spawngamer pisze:Dla mnie dla kabzy to był ciąg dalszy bez Łotersa. Te ciągłe koncertówki czyli odgrzewane bez końca stare kotlety i raptem dwie nowe studyjne płyty to zwykły drenaż kieszeni fanów.
To co powiesz o ostatnich dwóch trasach RW - przypomnijmy nie promowały one żadnej płyty - jeszcze większy "drenaż kieszeni fanów"
.
Co do PF oni chociaż promowali płyty, a i warto dodać że, to pierwsze "prawdziwe" wydawnictwa koncertowe, jak dla mnie są rewelacyjne (zwłaszcza Delicate Sound of Thunder).
spawngamer pisze:Jeszcze ja Jarząbek, trener drugiej klasy - Radio K.A.O.S. - dla mnie bomba
A ja tu widzę parcie RW do sławy, bycia rozpoznawalnym, zresztą sam o tym wspominał - "bolało" go właśnie to że, jest tak słabo rozpoznawalny i poza PF praktycznie nie istniał.
[ Dodano: 2009-09-12, 15:58 ]
esflores pisze:Te płyty Watersa to trudne rzeczy do przełknięcia bez popitki(znajomości tekstów)
Tak to zawsze można powiedzieć, albo że trzeba dorosnąć, albo ... , ale te płyty są przeciętne, nudne oraz
przegadane. Wyjątkiem jest "Amused to Death".