Kraftwerk3xKK w Krakowie - wrażenia!

Moderatorzy: fantomasz, monsoon

Awatar użytkownika

Kilgore
Niedoświadczony
Posty: 47
Rejestracja: 25 wrz 2008, 22:05
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#68892

Post autor: Kilgore »

Ostatni post z poprzedniej strony:

Witam wszystkich. Tym postem tracę dziewictwo na forum. :cool:

Jak kilku z nas na koncert jechałem nie wpełni zdrowy /2 dzień przeziębienia/ jednakże szczęśliwie i w odpowiednim czasie trafiłem do Huty. Jeśli chodzi o organizację to była jak na zespół niemiecki przystało - perfekt. Strażnicy na bramie zamiast legitymacji pracowniczych sprawdzali bilety /tak swoją drogą ciekawe czy będąc pracownikiem można było dostać się na koncert pokazując legitymację/. Czytając przed koncertem info, że nie można brać ze sobą nic poza telefonem, model sprzed 5 lat i wstecz, nie wziąłem aparatu – a szkoda. /wchodząc na koncert na Stadionie Śląskim prześwietlają cie jak na lotnisku! – no może butów nie trzeba ściągać/
Miejsce miałem w pierwszych rzędach w sektorze B. Żeby już nie ruszać tematu nagłośnienia powiem tylko, że odczuwałem pewien niedosyt w ilości i selektywności dźwięków które do mnie docierają – jakby było troszkę lepiej to by było perfekcyjnie. Przy Radioactivity wyobraziłem sobie jak te wszystkie śrubki łączące rusztowanie widowni rozkręcają się i „bisy” będę musiał oglądać z parteru.
Jeśli chodzi o wizualizacje to przy Pocket Calculator zauważyłem, że nie ma synchronizacji między obrazem na ekranie głównym a telebimami z tyłu – było to trochę drażniące – co innego widać, co innego słychać.
Poza tym koncert był rewelacyjny. Miejsce idealne. Lepsza lokalizacja to chyba tylko Prypeć.

… aha, Jeśli można się cofnąć do Spodka w 1981r. to na pewno tamten koncert był „inny” – jakby bardziej human. Przy Pocket C. ludzie bawili się jakby byli na najlepszym koncercie pop, cztery telebimy oraz masa sprzętu, instrumenty home made, manekiny robiły jakby „kameralną” atmosferę. Przed koncertem z głośników padła informacja: "Proszę państwa, prosimy opuszczać salę dopiero gdy zostaną włączone światła główne" - i było wszystko jasne :mrgreen:
No ale cóż wtedy był Spodek teraz była Huta –miało być industrialnie … i było. Nigdy nie przypuszczałbym, że Roboty przyjadą i zagrają koncert w moje urodziny.

… i na koniec. Jeżeli ktoś jedzie przez Katowice do Krakowa – to nie po autobanie tylko przez Olkusz – prawdopodobieństwo spóźnienia o wiele mniejsze.

Fantomasz – dzięki ci o wielki za stronę!



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#68895

Post autor: fantomasz »

Kilgore pisze:Jeśli chodzi o wizualizacje to przy Pocket Calculator zauważyłem, że nie ma synchronizacji między obrazem na ekranie głównym a telebimami z tyłu – było to trochę drażniące – co innego widać, co innego słychać.
W sobotę i niedzielę Stefek już się poprawił i było korrekt Żartowaliśmy, że obawiał się, że jeśli nie poprawi się z video, to mu szefostwo po premii za Kraków poleci...
Kilgore pisze:aha, Jeśli można się cofnąć do Spodka w 1981r.
Jeśli miałbyś kiedyś ochotę i czas, napisz proszę coś więcej o tym koncercie.
Kilgore pisze:Fantomasz – dzięki ci o wielki za stronę!
Ależ proszę. bardzo mi miło.
Tylko żona patrzy mi przez ramię jakimś dziwnym wzrokiem... :eek:


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

saturnzreturn
Stary wyga
Posty: 284
Rejestracja: 04 lip 2006, 11:24
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Wrocław
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: Student
Zainteresowania: Muzyka elektroniczna, Hokej, Sztuka, Komputery
Kontakt:
Status: Offline

#68912

Post autor: saturnzreturn »

aaa

[ Dodano: 2008-09-26, 02:04 ]
Kilgore pisze:Miejsce idealne. Lepsza lokalizacja to chyba tylko Prypeć.
Ponoć zaczęli zalewać betonem krater po reaktorze więc może za jakieś 100lat koncert będzie tam możliwy :mrgreen:

Każdy przy wejściu na koncert dostanie kieszonkowy gejgerziiilerrr :P
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2008, 1:05 przez saturnzreturn, łącznie zmieniany 2 razy.



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

raaf
Niedoświadczony
Posty: 43
Rejestracja: 11 lis 2004, 22:04
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Hotel Lipsk :))
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: mam
Status: Offline

#68918

Post autor: raaf »

W sobotę i niedzielę Stefek już się poprawił i było korrekt Żartowaliśmy, że obawiał się, że jeśli nie poprawi się z video, to mu szefostwo po premii za Kraków poleci...
Co tam premia...... Konfrateria miała już zastępstwo za Stefka przygotowane :)


Frakcja Północna KKKK

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

a_tomek
Beton
Posty: 827
Rejestracja: 03 lis 2004, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: kanalizacja
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: freeman
Zainteresowania:
Status: Offline

#68919

Post autor: a_tomek »

raaf pisze:
W sobotę i niedzielę Stefek już się poprawił i było korrekt Żartowaliśmy, że obawiał się, że jeśli nie poprawi się z video, to mu szefostwo po premii za Kraków poleci...
Co tam premia...... Konfrateria miała już zastępstwo za Stefka przygotowane :)
tak jest! byliśmy, w razie co, przygotowani na przerzucenie ZASTĘPCY przez barierkę... wprost przed pulpit :roll:


a ja wciąż mam korbkę w głowie, wczoraj przysiadłem do porządkowania fotek i wspomnienia odżyły :shock:


Ultrasi Krfatwerk....hmmmm.... to brzmi dumnie :smile:
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2008, 9:24 przez a_tomek, łącznie zmieniany 1 raz.


Próbowałem dosięgnąć gwiazd...ale mi koszula pękła pod pachą

/z tomiku Myśli Niewydane/

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stefan
Habitué
Posty: 1750
Rejestracja: 27 sie 2005, 13:23
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Katowice
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#68921

Post autor: Stefan »

Kilgore pisze:… aha, Jeśli można się cofnąć do Spodka w 1981r. to na pewno tamten koncert był „inny” – jakby bardziej human. …!
"Human" pewnie znaczy: grany na żywo, z dwoma perkusistami, Ralf i Florian kołysali bajecznie nóżkami. No i atmosfera jak na koncercie rockowym. Jeżeli tak - to potwierdzam ! :hi:


Biedni są nie ci, którzy mają mało, ale ci, którzy potrzebują wiele.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Kilgore
Niedoświadczony
Posty: 47
Rejestracja: 25 wrz 2008, 22:05
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#68923

Post autor: Kilgore »

Stefan pisze:
Kilgore pisze:… aha, Jeśli można się cofnąć do Spodka w 1981r. to na pewno tamten koncert był „inny” – jakby bardziej human. …!
"Human" pewnie znaczy: grany na żywo, z dwoma perkusistami, Ralf i Florian kołysali bajecznie nóżkami. No i atmosfera jak na koncercie rockowym. Jeżeli tak - to potwierdzam ! :hi:
:smile: ... dokładnie o to mi chodziło :hi:

Widzę że musimy pogadać :wink:


The first rule of Fight Club is, you do not talk about Fight Club

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

piątyZczterech
Habitué
Posty: 2005
Rejestracja: 08 kwie 2007, 12:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka, nauki polityczne i te trochę ściślejsze, technika, motoryzacja
Status: Offline

#68935

Post autor: piątyZczterech »

Kilgore pisze:"Proszę państwa, prosimy opuszczać salę dopiero gdy zostaną włączone światła główne" - i było wszystko jasne
Interesujące, widzę, że masz w pamięci sporo szczegółów z tamtego koncertu. Opisz to tutaj jak znajdziesz Zeit. Witaj na forum.


Największym błędem Kraftwerku było odejście od Wolfganga Flüra.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Kilgore
Niedoświadczony
Posty: 47
Rejestracja: 25 wrz 2008, 22:05
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Status: Offline

#68938

Post autor: Kilgore »

piątyZczterech pisze:
Kilgore pisze:"Proszę państwa, prosimy opuszczać salę dopiero gdy zostaną włączone światła główne" - i było wszystko jasne
Interesujące, widzę, że masz w pamięci sporo szczegółów z tamtego koncertu. Opisz to tutaj jak znajdziesz Zeit. Witaj na forum.
... ok, postaram się przebłyski pamięci zamienić w jeden w miarę logiczny ciąg zdarzeń zanim Alzheimer mnie dopadnie :eek:


The first rule of Fight Club is, you do not talk about Fight Club

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#68963

Post autor: fantomasz »

Zgrabne video z soboty, niezłe zbliżenia muzyków
produkt Jacka "ja nie będę nagrywał" kraftjacka :wink:

A tutaj nagrywał fooby
Ostatnio zmieniony 26 wrz 2008, 22:17 przez fantomasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Aneka65
Zweryfikowany
Stary wyga
Posty: 241
Rejestracja: 03 cze 2008, 22:46
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko: Anna olejarz
Lokalizacja: Lublin/Polska/
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Klaus Schulze, Giuseppe Dio, Glenn Henriksen, ABBA, A Tenns, Vangelis, Oliva Newton John, Eric Besse, Kraftwerk, Tangerine Dream, Kebu
Zawód: Renta
Zainteresowania: Muzyczne ,podróżnicze, fotografia, film żywioły Ziemi
Płeć:
Wiek: 58
Kontakt:
Status: Offline

#68967

Post autor: Aneka65 »

Acha właśnie te fragmenty wiele razy obejrzałam super :smile:



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#69066

Post autor: fantomasz »

Poetycko, po niemiecku:
Kraftwerk in Krakau sounds like Krakatau
Das Prasseln des Fensterglases
Bild und Ton in Perfektion
Licht Technik Nowa Huta
Sacrum Profanum
2008


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

piątyZczterech
Habitué
Posty: 2005
Rejestracja: 08 kwie 2007, 12:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka, nauki polityczne i te trochę ściślejsze, technika, motoryzacja
Status: Offline

#69073

Post autor: piątyZczterech »

Oglądam te materiały z TV o koncertach w hucie i nie mogę wyjść z zachwytu nad Die Mensch-Maschine. Jakże mocno i sugestywnie ten utwór tam wybrzmiał...coś nieprawdopodobnego. W moim odczuciu już nigdy i nigdzie DM-M tak nie zabrzmi...


Największym błędem Kraftwerku było odejście od Wolfganga Flüra.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stacja
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2004, 13:18
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Belgia
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Ekipa z Berlina
Zawód:
Zainteresowania: Kosmosy
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#69077

Post autor: Stacja »

Piąty, trzeba było Mensz-Maszina posłuchać w Kongresowej, mi kopara opadła i potem tak przez dwa tygodnie biegałem

Ludzie patrzyli na mnie z zadziwieniem gdy na ircu non stop maschine/maschine/maschine/maschine/etc pisałem :P

ps. to co, kiedy bilet do australii kupujemy?


--
Children of the future age
Reading this indignant page
Know that in a former time
Love, sweet love was thought a crime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

a_tomek
Beton
Posty: 827
Rejestracja: 03 lis 2004, 19:19
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: kanalizacja
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód: freeman
Zainteresowania:
Status: Offline

#69078

Post autor: a_tomek »

zarezerwowałem na Antypodach, dla Naszej Konfraterii bloczek biletów w C1, także jakby co mamy miejsca stojące tam gdzie zawsze
(taka tradycja, że ktoś musi trzymać barierkę żeby się nie wygła :mrgreen: )

a u mnie w koparze, gdyż ciągle mam ją opadniętą, uwiła sobie gniazdo jaskółka... hmmm, czyżby miała tam zamiar zimować?!



Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

piątyZczterech
Habitué
Posty: 2005
Rejestracja: 08 kwie 2007, 12:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka, nauki polityczne i te trochę ściślejsze, technika, motoryzacja
Status: Offline

#69080

Post autor: piątyZczterech »

Stacja pisze:Piąty, trzeba było Mensz-Maszina posłuchać w Kongresowej, mi kopara opadła i potem tak przez dwa tygodnie biegałem
Mam to na Minimum-Maximum ;). Nie myślę o poziomie czystości dźwięku. Zwracam uwagę raczej na całościowy wydźwięk kawałka, miejsca w którym był zagrany etc.
a_tomek pisze:(taka tradycja, że ktoś musi trzymać barierkę żeby się nie wygła )
Trzeba przedzwonić do KBFu, coby nam odstąpili tą samą barierkę. Prześlą ją na cargo do Sydney czy też do stolicy,a stamtąd juz sobie ją dowieziemy na miejsce koncertu.
Jakby się chłopy zdziwiły, kiedy po odsłonięciu kurtyny ukazałyby się im przed oczyma te same opadnięte kopary z transparentem przywiązanym do barierek :lol:


Największym błędem Kraftwerku było odejście od Wolfganga Flüra.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

Stacja
Zweryfikowany
Twardziel
Posty: 543
Rejestracja: 03 kwie 2004, 13:18
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Belgia
Jestem muzykiem: Tak ♫♫
Ulubieni wykonawcy: Ekipa z Berlina
Zawód:
Zainteresowania: Kosmosy
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#69081

Post autor: Stacja »

Już widzę ten cytat Ralfa "Oż w mordę, znowu te same oszołomy" :rofl:


--
Children of the future age
Reading this indignant page
Know that in a former time
Love, sweet love was thought a crime

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

piątyZczterech
Habitué
Posty: 2005
Rejestracja: 08 kwie 2007, 12:00
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Elbląg/Gdańsk
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: Muzyka, nauki polityczne i te trochę ściślejsze, technika, motoryzacja
Status: Offline

#69082

Post autor: piątyZczterech »

Po chwili dorzuca: "chłopaki, nie idziemy dziś do miasta".


Największym błędem Kraftwerku było odejście od Wolfganga Flüra.

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

raaf
Niedoświadczony
Posty: 43
Rejestracja: 11 lis 2004, 22:04
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Hotel Lipsk :))
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania: mam
Status: Offline

#69090

Post autor: raaf »

Już widzę ten cytat Ralfa "Oż w mordę, znowu te same oszołomy" :rofl:
I krzyk Ralfa do menago - " A mówiłeś, że wyjechaliśmy już z tej fabryki"
Po chwili dorzuca: "chłopaki, nie idziemy dziś do miasta".
"TAM MOŻE BYĆ JACEK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!"


Frakcja Północna KKKK

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta

kubus.fatalista
Stary wyga
Posty: 230
Rejestracja: 14 wrz 2008, 19:30
Status konta: Podejrzane
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Warszawa
Jestem muzykiem: Nie wiem
Ulubieni wykonawcy:
Zawód:
Zainteresowania:
Kontakt:
Status: Offline

#69102

Post autor: kubus.fatalista »

Die Mensch Maschine w hucie sprawiło że do dziś nie mogę wyjść z podziwu. coś niesamowitego i za...iście pięknego.


cały, Panie, Kraftwerk. oni czasem lubią takie zygu zygu marcheweczka.
~fantomasz

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
Awatar użytkownika

fantomasz
Zweryfikowany
Habitué
Posty: 8148
Rejestracja: 02 kwie 2004, 15:14
Status konta: √ OK
Imię i nazwisko:
Lokalizacja: Uniejów
Jestem muzykiem: Nie
Ulubieni wykonawcy: Kraftwerk, Laibach, 2+1, ABBA
Zawód: historyk, kraftolog
Zainteresowania: Kraftwerk! Także nuda i lektura wszystkiego co sprzed oczu nie ucieka
Płeć:
Kontakt:
Status: Offline

#69110

Post autor: fantomasz »

Pisanych w tej chwili wspomnień fantomasza
Kombinat pracuje, czyli Nowa Huetter
odcinek 3 - Etappe 2

Jadąc do Krakowa nie mogłem pozbyć się przeświadczenia, że miłą pamiątką z Krakowa byłyby autografy. W Dreźnie się nie udało, w Warszawie też. Z tych dwóch porażek wyciągnąłem wnioski i mocną chęć odbicia ich w Krakowie. Oczywiście nie było mowy, by dostać autografy przed czy po koncercie (chociaż w sobotę bus wiozący muzyków przejechał obok nas). Kraftwerk należało spotkać "na mieście". Najlepsza do tego sposobność była w sobotę. Ralf, wielki miłośnik kolarstwa, jak się domyślałem, nie mógł odmówić sobie obejrzenia fragmentu wyścigu Tour de Pologne, finiszującego tego dnia w Krakowie. Sobota była nadal deszczowa, co plany komplikowało. A jeśli zostaną w hotelu - dyskutowaliśmy w gronie Konfraterii. Wtedy nici z autografów. Wiedzieliśmy, że wyścig będzie finiszował po 16 gdzieś na al. Focha, wcześniej przejeżdżając przez Rynek Główny. Mając sporo czasu wybraliśmy się na spacer po urokliwym Kazimierzu, bylismy na Starym Rynku, pstrykaliśmy sobie zdjęcia, tam gdzie "powinniśmy" je robić jako turyści. Słowem Konfrateria na wakacjach. To, co nas wyróżniało, to kraftwekowe koszulki, na ogół zresztą ukryte pod kurtkami. Przed 16 coś mnie ciągnęło na Rynek, przyspieszałem krok, gnając ul. Starowiślną w kierunku Rynku. Wpadliśmy całą grupą na Rynek, na kilka minut przed przejazdem wyścigu. I zaczęliśmy obchodzić wolno cały plac, uważnie rozglądająć się wokół. Patrzyłem na gęstnięjący tłum, szukając znajomych ze sceny twarzy. Jeden z nas, kraftjacek, miał genialną myśl. Streścił ją potem słowami: "No przecież nie będą stać na deszczu, raczej sobie usiądą w jakiejś kawiarni i wyjdą tylko na moment przejazdu wyścigu". Po chwili zawołał mnie, pytając: "czy tam nie siedzi Fritz?" Spojrzałem w ślad za nim i faktycznie, przy stoliku blisko okna w kawiarni Europejskiej siedział Fritz Hilpert, obok uśmiechnięty Ralf Hütter. Uff, znaleźliśmy ich. W tym momencie wyścig już dla mnie nie istniał. Przestałem słyszeć helikoptery mediów, samochody obsługi. Nic. Nie trwało długo, gdy w drzwiach pokazał się Ralf. Ubrany był w ciemną koszulę, dość długą kurtkę, ciemne spodnie i trampki-które-wyglądały-jak-tanie-trampki-z-Chin-choć-wcale-nie-były-tanie-i-nie-z-Chin. Zastosowałem sprawdzoną sztuczkę, która świetnie nastraja Niemców poza ich ojczyzną. Zagadnąłem go po niemiecku, a nie angielsku, prosząc o autograf na książce programowej. Uśmiechnął, kiwną zachęcająco głową i podpisał. Potem poszedł spojrzeć na kolarzy, by po chwili podpisywac płyty reszty Konfraterii. Kolejny wyszedł Fritz - jak się okazało przesympatyczny, bardzo uprzejmy (kindersztuba!) człowiek. Podpisał się obok swojego zdjęcia. Wyciągnąłem tez okładkę CD Minimum Maximum, prosząc o dedykację dla mojego synka. Uśmiechnął sie i napisał: Für Kacper von Fritz Hilpert. Vielen dank - giąłem się w podziękowaniach. Jakby szczęścia było mało, kolejnym wychodzącym z kawiarni, a w zasadzie stojącym obok, był Emil Schult, artysta plastyk, nieformalny członek zespołu. Herr Schult! - krzyknąłem. Znasz mnie? Oczywiście. Proszę o autograf - Emil z namaszczeniem wykaligrafował swój podpis. Korzystając jeszcze z okazji, cała trójka podpisywała bowiem płyty podstawiane przez Konfraterię, poprosiłem, paplając bez przerwy w języku Goethego, o podpis Ralfa na okładce - bez problemu (nie licząc flamastra, który prawie zaniemógł) i dedykację Emila, także z powodzeniem. Zdążyłem jeszcze zapytać Fritza o resztę zespołu (Są w hotelu - odpowiedział, odchodząc z szerokim uśmiechem na twarzy) i już Kraftwerku nie było. Tylko Emil Schult, otoczony kilkoma znajomymi, wolno szedł w stronę Bazyliki. Wtedy oprzytomniałem, choć moje pytanie o tym nie świadczyło - Ci kolarze to już jechali? Jechali. Jeden to nawet spowodował kraksę. Nic o tym nie wiedziałem.
Z tego co jest mi wiadomo, jeszcze jakaś grupa fanów spotkała panów z Kraftwerk gdzieś w Krakowie. Im jednak muzycy odmówili autografów. Widocznie, nie zagadali do nich po niemiecku.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2008, 23:54 przez fantomasz, łącznie zmieniany 1 raz.


Kraftolog f.
--
Ostatnio z propozycją współpracy zwrócił się do nas sam Michael Jackson. Oczywiście odmówiliśmy (Kraftwerk, 1985).

Link:
BBcode:
HTML:
Ukryj linki do posta
Pokaż linki do posta
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat