Dawno nic nie pisałem, bo i nic nie było do napisania...
...ale dla uczczenia 101 postu i wielkich odkryć...
Sytuacja zmieniła się parę dni temu, za sprawą pewnego bodźca, który znów popchnął mnie do przewertowania stron internetowych. Dzięki temu zdobyłem wiedzę, którą muszę się z Wami podzielić, co czynię poniżej:
Tak jak wcześniej zostało ustalone, wiele z prezentowanych kawałków w eterze, pochodziło z ambientowych składanek. A że w tamtych latach powstało ich aż nad to, nazywając wszystko co nie jest "piosenką"; AMBIENTEM, zrobił się bałagan w którym ginęło to, co ambientem istotnie było.
Mam tutaj na myśli niezliczone serie typu "Śpiewy Ptaków", czy nieustające szumy morza, itp...
Poniżej lista składanek, zasługujących na szczególne poznanie, znajdziemy tutaj to co puszczał w zamierzchłych czasach Przemek Wardejn:
Various – Space 'n' Bass - The Ultimate Ambient Collection z 1998.
12 płytowy zbiór obejmujący cały przekrój gatunku. Powstał na bazie wcześniejszych składanek wydanych przez tą samą wytwórnię; Dressed To Kill.
Various – A Brief History Of Ambient Volume 1-4 1993-1994
Wydane przez Virgin, również i ten zbiór miał swe kompilacje pod innymi nazwami.
Wiele utworów jest do tego stopnia unikatowych, że znaleźć ja można tylko na tych wydaniach, lub też pochodzą one z krążków zawierających jedynie mixy konkretnych utworów. Rzadko pochodzą z LP, czy pełnych albumów.
Choć nie w pełni, ale w dużej części wsłuchiwałem się w inne utworu poszczególnych wykonawców, pochodzące z innych albumów, przyznać muszę, że w zależności od gustu można się bardzo rozczarować. Mianowicie, urzekający swym spokojem, melodyjnością utwór
"Mountain Goat" formacji "Amorphous Androgynous", jest jakby wyjątkiem od reguły jaką Brian Dougans & Garry Cobain stworzyli, zatem poszukując podobnych klimatów do powyższego utworu, możemy tego wykonawcę pominąć, bo po prostu nic podobnego nie stworzył. Podobnie z Keyprocessor i utworem
"Dirt", a już najlepszym przykładem niech będzie Aphex Twin i album Drukqs. Jestem bardzo otwarty na muzykę bez refrenu, zwrotek, przygrywek i stękania latynosek, ale tej płyty na prawdę nie rozumiem i choć posiadam ją od 10 lat to nigdy jeszcze nie wysłuchałem jej w całości. Kto zna ten album, wie zapewne o co chodzi, więc na tym koniec.
Dalsze wymienianie składanek odpuszczę, myślę że podałem dobry trop.
Oprócz składanek, ostatnie poszukiwania doprowadziły mnie do dość ciekawej pozycji, jaką jest i jaką grała Radiostacja, mianowicie;
Global Communication – 76:14 z 1994 roku.
Oraz
Global Communication – Remotion: The Global Communication Remix Album z 1995 roku
Pamiętam, że utwór Nav Katze – Wild Horses, był jednym z ostatnich, które puszczono w audycji, po czym już nigdy nie usłyszałem głosu Przemka, Radiostacją zawładnęła komercyjna łupanka...[color=000000][/color]
[ Dodano: 2011-05-26, 14:50 ]
I może jeszcze kilka linków, tak do posłuchania...
http://www.youtube.com/watch?v=iE9ojoPfegk
http://www.youtube.com/watch?v=dRcWDDZZ0mQ
http://www.youtube.com/watch?v=bgxG7Rgg5wg
http://www.youtube.com/watch?v=r1XmJvAf ... EDBC374617