Ostatni post z poprzedniej strony:
AIRSCULPTURE-HAMPSHIRE JAM 3, 23.10.04’04 (BOOTLEG DVD)Na tym dysku zarejestrowano koncert AirSculpture podczas HJ z 23.10.04. Jeśli ktoś podejrzewa że to set z Tranceatlantic to wyprowadzam z błędu –tam znalazł się na pierwszym dysku zapis występu podczas Gatheringu z 17.04.04 a treść też nie odpowiada dyskowi drugiemu zrobionemu w studio. Ponad 70 minut sekwencyjnej muzyki i element poznawczy jeśli chodzi o wizję –widzimy to co dane jest tylko uczestnikom Hampshire Jams.
GANZ OLIVIER –THREEEVOLUTIONS’05
Niemiec Ganz rocznik 1963 już w 1969 roku był właścicielem specjalnych polifonicznych organów. Ma na swym koncie już 5 albumów ale to pierwszy który wpadł mi w ręce. Płytę rozpoczyna w mrocznej oprawie bezkształtnych dźwięków modulowany głos czytający z Biblii relację ze stworzenia świata a przechodzi w The Holy Seventh Day, znakomity melodyjny utwór podkreślony silnym bitem przypominający mi dawne dokonania Peru. Przechodzi to w bardziej opływową muzykę While He Rested by przyspieszyć tempo i ruszyć do przodu ciekawie wykorzystując sekwencje uwypuklając ich sposobność do urozmaicania melodyki utworu. Potem mamy Big Bang (czyli tytułami sygnalizuje że rzecz jest o początkach świata tyle że miesza wierzenia z nauką ) świetnie wykorzystujący fortepianowe brzmienia. From Gills To Lungs, kolejny temat nie jest tak może przebojowy ale pokazuje jak dobrze Ganz aranżuje swe kawałki i choć momentami w drugiej części płyty nic nie pozostaje z jego świeżości spojrzenia na ME i trochę grzeźnie jak i słychać ograniczenia sprzętowe (użyto albo nadużyto program software Miriam) jeśli chodzi o brzmienia to na plus należy zapisać, że raczej nie nuży, cieszy ucho ( znakomite efekty w The Launch Of Voyager 1, rozoczynający się zabawkowo niczym za czasów gier na C64, czy mistyfikacyjna autoprezentacja głosowa na tle znakomitej, porywącej muzyki w Miriam, Singing Synthesis) i gdyby parę utworów usunąć byłaby to znakomita płyta spod znaku melodyjnej elektroniki. Jestem surowy bo to bardzo ciekawa propozycja, która mogłaby być kultowa.
http://www.generator.pl/x_C_I__P_5712616-5710001.html
SPYRA DER-MEDITATIONEN’05
Mentalized zaskakuje mnie oplywowymi dźwiękami zaczerpniętymi z Kitaro swobodnie przechodzące w tzw. vintage music z charakterystycznym dla Spyry „cmokaniem” w tle. Momentami przeciągłą grą przypomina mi to Vangelisa. Nastrojowo, zaduma połączona z wyciszeniem, pięknie... Zaskakuje mroczny, alienacyjny wstęp do Composure ale ten ambient przekształca się w muzykę bliższą Space Music. Zaskakuje kolejny wariant na temat Future Of The Past tym razem jako Part II który od strony dźwięków użytych do budowy utworu jest dość eklektyczny i przypomina obrazowanie elektro. Nie jest to najlepsza płyta Spyry ale na pewno warto się z nią poznać.
http://www.generator.pl/x_C_I__P_5712303-5710001.html
EL-KA -GALACTIC SEQUENCES’06
Duet Till Kopper (ur1965), HaJo Liese (ur.1957) swymi początkami sięga lutego 2004 roku gdy dwaj pasjonaci muzyki elektronicznej, szczególnie sposobu grania TD z lat 70 tych spotkali się na chwilę a wyszło z tego ponad 70 minut obrobionego materiału. Ale nazwę EL-KA (od pierwszej litery nazwisk) przybrali poraz pierwszy podczas występu w grudniu 2004 na Schallwende EM-Breakfast w Dusseldorfie. Od tej pory radzą sobie nieźle podczas występów live i w 2006 roku wydali wreszcie swój fonograficzny debiut w labelu SynG@te. To właśnie ta płyta zrobiona z materiału zagranego w planetarium w Bochum. Niby tradycyjna muzyka oparta na szkole berlińskiej ale operująca zaskakującymi barwami na pierwszym planie, przyciężkawa, stosująca wolne tempo. Wtręty mellotronowe i chórki żywcem wzięte z czasów analogów to za mało żeby naprawdę zainteresować słuchacza.
http://www.generator.pl/x_C_I__P_5712967-5710001.html
PADILLA CRAIG-LIGHT OF THE SHADOW’06
Na płytę składa się jeden, tytułowy utwór a w jego realizacji pomógł Skip Murphy pozostawiając swój ślad w postaci dodatkowych sekwencji i tekstur. Całość nazwałbym ambientem nirwanicznym- błogość, spokój, ciepło...Ale mi nie było dane wytrzymać. Dla fanów.
http://www.groove.nl/cd/7/76797.html
http://www.craigpadilla.com/Sales%20pag ... 20LITS.htm
DIDYMOS -GRIEF DISTANCE’06
Tommi Haavisto ( rocznik 1968) pochodzi z Vantaa w Finlandii. Pobierał lekcje gry na fortepianie i studiował teorię muzyki. Tworzy muzykę elektroniczną od 1986 roku gdy kupił pierwszy instrument Casio CZ5000 a wydaje ją we właśnym labelu –choć czyni to rzadko (dotąd maxi singiel i 2 CD). Eksperymentalne dysonanse przechodzą w intro fortepianowe. Tommi Haavisto proponuje nam takie niekonwencjonalne rozwiązania muzyczne na swym drugim pełnowymiarowym krążku. Co cechuje ta muzykę to swoisty dramatyzm wpadający w nerwowość, doniosłość ocierająca się o pompatyvczność, wykorzystywanie do budowy melodyjnych struktur kombinacji dość ascetycznych ale oryginalnych brzmień przez co mimo że muzyka jest wpadająca w ucho to jednak wyraźnie z aspiracjami. Myślę że to wynik nie tylko inspiracji muzycznych ale i też uwarunkowań geograficzno-kulturowych – Finlandia to kraj surowej ale pięknej przyrody – i to przeniknęło chyba też do tej muzyki. Szczerze polecam.
http://www.generator.pl/x_C_I__P_5713506-5710001.html
MIND OVER MATTER-LIVE IN CONCERT LUNEN/GERMANY 23-03-1994’06 (DVD)
Hoffmann –Hoock zawarł na tym dysku materiał video z koncertu w westfaltskim Luenen z 1994 roku będący promocją do mającej wtedy wyjść znakomitej płyty Palace Of The Winds (pojawiają się z materiału do niej naówczas premierowe dwa utwory) i składanką utworów z Music For Paradise, Trance’n’Dance, In Search Of Eternity. Artysta znany też jako Cosmic Hoffmann gra na gitarze, flecie i paru egzotycznych instrumentach, towarzyszy mu klawiszowiec i facet od bębenków. Oprawa jest skromna, widać że to jakiś ichszy dom kultury –kojarzy mi się to z EW w Kruszwicy. Ujęcia na szczęście łamane z publiki i boków ze zbliżeniami. Muzycznie tradycyjna el muzyka z gitarowym graniem i elementami etno. Dodajmy jeszcze że przepiękna posłuchajcie chociażby czarownej suity Children Of Midnight. Pojawiają się dodatki wizualne: a to pani w orientalnym tańcu w Rainy Kathmandu i Ganga czy czarodziej-magik w Journey To Eternity. Od strony obrazu bardzo skromnie ale rekompensuje to znakomita muzyka. Polecam.
WAVE WORLD-WAV E WORLD FUNDAMENTALS’06 (DVD)
Zespół ten to Holender Gert van Santen i Kanadyjczyk Harry Kessels. Te DVD to jak na razie ich ostatnia produkcja. Na dysku są 3 rozdziały. Special Features zawiera zwiastuny i inne dodatki. Live to blisko 1,5 godziny muzyki Wave World na żywo, miks z koncertów w Holandii, USA, Anglii oraz występu w lipcu 2001 w Kwidzynie w Polsce (inne poloniki to np. podziękowania dla Artura Lasonia). Wszystko jest rejestracją tournee z lat 1999-2001 pt. Fundamentals. Panowie robią ze swych występów misterium; oprócz wizualizacji przebierają się w powłóczyste szaty i malują na twarzach makijaż jaki kiedyś robili KISSi z tym że w stylu jakiejś rasy ze świata Star Wars. Niestety statyczne filmowanie z publiki... Muzycznie to melanż wpływów ambientu z niedookreśloną formą sekwencyjnej muzyki. Danie główne czyli Fundamentals to dopracowana do szczegółów komputerowa animacja ukazywana pierwotnie jako wizualizacja na tle setu wykonywanego na żywo a cyfrowo zremasterowana i przystosowana do formatu widescreen. Wave World zawsze bardzo dbali o stronę wizualną zarówno oprawy swych występów jak i wizytówkę w postaci strony www (jako trzeci członek grupy wymieniany jest grafik komputerowy Rolf van Slooten- na marginesie stara strona była bardziej efektowna). Wędrujemy przez ugwieżdzony kosmos mijając różne planety by w końcu jedną z nich odwiedzić. Redendronowane wizje są naprawdę bardzo dobre-jest czym nacieszyć oko.
http://vids.myspace.com/index.cfm?fusea ... d=13783884
SOMETHING COMPLETELY DIFFERENT-25, COMPLETE RECORDINGS 1981-2006 (310 AUDIO RECORDINGSIN 320 KBS MP3 QUALITY) CD 25’07(DVD)
Nie znam drugiego takiego wydawnictwa! 24 godziny muzyki, które Boele Gerkes zrealizował jako kompozytor lub współkompozytor od 1981 roku w bardzo dobrej, prawie bezstratnej jakości mp3. Najpierw pojawiają się filmy gdzie np. prezentuje swoje instrumenty i studio, opowiadając ich historię a potem dużo sfilmowanego grania. Następnie chronologicznie kolejne melodie na dany instrument. Można powiedzieć, że obnaża się on całkowicie jeśli chodzi o swe muzyczne fascynacje i jest to po prostu wspaniały zbiór, kompedium wiedzy o muzyce Something Completely Different. I to nie koniecznie tylko elektronicznej (np. gitarowa ballada On The Border Of Time). Polecam.
DHUNA –THE RETURN’08
Jeśli ktoś pamięta Neuron Gates to nieobce bedzie mu nazwisko Darek Stawicki. Powrócił on z Walii (skończył tam studia z inżynierii dźwięku) a projektem Dhuna na łono el muzyki stąd i tytuł płyty. Utwory są w pierwszej częśći śpiewane albo raczej śpiew towarzyszy i to dobry ( Helena Janek-Kuśmierczyk) oszczędnym ale bardzo interesującym cyfrowym aranżom. Tak jak Farscape duetu Gerrard/Schulze zmęczył mnie niesamowicie tak tu jest to smaczne i ciekawe. Darek wykorzystuje nienachalnie elementy trance a jego elektronika skupiona jest bardziej na tworzeniu klimatu i dźwiękowych smaczkach. Druga partia materiału to utwory czysto instrumentalne. Najlepszy kawałek to lekko zorientalizowany Ghost Coming z znakomitą melodyką. Kupować.