Inni muzycy polscy ⇒ JÓZEF SKRZEK
Moderatorzy: fantomasz, monsoon, radek tymecki
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 2205
- Rejestracja: 08 paź 2005, 17:10
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Myszka Miki
- Zainteresowania:
- Status: Offline
JÓZEF SKRZEK
Doprawdy nie rozumiemi czemu ten facet nie doczekał się miejsca na forum choć dużo o nim piszemy.
Skłoniło mnie do przypomnienia o tym artyście wysłuchanie po latach jego organowych koncertów. To niebywałe jak on czuje ten akustyczny instrument. Prostota i szczerość w jego muzyce to siła. Moge mieć wiele wątpliwości co do niektórych współczesnych jego nagrań ale to co mnie najbardziej ujęło po tylu latach to fakt że jest artysta spełnionym i autentycznie wolnym, choć wolność artysty ma także swoje przykre strony.
Niedawno oglądałem reportaż w TVN o nim. Okazuje się że ekonomicznie było czasem kryzysowo. Fenomenem jest że jednak fakt że przetrwał te trudne chwile i przetrwała rodzina. Widząc go w górach na polanie przy jego ukochanym moogu w pełni szczęścia i spełnienia włącza mi się refleksja.
Ta cała współczesna "subkultura elektroniczna" to jest wielkie [autocenzura] bez duszy i kultury - chamówa. Techno, house niesie jednak ładunek destrukcyjny szczególnie w dla młodzieży dorastającej czyli w okresie samookreślenia sie i kształtowania gustu.
Skrzek pozostanie we mnie jako nauczyciel i guru. Jego postawa dziś przypomina mi co jest istotą sztuki
Skłoniło mnie do przypomnienia o tym artyście wysłuchanie po latach jego organowych koncertów. To niebywałe jak on czuje ten akustyczny instrument. Prostota i szczerość w jego muzyce to siła. Moge mieć wiele wątpliwości co do niektórych współczesnych jego nagrań ale to co mnie najbardziej ujęło po tylu latach to fakt że jest artysta spełnionym i autentycznie wolnym, choć wolność artysty ma także swoje przykre strony.
Niedawno oglądałem reportaż w TVN o nim. Okazuje się że ekonomicznie było czasem kryzysowo. Fenomenem jest że jednak fakt że przetrwał te trudne chwile i przetrwała rodzina. Widząc go w górach na polanie przy jego ukochanym moogu w pełni szczęścia i spełnienia włącza mi się refleksja.
Ta cała współczesna "subkultura elektroniczna" to jest wielkie [autocenzura] bez duszy i kultury - chamówa. Techno, house niesie jednak ładunek destrukcyjny szczególnie w dla młodzieży dorastającej czyli w okresie samookreślenia sie i kształtowania gustu.
Skrzek pozostanie we mnie jako nauczyciel i guru. Jego postawa dziś przypomina mi co jest istotą sztuki
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1350
- Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: geodeta
- Zainteresowania: muzyka elektroniczna
- Status: Offline
a ja zdecydowanie bardziej cenię Niemena-szczególnie za muzykę z lat 70-tych.To przykład muzyka spełnionego w życiu osobistym i niestety w tamtych czasach-lata 70-te-niedocenionym i często nawet odrzucanym przez krytyków i część środowiska muzycznego.Na swój wizerunek zapracował sam,właściwie nikt go nie promował,czego nie można powiedzieć o SBB.
[ Dodano: 2008-06-15, 21:46 ]
poza tym muzyka Niemena-lata 70-te-bardziej do mnie trafia niż muzyka SBB.Również teksty,które śpiewał Niemen-zarówno swoje jak i głównie Norwida-moim zdaniem bardziej przekonują niż teksty śpiewane przez Skrzeka.No i ten głos niemenowski znacznie lepszy niż Skrzeka.Właściwie Skrzeka lubię słuchać tylko w wersji anglojęzycznej,jeśli już.
[ Dodano: 2008-06-15, 21:46 ]
poza tym muzyka Niemena-lata 70-te-bardziej do mnie trafia niż muzyka SBB.Również teksty,które śpiewał Niemen-zarówno swoje jak i głównie Norwida-moim zdaniem bardziej przekonują niż teksty śpiewane przez Skrzeka.No i ten głos niemenowski znacznie lepszy niż Skrzeka.Właściwie Skrzeka lubię słuchać tylko w wersji anglojęzycznej,jeśli już.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 2005
- Rejestracja: 08 kwie 2007, 12:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: Muzyka, nauki polityczne i te trochę ściślejsze, technika, motoryzacja
- Status: Offline
Obiema ręcyma się podpisuje pod tymi słowami jako przedstawiciel (chyba jeszcze ) młodzieży.Konrad.Kucz pisze:Ta cała współczesna "subkultura elektroniczna" to jest wielkie [autocenzura] bez duszy i kultury - chamówa. Techno, house niesie jednak ładunek destrukcyjny szczególnie w dla młodzieży dorastającej czyli w okresie samookreślenia sie i kształtowania gustu.
Co do zestawienia Niemen-Skrzek i SBB to cenię obydwu. Każdego za coś innego i tak powinno być, na tej linii porównania gorszy-lepszy są chyba nie na miejscu, bo obydwaj to muzyczni geniusze.
Największym błędem Kraftwerku było odejście od Wolfganga Flüra.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1350
- Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: geodeta
- Zainteresowania: muzyka elektroniczna
- Status: Offline
nieprawda.Nie zgadzam się z Tobą.To Niemen wyłowił po kolei talent Skrzeka i jego kolegów z zespołu SBB.To po pierwsze.Radzę tutaj zajrzeć do wkładek płyt Niemena i poczytać opisy z płyt "Marionetki" i "Aerolit".
Po drugie muzyka Niemena jest znacznie bogatsza a teksty znacznie bardziej wyraziste i głębsze niż "poezja" śpiewana przez Skrzeka.Poza tym głos Niemena był o niebo lepszy od głosu Skrzeka.
I to podkreślam( radzę poczytać wkładki i ksiązeczki do płyt Niemena i SBB): Skrzek uprawia swojego rodzaju "propagandę" jak to oni byli i są fenomenalni,a peany "piali i pieją" też liczni inni muzycy i krytycy.
Natomiast Niemen: wszystkie opisy tylko jego autorstwa,świadectwa odrzucenia i niezrozumienia jego muzyki w najlepszym jego okresie z lat 70-tych.Słuchasz radia to na pewno wiesz,że najczęsciej prezentują jego nagrania z lat 60-tych, te najprostsze pioseneczki.Takie są fakty.Niemen był też odrzucany przez wielu kolegów z branży-wszystko to jest we wkładkach do płyt artysty.Sam kreował do końca swój artystyczny wizerunek.Nie można tego powiedzieć właśnie o Skrzeku i SBB.
Pozdrawiam
Po drugie muzyka Niemena jest znacznie bogatsza a teksty znacznie bardziej wyraziste i głębsze niż "poezja" śpiewana przez Skrzeka.Poza tym głos Niemena był o niebo lepszy od głosu Skrzeka.
I to podkreślam( radzę poczytać wkładki i ksiązeczki do płyt Niemena i SBB): Skrzek uprawia swojego rodzaju "propagandę" jak to oni byli i są fenomenalni,a peany "piali i pieją" też liczni inni muzycy i krytycy.
Natomiast Niemen: wszystkie opisy tylko jego autorstwa,świadectwa odrzucenia i niezrozumienia jego muzyki w najlepszym jego okresie z lat 70-tych.Słuchasz radia to na pewno wiesz,że najczęsciej prezentują jego nagrania z lat 60-tych, te najprostsze pioseneczki.Takie są fakty.Niemen był też odrzucany przez wielu kolegów z branży-wszystko to jest we wkładkach do płyt artysty.Sam kreował do końca swój artystyczny wizerunek.Nie można tego powiedzieć właśnie o Skrzeku i SBB.
Pozdrawiam
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 2205
- Rejestracja: 08 paź 2005, 17:10
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Myszka Miki
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Pamiętaj Geronimo że opiniowanie jest obiektywne jeśli zgłębi się temat z różnych stron. To co pisze Niemen we wkładkach to jego osobista opinia. Docierały już zdania od wielu muzyków próbujących współpracy że nie było to zbyt łatwe. Muzycznie podchodził podobno bardzo egoistycznie i despotycznie. Był konfliktowy, szczególnie w ostatnich dwudziestu latach kiedy wg. mnie wypalił się jako kompozytor i nie przyjmował krytyki.
Jaki był zapewne może powiedzieć ktoś kto go znał. Konfikty wsród wybitnych osobowości to rzecz normalna. Należy się więc zachowanie równowagi przy ustosunkowywaniu się do tych dwóch postaci. Niemen bezapelacyjnie pozostanie największym polskim głosem, a Skrzek z pewnością ten pojedynek przegra. Osobiście nie znosze śpiewania Józka. Wiele jego piosenek jest pretensjonalna i kiczowata. Jego inklinacje do opery szczególnie źle konotują się w jego rockowej twórczości. Obiektywnie uznałbym jednak udział Skrzeka w SBB za najwybitniejszy, to dla mnie najlepszy polski zespół rockowy. Niemen natomiast pozostanie wielki przedewszystkim za piosenki, ale także za repertuar rockowy z SBB. Trudno ocenic ile było w tej spółce samego Czesława a ile Skrzeka. Niemena eksperymenty niestety też nieco się zestarzały a szczerze powiedziawszy nigdy nie porywały mnie do końca. Kompletnym nieporozumieniem artystycznym była Niemena ostatnia twórczość.
Jedno jest zdecydowanie wspólne i najistotniejsze to bezkompromisowy i osobisty stosunek do muzyki. Szanuje obu za to że nie bali się pomimo ogólnych tendencji na zachód, poszukiwać własnej tożsamości narodowej w tym co robią. Tego zdecydowanie dziś brak młodym twórcom.
Jaki był zapewne może powiedzieć ktoś kto go znał. Konfikty wsród wybitnych osobowości to rzecz normalna. Należy się więc zachowanie równowagi przy ustosunkowywaniu się do tych dwóch postaci. Niemen bezapelacyjnie pozostanie największym polskim głosem, a Skrzek z pewnością ten pojedynek przegra. Osobiście nie znosze śpiewania Józka. Wiele jego piosenek jest pretensjonalna i kiczowata. Jego inklinacje do opery szczególnie źle konotują się w jego rockowej twórczości. Obiektywnie uznałbym jednak udział Skrzeka w SBB za najwybitniejszy, to dla mnie najlepszy polski zespół rockowy. Niemen natomiast pozostanie wielki przedewszystkim za piosenki, ale także za repertuar rockowy z SBB. Trudno ocenic ile było w tej spółce samego Czesława a ile Skrzeka. Niemena eksperymenty niestety też nieco się zestarzały a szczerze powiedziawszy nigdy nie porywały mnie do końca. Kompletnym nieporozumieniem artystycznym była Niemena ostatnia twórczość.
Jedno jest zdecydowanie wspólne i najistotniejsze to bezkompromisowy i osobisty stosunek do muzyki. Szanuje obu za to że nie bali się pomimo ogólnych tendencji na zachód, poszukiwać własnej tożsamości narodowej w tym co robią. Tego zdecydowanie dziś brak młodym twórcom.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 2005
- Rejestracja: 08 kwie 2007, 12:00
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania: Muzyka, nauki polityczne i te trochę ściślejsze, technika, motoryzacja
- Status: Offline
Czytałem je wiele razy, mam obydwa boxy "Od Początku". To jest jednak wciąż bardzo subiektywny opis i budowanie tak dalece idących opinii tylko na ich podstawie jest nieco ryzykowne. Wciąż pozostaję przy zdaniu, że zarówno Skrzek, jak i Niemen to niekwestionowani wizjonerzy i wspaniali muzycy, Niemen może wygrywa ze Skrzekiem swą większą wyrazistością w warstwie image`u. Pozatym Czesław zbił duży kapitał popularności w okresie swej "łatwej" twórczości. To z pewnością otwierało mu wiele drzwi, mimo, że też oczywiście łatwo nie miał. Spójrz na początek dekady 70. To, co dominowało w mediach, to była festiwalowa papka, nie było miejsca na negację i kontestację jakiegokolwiek ustalonego porządku, łamanie konwenansów było nie lada wyzwaniem. Czesław pomógł SBB, ale nie można też twierdzić, że tylko dzięki niemu ta grupa "zaistniała". On sam wypowiada się w "Od początku" dość oschle na temat SBB. Mówi, że gdyby nie on, to Skrzek i spółka " w Silesii Blusowaliby Band-ąc". Śmiałe słowa. Sądzę, że w Niemenie, czy Niemnie, jak twierdził Waldorf, dłuugo potem jeszcze tkwiła zadra, że SBB się jednak wyłamało z kierunku, jaki wyznaczał Czesiek. Osoby o silnych charakterach znoszą nieposłuszeństwo dosyć ciężko. Niemen niewątpliwie taki był. Urbaniak twierdzi, że gdyby Czesław w USA nie upierał się przy zamieszczeniu na płycie "Mourner`s Rhapsody", zrobiłby tam oszałamiającą karierę. On jednak zaparł się rękami i nogami, został przy swojej decyzji, i choć Rapsod został przetłumaczony słabo, a w warstwie muzycznej nie brzmi satysfakcjonująco, znalazł się na krążku i stał się utworem tytułowym. Nie interesowało Cześka czyjeś zdanie, kompletnie, i może dlatego wszystko się potoczyło również z SBB tak, a nie inaczej.Geronimo pisze:nieprawda.Nie zgadzam się z Tobą.To Niemen wyłowił po kolei talent Skrzeka i jego kolegów z zespołu SBB.To po pierwsze.Radzę tutaj zajrzeć do wkładek płyt Niemena i poczytać opisy z płyt "Marionetki" i "Aerolit".
Największym błędem Kraftwerku było odejście od Wolfganga Flüra.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1350
- Rejestracja: 11 wrz 2004, 20:16
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: geodeta
- Zainteresowania: muzyka elektroniczna
- Status: Offline
Tak się Konradzie składa,że znam dokładnie zdanie kilku innych osób o Niemenie, o jego drodze, o jego zespołach.Wśród tych muzyków jest i Skrzek i m.in. muzycy z zespołu Krzak (także Jan Błędowski).Wierz mi: te opinie brzmią jak zwykły wykręt i wymysł.Dodatkowo jeszcze muzycy zespołu Krzak mają też moim zdaniem błędną i krzywdzącą opinię nie tylko o Niemenie ale też i o sukcesie SBB.
Znam też dokładnie teksty z wkładek do płyt SBB-moim skromnym zdaniem bardzo subiektywne (taka propaganda SBB i tworzenie z tych trzech muzyków "bogów nieomylnych"- u Niemena we wkładkach tego nie ma-tak o sobie i o swojej muzyce nie pisze).Niemen pisze za to o niezrozumieniu,niedocenieniu takich płyt jak "Aerolit" czy "Idee Fixe I i II" czy też bardzo osobistego "Postscriptum".Nic Konradzie z tych płyt się nie zestarzało.Ich przesłanie jest znacznie głębsze(sięgające głębszych uczuć i wartości)niż "bujanie w obłokach" SBB.Takie moje zdanie.
Jeśli chodzi o to co mogą o nim powiedzieć osoby,które go znały,to proszę zapytaj chocby:Małgorzatę Niemen, ich dzieci-Natalię i Eleonorę.Też pani Małgorzacie wydawał się zwykłym bufonem nadętym na początku.Także nie oceniajmy po pozorach.I radzę posłuchać sobie choćby "Postscriptum".
Zaś co do tego,że jak piszesz "Konfikty wsród wybitnych osobowości to rzecz normalna" to nie jest to zasada.Nie uogólniajmy nie będąc w 100% pewnymi.
Z własnych obserwacji-znam twórczość Niemena od 1990 roku;byłem też na jego koncercie w 1993 roku;widziałem też w telewizji jak go traktowano,gdy miał coś nagrać z młodymi muzykami-mogę powiedzieć,że był traktowany z ironią .To lekko powiedziane zresztą.Choć nie wszyscy go tak traktowali.Byli i tacy co go szanowali-tu Konradzie odsyłam do lektury książeczki do albumu "41 potencjometrów pana Jana" autorstwa Janusza Kosińskiego.
A tak już trochę lżej Niemen używał instrumentu ,którego zabrakło u SBB,a którego to brzmienie lubię bardzo.Był to Mellotron.
Jacek
Znam też dokładnie teksty z wkładek do płyt SBB-moim skromnym zdaniem bardzo subiektywne (taka propaganda SBB i tworzenie z tych trzech muzyków "bogów nieomylnych"- u Niemena we wkładkach tego nie ma-tak o sobie i o swojej muzyce nie pisze).Niemen pisze za to o niezrozumieniu,niedocenieniu takich płyt jak "Aerolit" czy "Idee Fixe I i II" czy też bardzo osobistego "Postscriptum".Nic Konradzie z tych płyt się nie zestarzało.Ich przesłanie jest znacznie głębsze(sięgające głębszych uczuć i wartości)niż "bujanie w obłokach" SBB.Takie moje zdanie.
Jeśli chodzi o to co mogą o nim powiedzieć osoby,które go znały,to proszę zapytaj chocby:Małgorzatę Niemen, ich dzieci-Natalię i Eleonorę.Też pani Małgorzacie wydawał się zwykłym bufonem nadętym na początku.Także nie oceniajmy po pozorach.I radzę posłuchać sobie choćby "Postscriptum".
Zaś co do tego,że jak piszesz "Konfikty wsród wybitnych osobowości to rzecz normalna" to nie jest to zasada.Nie uogólniajmy nie będąc w 100% pewnymi.
Z własnych obserwacji-znam twórczość Niemena od 1990 roku;byłem też na jego koncercie w 1993 roku;widziałem też w telewizji jak go traktowano,gdy miał coś nagrać z młodymi muzykami-mogę powiedzieć,że był traktowany z ironią .To lekko powiedziane zresztą.Choć nie wszyscy go tak traktowali.Byli i tacy co go szanowali-tu Konradzie odsyłam do lektury książeczki do albumu "41 potencjometrów pana Jana" autorstwa Janusza Kosińskiego.
A tak już trochę lżej Niemen używał instrumentu ,którego zabrakło u SBB,a którego to brzmienie lubię bardzo.Był to Mellotron.
Jacek
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 197
- Rejestracja: 28 sie 2006, 18:33
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Gliwice
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Zauważam ciekawą prawidłowość - gdzie tylko w sieci pojawi się jakiś wątek "ku chwale Skrzeka i SBB", tam zawsze błyskawicznie zjawiają się...zagorzali fani Niemena, którzy - nie wiedzieć czemu - lubują się w dyskredytowaniu zasług wyżej wymienionych
Można i tak - tylko po co? Na tej samej zasadzie można zawsze znaleźc przeciwwagę dla Niemena - i argumentować, jak to ktoś grał lepiej od niego i jak to ktoś miał mniejsze zapędy megalomańskie. Zawsze powtarzam, że dobra muzyka broni się sama i agumentacja "moje jest lepsze, bo wasze jest gorsze" raczej jej szkodzi, niż pomaga.
Na szczęście sprawa jest banalna - spory fanów nie są w stanie wpłynąć na nagraną już muzykę - jakąkolwiek - i jej ogólną wartość - każdy już oceni ją sobie sam.
Lecz choćby przyszło stu malkontentów
i każdy zjadłby sto kiełbas pętów*
i siła ich byłaby nie wiem jak duża,
to jej nie zmienią - taka już muza
A co do samego Skrzeka - bardzo go lubię - może nawet uwielbiam. Niby wszystkie jego koncerty i płyty są do siebie podobne, ale jak tylko mam okazję - daję się z przyjemnością na to nabrać. "Nabrałem się" zresztą już kilkadziesiąt razy i prawie nigdy tego nie żałowałem.
PS:
Niemena też bardzo lubię i wiekszość jego nagrań łykam bez popitki, ale za Mellotronem akurat nie przepadam.
*licencia poetica
Można i tak - tylko po co? Na tej samej zasadzie można zawsze znaleźc przeciwwagę dla Niemena - i argumentować, jak to ktoś grał lepiej od niego i jak to ktoś miał mniejsze zapędy megalomańskie. Zawsze powtarzam, że dobra muzyka broni się sama i agumentacja "moje jest lepsze, bo wasze jest gorsze" raczej jej szkodzi, niż pomaga.
Na szczęście sprawa jest banalna - spory fanów nie są w stanie wpłynąć na nagraną już muzykę - jakąkolwiek - i jej ogólną wartość - każdy już oceni ją sobie sam.
Lecz choćby przyszło stu malkontentów
i każdy zjadłby sto kiełbas pętów*
i siła ich byłaby nie wiem jak duża,
to jej nie zmienią - taka już muza
A co do samego Skrzeka - bardzo go lubię - może nawet uwielbiam. Niby wszystkie jego koncerty i płyty są do siebie podobne, ale jak tylko mam okazję - daję się z przyjemnością na to nabrać. "Nabrałem się" zresztą już kilkadziesiąt razy i prawie nigdy tego nie żałowałem.
PS:
Niemena też bardzo lubię i wiekszość jego nagrań łykam bez popitki, ale za Mellotronem akurat nie przepadam.
*licencia poetica
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Beton
- Posty: 853
- Rejestracja: 14 gru 2006, 21:54
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Mińsk Maz.
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Przesadzasz ...Michael Ellis pisze:Zauważam ciekawą prawidłowość - gdzie tylko w sieci pojawi się jakiś wątek "ku chwale Skrzeka i SBB", tam zawsze błyskawicznie zjawiają się...zagorzali fani Niemena, którzy - nie wiedzieć czemu - lubują się w dyskredytowaniu zasług wyżej wymienionych
Ok, tylko niech nie śpiewa ...Michael Ellis pisze:A co do samego Skrzeka - bardzo go lubię - może nawet uwielbiam.
- Leszek -
,, Za 20 lat będziesz bardziej żałować tego czego nie zrobiłeś ,niż cieszyć z tego co ci się udało osiągnąć ,, - Mark Twain
,, Za 20 lat będziesz bardziej żałować tego czego nie zrobiłeś ,niż cieszyć z tego co ci się udało osiągnąć ,, - Mark Twain
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 197
- Rejestracja: 28 sie 2006, 18:33
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Gliwice
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Być możeTRAUTMANN pisze:Przesadzasz ...Michael Ellis pisze:Zauważam ciekawą prawidłowość - gdzie tylko w sieci pojawi się jakiś wątek "ku chwale Skrzeka i SBB", tam zawsze błyskawicznie zjawiają się...zagorzali fani Niemena, którzy - nie wiedzieć czemu - lubują się w dyskredytowaniu zasług wyżej wymienionych
Doświadczenie na licznych internetowych forach muzycznych zdaje się jednak potwierdzać moją tezę. Ale ponieważ jest to temat o JO - zakończmy ten temat w tym miejscu.
Zgadzam się - nie musiTRAUTMANN pisze:Ok, tylko niech nie śpiewa ...Michael Ellis pisze:A co do samego Skrzeka - bardzo go lubię - może nawet uwielbiam.
Ostatnio zmieniony 17 cze 2008, 15:32 przez Michael Ellis, łącznie zmieniany 1 raz.
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 2205
- Rejestracja: 08 paź 2005, 17:10
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Myszka Miki
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Bardzo prosze chłopacy!
Niechaj ten temat pozostanie sympatycznym, wszak poświęcony postaci przez nas szanowanej.
Niechaj ten temat pozostanie sympatycznym, wszak poświęcony postaci przez nas szanowanej.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1279
- Rejestracja: 26 sty 2007, 14:44
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: ją dostaną
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
A ja kiedyś w Hradcu Kralovym zwanym mieszkając czekałem na koncert Skrzeka (choć na plakatach pisało SBB) ale się nie doczekałem bo ponoć "ślepak" komuś tam pękł i zbyt późno Pan Józef z Pragi wyjechał...
A ciszyłem się jak szczerbaty na suchary, bo sala mała i miałem 2 stoliki do sceny..
A ciszyłem się jak szczerbaty na suchary, bo sala mała i miałem 2 stoliki do sceny..
Czymże są chmury
Jeśli nie wytłumaczeniem nieba?
Czymże jest życie
Jeśli nie ucieczką przed śmiercią?
Jeśli nie wytłumaczeniem nieba?
Czymże jest życie
Jeśli nie ucieczką przed śmiercią?
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1750
- Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Katowice
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Kontakt:
- Status: Offline
A ja jako Ślązak z dziada pradziada - tak jak Skrzek - przywiązany jestem do regionu, raczej jestem konserwatywny, nie pcham się tam gdzie mnie nie chcą, chodzę w "swojej" skórze (dosłownie i przenośni ) nie gadam za dużo, a do swojego fachu podchodzę z szacunkiem i odpowiedzialnością.
Niechaj ta dygresja chociaz trochę wytłumaczy Józefa podejście do sztuki, establishmentu, kariery itp.
Niechaj ta dygresja chociaz trochę wytłumaczy Józefa podejście do sztuki, establishmentu, kariery itp.
Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 2205
- Rejestracja: 08 paź 2005, 17:10
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Myszka Miki
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Bez przesady. taka postawa doprowadzić może do zaściankowości. Tak najprościej, siedzieć w swoim ogródku tak jak my tu na forum. Ambicje każą pchać się ale jednocześnie pozostać wierny swoim fascynacjom. Nowoczesność na silnych podstawach konserwatyzmu.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1750
- Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Katowice
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Kontakt:
- Status: Offline
Rozumiem Konradzie że wszyscy Ci, co nie mieszkają w Warszawie i nie mają zleceń z telewizji to zaściankowi frajerzy ?
Chwała Nawyższemuy że Józka nie ciągnęło do stolicy !
Chwała Nawyższemuy że Józka nie ciągnęło do stolicy !
Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
Autor tematu - Habitué
- Posty: 2205
- Rejestracja: 08 paź 2005, 17:10
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Warszawa
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód: Myszka Miki
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Gdyby Juzek był w Katowicach sam byś tam walił. Gadanie
A z tymi zlecieniami to wcale nie jest tak cacy. W Warszawie jest bardzo ciężko. Ogromna konkurencja i uklady które są wszędzie.
A ciebie coś nie słychać ani na scenach ani w mediach. Coś się mało starasz. No wiem - Śląsk ponad wszystko!!!!!
A z tymi zlecieniami to wcale nie jest tak cacy. W Warszawie jest bardzo ciężko. Ogromna konkurencja i uklady które są wszędzie.
A ciebie coś nie słychać ani na scenach ani w mediach. Coś się mało starasz. No wiem - Śląsk ponad wszystko!!!!!
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1750
- Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Katowice
- Jestem muzykiem: Tak ♫♫
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Kontakt:
- Status: Offline
Chyba nie myslisz że zarabiam na zycie grajac muzę !
Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Ekspert
- Posty: 197
- Rejestracja: 28 sie 2006, 18:33
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Gliwice
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Jak podaje strona Józka - niebawem czeka nas Stahlsinfonie made in Poland
2009-05-04 / 17.00 Walcownia Blach Cynkowych z 1903r Katowice-Szopienice
Koncert jedyne w swoim rodzaju . Połączenie elektronicznej muzyki z klimatem miejsca, w którym można zobaczyć oryginalne maszyny parowe ,walcarki ,osprzęt , 6 metrowe koła zamachowe z przełomu XIX i XX w. Środki ze sprzedaży biletów zostaną przeznaczone na rzecz powstania Muzeum Cynku. www.muzeumcynku.katowice.pl
Poza tym - w tym roku Skrzek gra zadziwiająco sporo el-koncertów
2009-05-04 / 17.00 Walcownia Blach Cynkowych z 1903r Katowice-Szopienice
Koncert jedyne w swoim rodzaju . Połączenie elektronicznej muzyki z klimatem miejsca, w którym można zobaczyć oryginalne maszyny parowe ,walcarki ,osprzęt , 6 metrowe koła zamachowe z przełomu XIX i XX w. Środki ze sprzedaży biletów zostaną przeznaczone na rzecz powstania Muzeum Cynku. www.muzeumcynku.katowice.pl
Poza tym - w tym roku Skrzek gra zadziwiająco sporo el-koncertów
Adoptuj, adaptuj i ulepszaj.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Stary wyga
- Posty: 264
- Rejestracja: 14 maja 2007, 5:01
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: RADOM
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Szkoda że to poniedziałek.
,,Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę."
Frank Zappa
Frank Zappa
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |
-
- Habitué
- Posty: 1118
- Rejestracja: 23 kwie 2009, 0:52
- Status konta: Podejrzane
- Imię i nazwisko:
- Lokalizacja: Z nikąd
- Jestem muzykiem: Nie wiem
- Ulubieni wykonawcy:
- Zawód:
- Zainteresowania:
- Status: Offline
Gorąco polecam fantastyczne dvd SBB ,,Four Decades,, - jest bardzo odświętnie i ten live to wiązanka a raczej the best SBB ,sporo tu klimatów akustycznych ,choć czasem Józef szaleje na basie aż mrówy latają po karku , asolutnie jazda obowiązkowa dla SBB -owych maniakow
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Ukryj linki do posta |