degorski Jaroslaw pisze:A ja bardzo bym się chciał dowiedzieć co BrunetteModels ma uczynić aby uzdrowić sytuację polskiej El-muzyki?
Rozumiem że najważniejsze to:
-Nie mówić że jest źle ( zreztą to stan przejściowy i można było tak mówić 10 lat temu)
- Nie krytykować tego co robią inni muzycy w polsce ( oni wiedzą dla kogo i co grają)
- Nie narzekać, a zabrać się do roboty ( najlepiej mastering kolejnego CES)
- Czynnie uczestniczyć w imprezach elektronicznych w polsce ( wtedy na koncercie będzie 11 uczestników z forum a nie 10 jak zawsze)
- Organizować imprezy elektroniczne, ( zeby potem mieć satysfakcję z dobrze wypełnionej misij dla fanów, którzy wyjątkowo wtedy mieli pilną pracę i tylko dlatego nie mogli dojechać)
- Wydawać płyty CD i DVD z muzyką elektroniczną ( to nic że i tak tego nikt nie kupi liczy się idea i samozaparcie, wszak szuflandia wszystko zmieści)
- Być otwartym na nowości szkoły Berlińskiej, która ma się dobrze mimo braku jej w mediach i na sklepowych półkach
Czy coś przeoczyłem? chyba nie, po tych wskazówkach na pewno Piotr już będzie wiedział czego się ma trzymać i to zmieni jego nastawienie do sprawy.
Pozdrawiam Yarek
To co , uważacie Panowie , że z muzyką elektroniczną w Polsce jest źle ? Co macie w takim razie na myśli : brak w radiu ? - owszem , godzina 2 w nocy to rzeczywiście nie najlepsza okazja do promowania muzyki .Brak koncertów na , które przychodzą tysiące ludzi i pełne , jeśli nie stadiony, to sale koncertowe ? Także nie ma tego , ale gdzie są na świecie w miejscach gdzie jest zainteresowanie tą muzyką i w takich miejscach pełno ludzi , też tego nie ma ( poza tuzami elektronicznego grania , których można by policzyć na palcach jednej ręki ) . Ale sądzę ,że wystarczyłoby ze 150 , by można byłoby mówić o zainteresowaniu i sukcesie , czyż nie ? I co , uważacie ,że przy zaangażowaniu i chęciach nie jesteście w stanie tyle osób na swoje koncerty ściągnąć ? Jeśli nie wierzycie w to i nie umiecie sobie z tym poradzić , to dajcie sobie spokój z taka muzyką i komponujcie sobie do szuflady . Jeśli oczywiście to jest dla Was satysfakcjonujące .
Nie narzekajcie na fanów ,bo to nie ich wina ,że nie umiecie sie odpowiednio wypromować i sprzedać swojej muzyki, a tym samym zachęcić ich do przyjazdu i posłuchania Waszej twórczości.
Pewnie lepiej sobie ponarzekać , zamiast zrobić więcej dla zainteresowania. Lepiej co roku powielać błędy z EW i oszukiwać sie ,że to wina słuchaczy .Juz po miernym zainteresowaniu na pierwszym EW trzeba było wyciągnąć wnioski i poszukać przyczyny takiego stanu rzeczy , a potem spróbować temu zaradzić .No chyba ,że traktujecie to jako zlot towarzystwa wzajemnej adoracji .No to wtedy zgadzam sie ... Ale pewnie lepiej zwalić na fanów , złe czasy i klęskę urodzaju bananów na Grenlandii niż poszukać winy w sobie samych .
Co do krytyki tego co robią inni , to rzeczywiście bym uważał .Zwłaszcza jeśli to robią lepiej od nas , bo wtedy tylko sie ośmieszamy . A ,że jest grono wiernych słuchaczy i muzyków to widać na wielu innych forach i portalach prezentujących dokonania twórców muzycznych .Śledzicie ? To sami sie możecie przekonać ,że duże grono stanowią el-muzycy z Polski .
Płyty wydawać ? Jak najbardziej , ale po co jak nie potrafimy nikogo tym zainteresować .Może i tutaj widzimy rezerwy naszego zaangażowania. No bo pomyślcie : gdyby Wam naprawdę na czymś bardzo zależało , nie stanęlibyście na głowie by to zrobić . No fakt trzeba by może przecież zacząć od nauki , ale po co to jak moglibyśmy mieć wszystko od ręki .
Być otwartym na nowości Szkoły Berlińskiej ? Czemu nie ? A jak nie umiecie czy nie lubicie , zainteresujcie tym co Wam dobrze wychodzi , albo potraficie najlepiej .
Lekarze maja taka maksymę : po pierwsze – nie szkodzić. Zastosujcie ja do siebie , lekko zmieniając : po pierwsze nie narzekać , bo tym szkodzicie . Sobie i przy okazji innym. Trochę wiary w siebie i mniej tego narzekania .Jak od tego zaczniecie będzie dobrze , sami sie przekonacie .