Jestem w nastroju poobiednim, więc pozwólcie na stylistyczne połamańce.
Ugotowaliśmy obiad (utwory zostały napisane)
Obiad został pięknie podany (wydana została płyta, muzyka jest w sieci)
I co...
Już koniec? Tak się rozejdziemy aż do następnego obiadu? Bez deseru?
Nie, tak nie można.

A teraz konkretnie:
przygotowane są darmowe egzemplarze promocyjne. Pewnie o tym wiecie, bo była już mowa (pismo?). Trzeba je rozesłać lub wręczyć ludziom ważnym w polskiej muzyce elektronicznej - w końcu to także będzie promocja i to w mniejszym stopniu projektu, a większym muzyków.
Dlatego proszę Was - zgłaszajcie kto ma jakieś dojścia, wtyki, znajomości i mógłby podać gratisowy egzemplarz.
Punkt pierwszy - Jerzy Kordowicz.
Słucham?
