformalnie do szkoły/tradycji jakiejś muzyki akustycznej nie przestawał dużo i się mocno nie ograł z dobrymi muzykami z tradycjami, to jako twórca jest mocno ograniczony, żeby nie powiedzieć że upośledzony już na starcie. Jest zbyt dużo rzeczy których ani się nie miał okazji nauczyć ani doświadczyć, i to jest potem już nie do nadrobienia.

A upierdliwość obsługi instrumentów elektronicznych, czy to oczywista wynikająca z konstrukcji syntezatorów analogowych, czy współczesna wynikająca z nadmiaru funkcji które programiści wrzucają do nich żeby mieć więcej punktów na ulotce reklamowej, tylko jeszcze zabiera im ten mocno ograniczony czas na nauczenie się czegoś o muzyce. Z tego co widzę, większość ludzi która dochodzi w muzyce elektronicznej nawet do biegłości, dochodzi do biegłości w obsłudze i konfiguracji sprzętu. Dobrym tego przykładem jest MADIS z Krakowa którego już parę osób tutaj porównywało do JMJ ze względu na to że potrafi ustawić sprzęt na który wydał chore pieniądze i coś z nim trzymającego się kupy na scenie zrobić. Tylko że nawet u JMJ (młodego), było czasem na czym ucho zawiesić, bo melodie się zmieniały, były progresje harmoniczne, i czasami nawet potrafił (czy ktoś pod kim się podpisywał) zrobić taką która w danym momencie nie tylko pasowała ale zaskakiwała.
To było wszystko to, czego mu zabrakło gdy po latach odcinania kuponów, wciskania kitu i robienia z siebie idioty na scenie, stwierdził chyba że mu brakło hajsu do emerytury i wydał electronica, a potem potworka pt. "Oxygene 3".



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat